Wczoraj po trwającym pół roku remoncie i skompletowaniu wszystkich części, w końcu odpalony został silnik. Pochodzi z Punto I 1.2 16v. Został wyciągnięty z samochodu w 2000 roku bo przepalił uszczelkę pod głowicą i zagotował olej. Klient wolał włożyć nowy motor niż ten remontować, więc mój tato (wtedy jeszcze sam bo ja miałem 6 lat) go wyciągnął i dostał go jako gratis do wykonanej pracy. Po 15 latach doczekał się remontu i będzie teraz latał w Seicento (na dniach chcemy go zmienić). Usłyszenie jak on pracuje było bezcenne.