Szukaj
Znalazłem 25 takich materiałów
Rozgłos z filmu „Powrót do przyszłości” jako wehikuł czasu był pośmiertnym sukcesem auta, produkowanego zaledwie przez dwa lata. Chętnie też był wykorzystywany w innych utworach jak np. w teledysku zespołu 2 Brothers on the 4th Floor
Pierwszy prototyp ukończono w 1979 roku. Auto było spełnieniem marzeń Johna DeLoreana. W połowie lat 70. porzucił on posadę wiceprezesa General Motors, by stworzyć własne auto sportowe. DMC miał modernistyczny kształt klina, karoserię z nierdzewnej, nielakierowanej stali oraz podnoszone do góry drzwi jak w Mercedesie 300SL. Konstrukcją układu zawieszenia zajęli się ludzie odpowiedzialni za projekt Lotusa Esprita[4]. Produkcję oficjalnie rozpoczęto w 1981 roku w fabrykach DMC w Dunmurry w Irlandii Północnej. W trakcie produkcji zmieniano kilka szczegółów samochodu, takich jak maska, koła oraz kolor wnętrza. Do 1983 roku wyprodukowano około 8600 sztuk DMC-12. Do 2005 roku przetrwało około 6500. Obecnie w Polsce jest około 11 sztuk tego auta[potrzebne źródło].
Cena samochodu początkowo miała wynosić 12 tysięcy dolarów (stąd nazwa DMC-12), jednak wzrost wartości funta szterlinga w stosunku do dolara i nałożenie przez brytyjski rząd wysokiego cła na produkty firmy, sprawiły iż w efekcie cena wynosiła 28 tys. dolarów.
W 2007 roku firma, która przyjęła nazwę DMC nie mając jednak żadnego związku z oryginalnym producentem potwierdziła informację o wznowieniu produkcji ograniczonej liczby modeli DMC-12 przeznaczonych do sprzedaży detalicznej. Nowy DMC-12 miał być produkowany z oryginalnym silnikiem w którym miano wprowadzić kilka ulepszeń zwiększających moc. Wszystkie auta miały być składane ręcznie w zakładzie w Teksasie. Informacje te okazały się wybiegiem marketingowym, a sama firma nie otrzymała prawa do nadawania nowych numerów VIN. Samochody reklamowane jako nowo wyprodukowane były w rzeczywistości odrestaurowanymi oryginalnymi samochodami z fabryki w Dunmurry. W roku 2012 wszelkie informacje na temat nowo produkowanych samochodów zostały usunięte z oficjalnej witryny firmy.
Dane techniczne
Silnik
V6 2,8 l (2849 cm³), 2 zawory na cylinder, SOHC[5]
Średnica × skok tłoka: 91,00 mm x 73,00 mm
Stopień sprężania: 8,80:1
Moc maksymalna: 130 KM (96,9 kW) przy 5500 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 208 N•m przy 2750 obr/min
Producent: PRV
Osiągi
Przyspieszenie 0-100 km/h: 8.00 s
Prędkość maksymalna: 225 km/h
Obecnie tzw. zielona linia to szeroka na 800 metrów strefa zdemilitaryzowana, która przechodzi m.in. przez stolicę Cypru - Nikozję. W momencie jej utworzenia część nieruchomości w tym mieście została opuszczona. Obecnie budynki w tej strefie wyglądają, jakby zostały zatrzymane w czasie.
Strefę zdemilitaryzowaną, do której nie ma dostępu, udało się spenetrować holenderskiemu dziennikarzowi Bo de Visserowi. Przy okazji wizyty w tym niezwykłym miejscu Holender trafił na salon Toyoty, w którym... wciąż stoi kilkanaście fabrycznie nowych, choć mocno zniszczonych, egzemplarzy aut japońskiej marki.
Toyoty w opuszczonym salonie na Cyprze Toyoty w opuszczonym salonie na Cyprze Foto: fot. Bo de Visser
Każdy z nich ma na liczniku zaledwie kilkadziesiąt mil. Samochody są mocno zakurzone, mają powybijane szyby i pogięte dachy, ale poza tym są zupełnie nieużywane. Tym samym ich wartość kolekcjonerska urosła do ogromnych rozmiarów. Co stanie się z salonem sprzed lat? Oficjalnie nie można tam dotrzeć, nie mówiąc o próbie uratowania zabytkowych pojazdów. Jednak rozgłos, jaki zdobyło w ostatnim czasie to znalezisko może sprawić, że ktoś się tym zainteresuje.
Z jednej strony warto byłoby zachować ten "wehikuł czasu" i pozostawić zniszczony salon bez zmian. Z drugiej jednak, może warto by pomyśleć o przeniesieniu samochodów do muzeum, żeby zapobiec ich dalszemu niszczeniu?
‹ pierwsza < 1 2 3 > ostatnia ›