Niestety nie wszyscy szanują moją pasję. Gdy ktoś mnie zdenerwuję - po prostu idę sobie pomajstrować przy moich autach. Na szczęście są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy to rozumieją i szanują.
Dla nie których osób to tylko złom nic nie warty... Mówią oddaj to na szrot, po co Ci takie gówno? Przecież w to tyle kasy włożysz. Kupisz se drugiego takiego. Ja odpowiadam, dla Ciebie to jest złom, a dla mnie to jest samochód warty uratowania. Co z tego, że mogę kupić innego? To już nie będzie to samo Kupiony 16 lat temu, wychowałem się z nim i jeździł nim mój śp. ojciec. Dlatego jak go uratuje, to będe wiedział, że ojciec jest przy mnie i na pewno jest dumny z tego co zrobiłem, że pokochałem samochód, który on tak szanował przez tyle lat. Szanuję ten samochód, będe o niego dbać, bo takich samochodów już nie produkują, ich już więcej nie będzie. Do tego konkretnego auta mam wielki sentyment i nie oddam i nie sprzedam go za żadne pieniądze. To jest pasja, ale i tak tego nie którzy nie zrozumieją...