Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 27 takich materiałów
    Mój "Daily Car" cz.2 – Cieszę się, że mimo swojego budżetowego pochodzenia Lanos spodobał się na MK i to właśnie dlatego postanowiłem go trochę obszerniej opisać.

Jest to najbogatsza wersja wyposażenia, polift z 2002 roku z silnikiem 1.6 16V 106KM. Silnik posiada zmienną długość kolektora dolotowego VGIS, dzięki czemu fajnie kręci się powyżej 4500rpm. Fabrycznie na pokładzie m.in. felgi 14", hamulce 256mm, wspomaganie kierownicy, ABS, klimatyzacja, dwie poduszki powietrzne, elektryczne szyby przód, el. lusterko, el. regulacja położenia reflektorów, el. wysuwana antena, halogeny, wygłuszenie ściany grodziowej, welurowa tapicerka, wszystko lakierowane pod kolor nadwozia.

Ponadto auto załapało się na kilka wymian i modów, dzięki czemu jeździ się nim przyjemniej. Oto najważniejsze prace wykonane przy Lanosie w ciągu ostatnich półtora roku:

- wyciszenie kabiny i dachu matami bitumicznymi oraz pianką, boczki drzwiowe podklejone gąbką akustyczną, bagażnik same maty
- radio Blaupunkt Brisbane SD48 sterowane z kierownicy, głośniki przód Blaupunkt GTC + tył GTX
- deska rozdzielcza od wersji bez AB pasażera, wyciszona gąbkami
- nowa kierownica, mieszek drążka zmiany biegów, nakładki na pedały
- nowa lampka oświetlenia kabiny z panelem LED 24xSMD5050
- wysuwanie anteny na przełącznik
- nowe lampy tylne, przednie zregenerowane + pomalowane wkłady na czarno
- boczne kierunki białe, dymione
- stalówki pomalowane od nowa + ranty z Golfa 3
- nowa oryginalna atrapa chłodnicy
- owiewki HEKO na przód + osłona zimowa na atrapę chłodnicy
- konserwacja progów i nadkoli tył
- światła mijania zasilane z akumulatora na przekaźnikach + automat do załączania świateł
- aluminiowa pokrywa zaworów
- odcięcie pompy paliwa na LPG
- nowy kompletny wydech POLMOstrow, tłumik w miejsce katalizatora
- nowe tarcze i klocki przód TRW, tył OEM + bębny Bosch
- nowy mechanizm zmiany biegów oraz poduszki silnik i skrzyni
- wymieniona nagrzewnica, płukanie układu chłodzenia
- wymienione wężyki podciśnienia od VIGSa
- oczyszczone komutatory silniczków podnoszenia szyb

Mam jeszcze trochę planów co do auta, ale będą zrealizowane już w przyszłym roku. Generalnie chcę, by samochodem podróżowało się jak najprzyjemniej i w tym kierunku dążę.

Pozdrowienia dla Motokillerów!
    Cieszę się, że mimo swojego budżetowego pochodzenia Lanos spodobał się na MK i to właśnie dlatego postanowiłem go trochę obszerniej opisać.

    Jest to najbogatsza wersja wyposażenia, polift z 2002 roku z silnikiem 1.6 16V 106KM. Silnik posiada zmienną długość kolektora dolotowego VGIS, dzięki czemu fajnie kręci się powyżej 4500rpm. Fabrycznie na pokładzie m.in. felgi 14", hamulce 256mm, wspomaganie kierownicy, ABS, klimatyzacja, dwie poduszki powietrzne, elektryczne szyby przód, el. lusterko, el. regulacja położenia reflektorów, el. wysuwana antena, halogeny, wygłuszenie ściany grodziowej, welurowa tapicerka, wszystko lakierowane pod kolor nadwozia.

    Ponadto auto załapało się na kilka wymian i modów, dzięki czemu jeździ się nim przyjemniej. Oto najważniejsze prace wykonane przy Lanosie w ciągu ostatnich półtora roku:

    - wyciszenie kabiny i dachu matami bitumicznymi oraz pianką, boczki drzwiowe podklejone gąbką akustyczną, bagażnik same maty
    - radio Blaupunkt Brisbane SD48 sterowane z kierownicy, głośniki przód Blaupunkt GTC + tył GTX
    - deska rozdzielcza od wersji bez AB pasażera, wyciszona gąbkami
    - nowa kierownica, mieszek drążka zmiany biegów, nakładki na pedały
    - nowa lampka oświetlenia kabiny z panelem LED 24xSMD5050
    - wysuwanie anteny na przełącznik
    - nowe lampy tylne, przednie zregenerowane + pomalowane wkłady na czarno
    - boczne kierunki białe, dymione
    - stalówki pomalowane od nowa + ranty z Golfa 3
    - nowa oryginalna atrapa chłodnicy
    - owiewki HEKO na przód + osłona zimowa na atrapę chłodnicy
    - konserwacja progów i nadkoli tył
    - światła mijania zasilane z akumulatora na przekaźnikach + automat do załączania świateł
    - aluminiowa pokrywa zaworów
    - odcięcie pompy paliwa na LPG
    - nowy kompletny wydech POLMOstrow, tłumik w miejsce katalizatora
    - nowe tarcze i klocki przód TRW, tył OEM + bębny Bosch
    - nowy mechanizm zmiany biegów oraz poduszki silnik i skrzyni
    - wymieniona nagrzewnica, płukanie układu chłodzenia
    - wymienione wężyki podciśnienia od VIGSa
    - oczyszczone komutatory silniczków podnoszenia szyb

    Mam jeszcze trochę planów co do auta, ale będą zrealizowane już w przyszłym roku. Generalnie chcę, by samochodem podróżowało się jak najprzyjemniej i w tym kierunku dążę.

    Pozdrowienia dla Motokillerów!
    31 sierpnia 2014, 18:48 przez hiroshima87 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (6)
    W124 moja miłość – Miłość do Mercedesa zaczęła się już w dzieciństwie. W wieku 3 lat dostałem od rodziców zabawkę - Małego moskwicza na pedały. jednak nie był to zwykły moskwicz. Mój tata miał gdzieś w garażu emblematy mercedesa które mi pozakładał na owy samochodzik. tak zaczęła się moja przygoda z tą marką. Później gdy miałem już około 13 lat tata postanowił że nauczy mnie prowadzić. I pierwszym autem jakie kierowałem znów był mercedes (model 190E mojego taty) miłość do marki trwała. Godzinami potrafiłem siedzieć na allegro i oglądać różne modele, w 3 klasie gimnazjum postanowiłem że zacznę odkładać pieniądze na wymarzonego mesia. I tak oto w maju 2011 roku stałem się posiadaczem Gwiazdy ze zdjęcia. Od tej pory staram się sukcesywnie doprowadzać ją do jak najlepszego stanu. Z zawodu jestem mechanikiem i w wolnych chwilach dopieszczam swoje autko co sprawia mi ogromną frajdę. Niebawem będą dodane kolejne fotki gwiazdy
Silnik 2.0 diesel OM601.912 75KM
    Miłość do Mercedesa zaczęła się już w dzieciństwie. W wieku 3 lat dostałem od rodziców zabawkę - Małego moskwicza na pedały. jednak nie był to zwykły moskwicz. Mój tata miał gdzieś w garażu emblematy mercedesa które mi pozakładał na owy samochodzik. tak zaczęła się moja przygoda z tą marką. Później gdy miałem już około 13 lat tata postanowił że nauczy mnie prowadzić. I pierwszym autem jakie kierowałem znów był mercedes (model 190E mojego taty) miłość do marki trwała. Godzinami potrafiłem siedzieć na allegro i oglądać różne modele, w 3 klasie gimnazjum postanowiłem że zacznę odkładać pieniądze na wymarzonego mesia. I tak oto w maju 2011 roku stałem się posiadaczem Gwiazdy ze zdjęcia. Od tej pory staram się sukcesywnie doprowadzać ją do jak najlepszego stanu. Z zawodu jestem mechanikiem i w wolnych chwilach dopieszczam swoje autko co sprawia mi ogromną frajdę. Niebawem będą dodane kolejne fotki gwiazdy
    Silnik 2.0 diesel OM601.912 75KM
    11 marca 2014, 20:19 przez komzik (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (7)
    Na zdjęciu widać rzadki okaz Orangutana – Wbrew temu, co dotąd myślili naukowcy, potrafi obsługiwać dwukołowy pojaz napędzany wysiłkiem fizycznym przekazywanym przez pedały, zębatki i łańcuch na tylnie koło, powszechnie znany jako rower. 
(przeczytajcie to jak lektor z programów dokumentalnych, jest lepszy efekt)
    Wbrew temu, co dotąd myślili naukowcy, potrafi obsługiwać dwukołowy pojaz napędzany wysiłkiem fizycznym przekazywanym przez pedały, zębatki i łańcuch na tylnie koło, powszechnie znany jako rower.
    (przeczytajcie to jak lektor z programów dokumentalnych, jest lepszy efekt)
    Na anglojęzycznych stronach internetowych często słyszy się technice jazdy nazywanej heel-and-toe, co w tłumaczeniu na język polski oznacza “Pięta i Palec”. Technika ta owiana jest tajemnicą i niestety niewiele kierowców w ogóle rozumie po co się ją wykonuje.
    Zanim przejdę do opisu samej techniki, pozwólcie, że przedstawię założenia, na których się ona opiera, a następnie wspólnie przeanalizujemy co z nich wynika.


    Podwaliny teoretyczne
    Technika opiera się na uniwersalnych prawach rządzących jazdą samochodem. A oto one:

    hamowanie jest najbardziej efektywne, gdy hamujemy jednocześnie hamulcem nożnym oraz silnikiem.
    Jeżeli chcemy jeździć szybki i bezpiecznie, musimy nauczyć się jeździć płynnie – płynność jazdy to klucz do sukcesu

    Eksperyment
    Zastosujmy zatem naszą teorię w praktyce – przeprowadźmy mały eksperyment. Wsiądźmy do samochodu, znajdźmy jakiś duży i pusty plac i rozpędźmy się do ok 80-90 km/h na czwartym biegu, następnie spróbujmy wyhamować do zera przy użyciu hamulca nożnego oraz silnika. Zapewne spróbujecie to zrobić w ten sposób:

    naciśniecie hamulec nożny, auto zacznie zwalniać, a obroty silnika zaczną spadać


    gdy obroty będą już stosunkowo niskie, w związku z tym hamowanie silnikiem mało skuteczne, naciśniecie sprzęgło, włożycie niższy bieg i puścicie sprzęgło (cały czas trzymając wciśnięty pedał hamulca). Samochód ponownie zacznie mocniej hamować silnikiem


    gdy obroty znowu spadną i będą stosunkowo niskie, a hamowanie silnikiem mało skuteczne, raz jeszcze naciśniecie sprzęgło, włożycie niższy bieg (w naszym przypadku będzie to już 2 bieg), puścicie sprzęgło itd. Oczywiście cały czas trzymając wciśnięty pedał hamulca.
    Gratuluję! Właśnie wykonaliście najskuteczniejsze hamowanie z możliwych – hamowanie silnikiem połączona z hamowaniem hamulcem nożnym. Wykonaliście zatem punkt pierwszy naszej teorii…

    I na tym moglibyśmy zakończyć, gdyby nie punkt drugi, czyli płynność jazdy. Zapewne niektórzy z was próbowali wykonać nasz eksperyment najszybciej jak jest to możliwe i… podczas puszczania pedału sprzęgła auto gwałtownie zwalniało i szarpało. Powodem tego było niedopasowanie obrotów silnika z prędkością danego biegu. To w końcu oczywiste, że gdy jadąc 100 km/h wrzucimy trzeci bieg, silnik zacznie wyć, a samochód gwałtownie hamować. Samo hamowanie jest jak najbardziej korzystne – w końcu chcemy się jak najszybciej zatrzymać – coś jednak należałoby zrobić z tym szarpaniem.

    Rozwiązanie jest bardzo proste – możemy dłużej przytrzymać sprzęgło podczas redukcji biegu (jazda na półsprzęgle), lub przy pomocy gazu podnieść trochę obroty. Pierwsze rozwiązanie odpada ponieważ zajmuje za dużo czasu, a dodatkowo podczas jazdy na półsprzęgle hamowanie silnikiem jest ograniczone.

    Pozostaje zatem drugie rozwiązanie, czyli podnoszenie obrotów przy pomocy gazu – przed puszczeniem pedału sprzęgła powinniśmy nacisnąć na moment gaz, aby podnieść obroty silnika. W teorii, wszystko jasne, w praktyce pojawia się jednak pewien problem anatomiczny. Mamy tylko dwie nogi. Nie jesteśmy zatem w stanie jednocześnie naciskać sprzęgła lewą stopą, trzymać hamulca prawą i do tego jeszcze zwiększać obrotów przy pomocy pedału gazu… A może jednak jesteśmy?


    Hamujesz normalnie prawą stopą


    Wciskasz pedał sprzęgła lewą nogą


    Naciskasz – niemal uderzasz, aczkolwiek z wyczuciem – piętą prawej stopy na pedał gazu w celu podniesienia obrotów silnika.


    Zdejmujesz piętę z gazu i puszczasz pedał sprzęgła


    Jeżeli masz odpowiednią prędkość zdejmujesz nogę z hamulca i przyśpieszasz


    Gdy musisz dalej hamować i redukować biegi wracasz do punktu 2 i powtarzasz procedurę raz jeszcze. Kierowcy wyścigowi potrafią zredukować w ten sposób z biegi z 6 do 1 przed ostrymi zakrętami po długich prostych. Dobrym pomysłem jest ćwiczenie na sucho czyli powtarzania wszystkich czynności do bólu podczas postoju.

    Najwięcej problemów podczas nauki tej techniki sprawia bez wątpienia punkt 3, kiedy potrzebne jest jednoczesne naciskanie 3 pedałów (dowiedz się więcej o pedałach w samochodzie). Są na to dwa sposoby. Pierwszy z nich został pokazany powyżej i polega na naciskaniu gazu przy pomocy pięty. Niestety, nie wszystkie auta nadają się do jego wykorzystania. W wielu seryjnych samochodach pedał gazu jest celowo umieszczony dużo głębiej niż pedał hamulca, aby zapobiec jego przypadkowemu naciśnięciu podczas awaryjnego hamowania.
    Zdarza się, że nie możemy go po prostu dosięgnąć, zwłaszcza że dodatkowo pedały gazu bywają bardzo krótkie.

    Jako ciekawostkę dodam, że ten sposób obchodzenia się z pedałami jest często nazywany mianem “starej szkoły” ponieważ niegdyś auta posiadały pedał hamulca po prawej stronie, a gaz po środku, co powodowało naciskanie hamulca piętą, gazu – palcami.

    Gdy poprzednia metoda się nie sprawdza, można spróbować innego podejścia. W tym wypadku należy naciskać lewą połową prawej stopy hamulec, a prawą połową – gaz. Niestety, w tym wypadku stosunkowo ciężko jest dozować precyzyjnie siłę hamowania. Dodatkowo istnieje obawa przed ześlizgnięciem się stopy z hamulca na gaz. Nic przyjemnego podczas mocnego hamowania z dużych prędkości.
    11 grudnia 2013, 0:17 przez motomaniac (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Polska motoryzacja – Drodzy Motokillerzy!
Czy Wy tez odczuwacie pewien "niedosyt" czy też żal patrząc na polską motoryzację, która można powiedzieć odchodzi już z naszego świata. Nie mamy już własnego krajowego polskiego produktu w dziedzinie motoryzacji. Nie mamy być z czego dumni, a żeby zobaczyć naszą polską Warszawę, Syrenkę czy nawet komara na pedały musimy niemal udać się do muzeum.
Dbajmy więc o naszą motoryzację z "epoki", bo ona już nie wróci
    Drodzy Motokillerzy!
    Czy Wy tez odczuwacie pewien "niedosyt" czy też żal patrząc na polską motoryzację, która można powiedzieć odchodzi już z naszego świata. Nie mamy już własnego krajowego polskiego produktu w dziedzinie motoryzacji. Nie mamy być z czego dumni, a żeby zobaczyć naszą polską Warszawę, Syrenkę czy nawet komara na pedały musimy niemal udać się do muzeum.
    Dbajmy więc o naszą motoryzację z "epoki", bo ona już nie wróci
    3 grudnia 2013, 21:18 przez Maras (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Romet Jubilat – Witam. Zacznę od tego że zanim mnie "dobijecie" turbodziurą pozwólcie że Przedstawię wam mój nietypowy projekt Polskiego "składaka" Romet Jubilat. Jest to mój rower i jestem jego pierwszym właścicielem i miał trafić na złom lecz mam sentyment do niego i dałem mu nowe życie. Mam go parę lat i przebieg wynosi ok 9 tyś km. Został rozebrany do każdej śrubki, rama wyczyszczona i zakonserwowana, powymieniane wszystkie elementy mechaniczne oraz zalany olejem silnikowym Lotos Alanda 15w40. Aluminiowe pedały mają Castrol Magnatec 10w40. Rower ma widełki od "górala" i hamulce typu V-brake. Lakier Biały połysk, kierownica, rurka od siodełka, uchwyt dynama, uchwyt od kosy, tylna lampa, uchwyt przedniej lampy, korby od przenośni, uchwyt od ochronki,stopka, klamka od składania ramy, bagażnik,włączniki od świateł, licznik i klamka od hamulca zostały oklejone w czarny karbon 3D, czerwone elementy wraz z zaciskami to lakier i pod kolor zrobiłem czerwone kostki jako nakrętki na wentylki.Światła to instalacja dwu obwodowa i na zasadzie świateł pozycyjnych (w samej kierownicy jest 8 kabli)( ringa z przodu z 20 led, licznik( 4 białe diody) i tylna lampa (jedna czerwona)) i mijania dioda cree w przedniej lampie (teraz mam soczewkę ale na zdjęciu jeszcze bez) Dynamo także polakierowane na biało i służy jako alternator do ładowania baterii. Siodełko z roweru górskiego,lakier na szprychach z Matiza dwie warstwy plus bezbarwny ze złotym brokatem (do słońca pięknie się mieni). Zębatki pomalowałem na biało, błotniki mają zrobioną konserwację od spodu i także polakierowane na biało. Ochronka i błotniki mają jak widać Stickerbomb z ok 320 naklejek więc nie jest to jakiś ploter tylko oryginalny stickerbomb własnego pomysłu. Na chwilę obecną stoi w garażu ponieważ mam teraz auto i się nim wożę, a czasem rowerkiem w wolnym czasie :) Rower prowadzi się bardzo przyjemnie i lżej w porównaniu z innymi, wprowadziłem mu clean look z powymyślanymi szczegółami i się wyróżnia na ulicach. Zapraszam do dzielenia się opiniami i sugestiami co do projektu. Pozdrawiam.
    Witam. Zacznę od tego że zanim mnie "dobijecie" turbodziurą pozwólcie że Przedstawię wam mój nietypowy projekt Polskiego "składaka" Romet Jubilat. Jest to mój rower i jestem jego pierwszym właścicielem i miał trafić na złom lecz mam sentyment do niego i dałem mu nowe życie. Mam go parę lat i przebieg wynosi ok 9 tyś km. Został rozebrany do każdej śrubki, rama wyczyszczona i zakonserwowana, powymieniane wszystkie elementy mechaniczne oraz zalany olejem silnikowym Lotos Alanda 15w40. Aluminiowe pedały mają Castrol Magnatec 10w40. Rower ma widełki od "górala" i hamulce typu V-brake. Lakier Biały połysk, kierownica, rurka od siodełka, uchwyt dynama, uchwyt od kosy, tylna lampa, uchwyt przedniej lampy, korby od przenośni, uchwyt od ochronki,stopka, klamka od składania ramy, bagażnik,włączniki od świateł, licznik i klamka od hamulca zostały oklejone w czarny karbon 3D, czerwone elementy wraz z zaciskami to lakier i pod kolor zrobiłem czerwone kostki jako nakrętki na wentylki.Światła to instalacja dwu obwodowa i na zasadzie świateł pozycyjnych (w samej kierownicy jest 8 kabli)( ringa z przodu z 20 led, licznik( 4 białe diody) i tylna lampa (jedna czerwona)) i mijania dioda cree w przedniej lampie (teraz mam soczewkę ale na zdjęciu jeszcze bez) Dynamo także polakierowane na biało i służy jako alternator do ładowania baterii. Siodełko z roweru górskiego,lakier na szprychach z Matiza dwie warstwy plus bezbarwny ze złotym brokatem (do słońca pięknie się mieni). Zębatki pomalowałem na biało, błotniki mają zrobioną konserwację od spodu i także polakierowane na biało. Ochronka i błotniki mają jak widać Stickerbomb z ok 320 naklejek więc nie jest to jakiś ploter tylko oryginalny stickerbomb własnego pomysłu. Na chwilę obecną stoi w garażu ponieważ mam teraz auto i się nim wożę, a czasem rowerkiem w wolnym czasie :) Rower prowadzi się bardzo przyjemnie i lżej w porównaniu z innymi, wprowadziłem mu clean look z powymyślanymi szczegółami i się wyróżnia na ulicach. Zapraszam do dzielenia się opiniami i sugestiami co do projektu. Pozdrawiam.
    23 listopada 2013, 19:16 przez nitro997 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (6)
    Źródło:

    Własne

    Samochodzik na pedały – Nie ma rzeczy niemożliwych, są co najwyżej trudne lub czasochłonne w realizacji
    Nie ma rzeczy niemożliwych, są co najwyżej trudne lub czasochłonne w realizacji
    15 listopada 2013, 21:29 przez CichyAudi (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Zasoby prywatne

    Bolid na pedały – Zawsze chciałem mieć samochodzik na pedały - ostatecznie sam go zbudowałem, ale już dla... 

p.s. przepraszam za jakość zdjęcia
    Zawsze chciałem mieć samochodzik na pedały - ostatecznie sam go zbudowałem, ale już dla...

    p.s. przepraszam za jakość zdjęcia
    14 listopada 2013, 22:39 przez CichyAudi (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (9)
    Powiedzieli mi, że tam są pedały... –
    7 października 2013, 19:42 przez DaN0 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (5)