Takie oto cudo spotkałem dzisiaj w Kole. Musiałem sie zatrzymać i porozmawiać z właścicielem. Po rozmowie okazało sie, ze ma on silnik 4.0 l i jest z roku 1943. Piękne autko stworzone przez właściciela. Trwało to 4 lata. Wszystko robił on sam z wyjątkiem tapicerki. Wozi nim do ślubu. Jeśli sie spodoba to dodam więcej zdjęć. Moim zdaniem piękny. Nie zdążyłem spytać więc mam nadzieję że właściciel sie nie obrazi.
"Biała strzała" jak nazywał go mój tata (zdj. pierwsze). Samochodzikiem jechał do ślubu co jest na zdjęciu nr. 1. W tamtych czasach czyli lata 1993/96 był to super wypas bo wszystko elektryczne. Tata wspomina go bardzo dobrze lecz jak widać na drugim zdjęciu czasem odmawiał posłuszeństwa.