Szukaj
Znalazłem 27 takich materiałów
MODEL: Golf MK2.
SILNIK: 2.0 2e GTI.
MOC: 115KM, 164Nm.
ZAWIESZENIE: Gwint Tatechnix.
UKŁAD HAMULCOWY: Seria.
KOŁA: BBS RA 15″ 6J.
NADWOZIE: Lakier LY3D, cały pakiet GT+dokładka z GTi, grill (wąskie żebro) w czarnym macie, wszystkie dodatki jak emblematy w kolorze czarnym, usunięta wycieraczka z tyłu i lampy Wessem z krzyżami dymione.
WNĘTRZE: Dywaniki, podsufitka i słupki w kolorze czarnym, miękka deska, kierownica Raid HP 30cm i Momo Corse 32cm obszyte w czarnej alkantarze, mieszek i gałka zmiany biegów od Golfa Mk3 XX Yahre obszyte alkantarą.
AUDIO: Radio Sony CDX GT212 i głośniki Nokii oryginalne.
Od wczesnego dzieciństwa jestem fanem motoryzacji, a przede wszystkim moje oczy zwracały się ku BMW. Kiedy tylko zdobyłem odpowiednie fundusze w moim garażu wylądowało według mnie najładniejsze auto ever - 7 e38, na początku w budżetowej wersji 730d koloru czarnego. Po trzech latach gdy poznałem tajniki marki i jak nie wpakować się w bagno z autem, czas było poszukać czegoś mocniejszego. Buda ta sama - ale tym razem poszalałem - srebrne e38 750i v12. Po półtora roku, stwierdziłem, że dobrze by było mieć 4x4 i kapkę wyższe zawieszenie więc zamiast e38 wpadło X5 4.4i. Kiedy minął kolejny rok, stwierdziłem, że do kiosku przydało by się auto ciut bardziej ekonomiczne i otwarte na świat bo 4x4 na co dzień nie jest konieczne, więc obok X5 w garażu pojawiło się e46 330Ci cabrio. Parę miesięcy później pojawiła się możliwość dobrej sprzedaży Xa więc został zamieniony na rok młodszego, jednak już z silnikiem 4.6iS - można go zobaczyć na ostatnim zdjęciu, a jak najdzie mnie wena to może też tu go wrzucę.
Cabriolet okazał się małym niewypałem, gdyż przy mojej nodze palił tyle samo co X5. Więc w kwietniu tego roku Cabrio pojechało do Warszawy, a ja zacząłem szukać znów e38 tylko tym razem 750iL, aby zrobić z niej auto w stanie kolekcjonerskim. Po oglądnięciu paru egzemplarzy okazało się że bez względu jaką gotówkę się wyłoży, to w 90% trupy nie do odratowania. Kiedy już straciłem nadzieję wpadło mi w ręce ogłoszenie sprzedaży e65 760i z Belgii - auto, które było niby poza granicami finansowymi ale z silnikiem marzeń. W gruncie rzeczy dla świętego spokoju pojechaliśmy je oglądnąć. Autko pod względem wizualnym nie było błyskiem. Zderzaki poobijane, lewy bok porysowany. Na zegarach pełna choinka czego się dało - PDC, wszystkie systemy bezpieczeństwa, hamulec postojowy itp. Ale za to lakier wszędzie oryginalny, od pierwszego właściciela, serwisowany do końca w ASO, dużo faktur. Na stacji diagnostycznej okazało się że zawieszenie igła. Po długich namowach kolegów zdecydowałem się wziąć. Wróciłem do domu na kołach i kolejne dwa dni miałem nieprzespane: "Co ja zrobiłem? 760 to moje odwieczne marzenie, ale jak okaże się że to jednak trup to dużego zapasu na naprawy nie mam, a na krzaku pieniądze nie rosną"
Kupiłem auto sercem, a nie rozumem i... okazało się, że tym razem się udało. Wystarczyło porządnie wpiąć niedziałający czujnik PDC, ABS/DSC i hamulec paliły się bo bezpiecznik się przepalił. Oddałem auto na lakierowanie i polerowanie reszty elementów. Z kolegą prawie 20 godzin spędziliśmy wymieniając uszczelki pod pokrywami zaworów. Ale teraz autko prezentuje się świetnie, fajnie jeździ i cieszy.
Z ciekawostek - największy wolnossący seryjny silnik BMW - 6.0 V12 445KM i 600Nm. Pierwszy silnik BMW na bezpośrednim wtrysku.
Rocznik 2003.
Fotele, deska, tunel środkowy i boczki skóra. Podsufitka alcantara z drewnianymi rączkami.
Tylna kanapa i przednie fotele regulowane elektrycznie i grzane. Z przodu masaż. Brak tylko wentylacji foteli, a szkoda.
Te felgi to zima - 18". Na lato max 20" aby auto zachowało komfort. Planowany jest lift nawigacji na 2005+, może też zawory cut-out na wydechu, a potem jakiś wirus do silnika.
Pozdrawiam serdecznie, życzę Wesołych Świąt i oby Wam też spełniły się motoryzacyjne marzenia w nowym roku.
Plany na przyszlosc:
-czarna podsufitka, Ogólnie środek smoła (pare gratów już nazbierane)
-jeszcze w dół
-klatka z tyczek bambusowych
-turbawkeeee też bym chciał.
Moja noworoczna miłość po wcześniejszej e39 przyszedł czas na zmianę i o to właśnie moja nowa Beata.
Jak widzicie trochę nisko siedzi na 18 BBS RGR, oponki 225/40 . Beata w pełnym MPakiecie czarna podsufitka, kubełki w alkantarze itp.
W środku pięknie nagłaśnia Harman Kardon.
Pod maską dwa litry Diesel 150HP.
Jeśli się podoba dodam więcej zdjęć.
Liczę na Wasze komentarze, to mój pierwszy post
Pozdrawiam Rafał
Marka: Volkswagen
Model: Jetta
Silnik: 1.8 Turbo
Moc [KM]: 260
Zawieszenie: Gwint Weitec GT, Poliuretanowe tulejki wahaczy, stabilizatora, tylnej belki, Rozpórka przód + tył i spinka wahaczy, Wzmocniona tylna belka
Koła: Artec L 17" przód 9j + 195/40 tył 10j + 225/35
Nadwozie: Pakiet G60, blenda i obrysy US, ori ciemne tylne lampy i lotka GT, brak wgłebienia na tablicę rejestracyjną, komplet znaczków GLI,
Wnętrze: 4 elektryczne szyby, elektryczne i podgrzewane lusterka, skórzane podgrzewane fotele, konsola Votex, dodatkowe zegary VDO w miejscu radia, kierownica Raid Hp, Licznik z MFA wyskalowany do 260 km/h, Tempomat na ori manetce, Czarna podsufitka+składane rączki+ ori czarne słoneczniki+ czarna tylna półka i dywan, podłokietnik, wygłuszenie wnętrza matami bitumicznymi + nowy filc
Audio: Radio i głośniki
Jetta po kilku modyfikacjach, skupiających się głównie na doposażeniu z bogatszych wersji, od niedawna z silnikiem 1.8T wystrojonym na 260km, poza mocniejszym silnikiem kilka innych podzespołów m.in. układ hamulcowy, zawieszenie, układ wydechowy itp.
Dobrze, jedni powiedzą „są to samochody stworzone do ciężkiej pracy, a więc luksusowe wnętrze jest zbędne”. Pytanie tylko ile procent z tych aut tak naprawdę realizuje swoje przeznaczenie. Większość to po prostu samochody do codziennej jazdy dla puszystych amerykanów.
Czy klientom Forda F-150 czy Toyoty Tundry lub GMC Sierra Denali nie przeszkadza otaczające ich tandeta? RAM ze swoim pikapem 1500 i większymi braćmi 2500 i 3500 dostrzegł, że potrzeby klientów się zmieniają, dlatego przygotował luksusową linię wykończenia wnętrza. Tak samo zrobiła firma Carlex Design dobierając od podstaw materiały do Forda F-150.
Fotele, deska rozdzielcza, kierownica, boczki drzwi oraz podsufitka zostały obite naturalną skórą i alcantarą w kolorze brązu. Tapicerkę zdobią jasne przeszycie, która nadają charakteru. Elementy dekoracyjne są z drewna. Nadwozie Forda F-150 polakierowano natomiast w kolorze wojskiej zieleni, dzięki czemu może skusić niejednego zamożnego leśniczego lub pasjonata rekonstrukcji wojennych. Nie znany ceny modyfikacji, ale podejrzewamy, że samopoczucie w tak wykończonym pikapie szybko wynagrodzi zainwestowane pieniądze.
ambarans tkwi w tym że czy ktoś ma goood pomysł lub zaj***sty środek który to ogarnie bo szorowałem,czyściłem Sonaxem itp i nic
HELP!
‹ pierwsza < 1 2 3 > ostatnia ›