Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 35 takich materiałów
    Jaguar E-Type - Charseria samochodów wyjątkowych – Zaraz po wojnie w Bedford otwarto pierwszy tunel aerodynamiczny. Ma to bezpośredni związek z naszym Jaguarem. Jaki? Czytaj!

Auto było projektowane nocą. William Lyons (ówczesny szef Jaguara) był bardzo sceptycznie nastawiony do tego projektu. Zatem projektowano go po godzinach. William Lyons uważał, że trzeba modernizować XK 120, a nie pchać się w nowe projekty. Projektanci i inżynierowie nie posłuchali go jednak. Po zbudowaniu nadwozia przewieziono go do Bedford, gdzie miano zamiar sprawdzić go w tunelu aerodynamicznym, by dopracować szczegóły. No i na chęciach się skończyło. Gdy zaczęto osiągać większe prędkości tunel zaczął pobierać tak duże ilości energii, że odłączył od zasilania całe Bedford. I z tym sobie poradzono. Jak? Ano uruchamiano tunel nocą. Gdy w Kociaku zawitał 12 cylindrowy silnik - trzeba było go sprawdzić. Ówczesne auta osiągały przeciętnie 110 - 130 km/h. To był ich kres. Jag jechał o 100 km/h szybciej. Tory wówczas to były opuszczone lotniska. Zbyt krótkie jak się okazało, by poznać możliwości samochodu. Ale przecież jest nowo wybudowana M1. Za dnia ruch był spory, ale nocą... To było jak bawienie się granatem z wyciągniętą zawleczką. Pamiętajmy, że nie było wtedy nawet pasów bezpieczeństwa, a jedynym zabezpieczeniem kierowcy była wiara, ze w razie wypadku nie odleci zanadto od samochodu i że będzie z niego co zbierać... Lecz testowano Jaga nocą w tajemnicy przed Wiliamem. Tak oto nocą narodził się E-type. Taki nocny kot.

Gdy auto ujrzał William Lyons - uznał go za największą porażkę firmy. Nie podobała mu się niska sylwetka i niesamowicie długi przód. Uważał auto za pokraczne. Jednak z braku innego modelu auto wystawiono w salonie samochodowym w Genewie... Z drżącym sercem, bo do tej pory William Lyons zawsze miał rację.

Tymczasem życie pokazało oś zupełnie innego. W Genewie auto odniosło gigantyczny sukces. Zostało uznane za najładniejszy samochód świata, kosztowało trzykrotnie mniej, niż Ferrari, a chętnych na jazdę próbną było tylu, że z fabryki musiano sprowadzić drugie auto (w wersji Cabrio). Sam Enzo Ferrari uznał je za najpiękniejszy samochód jaki kiedykolwiek wyprodukowano i był posiadaczem 3 modeli E-Type. Zresztą kto kojarzy Ferrari Daytona, ten od razu będzie widział, jakie auto było inspiracją przy projektowaniu owego Ferrari. Do dziś Jag budzi podziw, szacunek i zachwyca pięknem... Zgodnie z dewizą - piękno jest ponadczasowe.

Poniżej dane techniczne najmocniejszego kocurka (co najciekawsze, nie był najszybszy, bo waga silnika robiła swoje, silnik sześciocylindrowy o pojemności 4235 ccm i mocy 269 koni osiągał prędkość 246 km/h):

Silnik: V12 5,4 l (5344 ccm), SOHC
Układ zasilania: cztery gaźniki
Moc maksymalna: 276 KM (203 kW) przy 5850 obr/min
Maks. moment obrotowy: 412 N•m przy 3600 obr/min
0-100 km/h: 6,4 s
V-max: 235 km/h

Samochód zajął pierwsze miejsce w rankingu The Daily Telegraph stu najpiękniejszych samochodów wszech czasów.

Pozostałe samochody opisywane w serii Tutaj
    Zaraz po wojnie w Bedford otwarto pierwszy tunel aerodynamiczny. Ma to bezpośredni związek z naszym Jaguarem. Jaki? Czytaj!

    Auto było projektowane nocą. William Lyons (ówczesny szef Jaguara) był bardzo sceptycznie nastawiony do tego projektu. Zatem projektowano go po godzinach. William Lyons uważał, że trzeba modernizować XK 120, a nie pchać się w nowe projekty. Projektanci i inżynierowie nie posłuchali go jednak. Po zbudowaniu nadwozia przewieziono go do Bedford, gdzie miano zamiar sprawdzić go w tunelu aerodynamicznym, by dopracować szczegóły. No i na chęciach się skończyło. Gdy zaczęto osiągać większe prędkości tunel zaczął pobierać tak duże ilości energii, że odłączył od zasilania całe Bedford. I z tym sobie poradzono. Jak? Ano uruchamiano tunel nocą. Gdy w Kociaku zawitał 12 cylindrowy silnik - trzeba było go sprawdzić. Ówczesne auta osiągały przeciętnie 110 - 130 km/h. To był ich kres. Jag jechał o 100 km/h szybciej. Tory wówczas to były opuszczone lotniska. Zbyt krótkie jak się okazało, by poznać możliwości samochodu. Ale przecież jest nowo wybudowana M1. Za dnia ruch był spory, ale nocą... To było jak bawienie się granatem z wyciągniętą zawleczką. Pamiętajmy, że nie było wtedy nawet pasów bezpieczeństwa, a jedynym zabezpieczeniem kierowcy była wiara, ze w razie wypadku nie odleci zanadto od samochodu i że będzie z niego co zbierać... Lecz testowano Jaga nocą w tajemnicy przed Wiliamem. Tak oto nocą narodził się E-type. Taki nocny kot.

    Gdy auto ujrzał William Lyons - uznał go za największą porażkę firmy. Nie podobała mu się niska sylwetka i niesamowicie długi przód. Uważał auto za pokraczne. Jednak z braku innego modelu auto wystawiono w salonie samochodowym w Genewie... Z drżącym sercem, bo do tej pory William Lyons zawsze miał rację.

    Tymczasem życie pokazało oś zupełnie innego. W Genewie auto odniosło gigantyczny sukces. Zostało uznane za najładniejszy samochód świata, kosztowało trzykrotnie mniej, niż Ferrari, a chętnych na jazdę próbną było tylu, że z fabryki musiano sprowadzić drugie auto (w wersji Cabrio). Sam Enzo Ferrari uznał je za najpiękniejszy samochód jaki kiedykolwiek wyprodukowano i był posiadaczem 3 modeli E-Type. Zresztą kto kojarzy Ferrari Daytona, ten od razu będzie widział, jakie auto było inspiracją przy projektowaniu owego Ferrari. Do dziś Jag budzi podziw, szacunek i zachwyca pięknem... Zgodnie z dewizą - piękno jest ponadczasowe.

    Poniżej dane techniczne najmocniejszego kocurka (co najciekawsze, nie był najszybszy, bo waga silnika robiła swoje, silnik sześciocylindrowy o pojemności 4235 ccm i mocy 269 koni osiągał prędkość 246 km/h):

    Silnik: V12 5,4 l (5344 ccm), SOHC
    Układ zasilania: cztery gaźniki
    Moc maksymalna: 276 KM (203 kW) przy 5850 obr/min
    Maks. moment obrotowy: 412 N•m przy 3600 obr/min
    0-100 km/h: 6,4 s
    V-max: 235 km/h

    Samochód zajął pierwsze miejsce w rankingu The Daily Telegraph stu najpiękniejszych samochodów wszech czasów.

    Pozostałe samochody opisywane w serii Tutaj
    2 lutego 2013, 0:12 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    BMW trochę opuszczone – Ładne ?
    Ładne ?
    1 lutego 2013, 21:09 przez bartex (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Bugatti Type 57SC Atlantic - Charseria samochodów wyjątkowych – W tym aucie o niczym nie zapomniano - gdzie i na co się nie spojrzy, tam jest ślicznie. Kierunkowskazy? Proszę bardzo. Lampy przednie? Zróbmy szałowe. Lampy tylne? Wyprzedźmy o 3 czy 4 epoki nasze czasy. Wydech? Ok - będzie cudny. Zegary? Zróbmy inne niż ma każdy. Wloty powietrza? Zróbmy szałowe. Komora silnika? Zróbmy coś, czego nie ma nikt... Pamiętaj - w tamtych latach nie było giętych szyb - projektant musiał się napocić mocno, by to ominąć i wkomponować proste okna w obłą sylwetkę. Współczynnik oporu powietrza wynosił 0.212, co jest rewelacyjnym wynikiem nawet dziś!

Ale przejdźmy do konkretów. Samochód zaprojektował syn założyciela Jean Bugatti, który zginął w sierpniu 1939 podczas jazd próbnych wyścigowa wersją Typ 57G Tank.

Dane techniczne:

Ogólne:
Model: Typ 57SC Atlantic
Lata produkcji: 1936 - 1939
Liczba wyprodukowanych egzemplarzy: 3 (jeden potrącił pociąg)
Projekt nadwozia: Jean Bugatti, Joseph Walter
Masa własna: 953 kg

Opony:
Przód: 5.50 R 18
Tył: 6.50 R 18

Osiągi:
Prędkość maksymalna: 200 km/h
Moc maksymalna: 210 KM
0-100 km/h: 10,2 s

Napęd:
Typ silnika: R8
Pojemność: 3257 cm³
Napęd: tylna oś

Do dziś zachowały się na pewno:
1936 Bugatti Type 57SC Atlantic numer nadwozia 57374 kolor błękitny
1937 Bugatti Type 57S Atlantic numer nadwozia 57473 kolor siwy (potrącony przez pociąg i odbudowany)
1938 Bugatti Type 57SC Atlantic numer nadwozia 57591 kolor czarny

Plotka głosi, że gdzieś w opuszczonym garażu jest jeszcze czwarty Atlantic. Najcenniejszy - srebrny z pasami w kolorze flagi Francuskiej idącymi przez całe auto. Pierwszy z Atlanticów zbudowany przez Jeana Bugatti dla niego samego. Zatem warto poprzeglądać szopy i opuszczone garaże...

Samochód z numerem nadwozia 57374 został sprzedany na aukcji w 2009 roku cena? Skromne 30 000 000 $. Dziś wartość każdego z aut szacowana jest na 40 000 000 $. Jest to najdroższy samochód na świecie.

Pozostałe samochody opisywane w serii Tutaj
    W tym aucie o niczym nie zapomniano - gdzie i na co się nie spojrzy, tam jest ślicznie. Kierunkowskazy? Proszę bardzo. Lampy przednie? Zróbmy szałowe. Lampy tylne? Wyprzedźmy o 3 czy 4 epoki nasze czasy. Wydech? Ok - będzie cudny. Zegary? Zróbmy inne niż ma każdy. Wloty powietrza? Zróbmy szałowe. Komora silnika? Zróbmy coś, czego nie ma nikt... Pamiętaj - w tamtych latach nie było giętych szyb - projektant musiał się napocić mocno, by to ominąć i wkomponować proste okna w obłą sylwetkę. Współczynnik oporu powietrza wynosił 0.212, co jest rewelacyjnym wynikiem nawet dziś!

    Ale przejdźmy do konkretów. Samochód zaprojektował syn założyciela Jean Bugatti, który zginął w sierpniu 1939 podczas jazd próbnych wyścigowa wersją Typ 57G Tank.

    Dane techniczne:

    Ogólne:
    Model: Typ 57SC Atlantic
    Lata produkcji: 1936 - 1939
    Liczba wyprodukowanych egzemplarzy: 3 (jeden potrącił pociąg)
    Projekt nadwozia: Jean Bugatti, Joseph Walter
    Masa własna: 953 kg

    Opony:
    Przód: 5.50 R 18
    Tył: 6.50 R 18

    Osiągi:
    Prędkość maksymalna: 200 km/h
    Moc maksymalna: 210 KM
    0-100 km/h: 10,2 s

    Napęd:
    Typ silnika: R8
    Pojemność: 3257 cm³
    Napęd: tylna oś

    Do dziś zachowały się na pewno:
    1936 Bugatti Type 57SC Atlantic numer nadwozia 57374 kolor błękitny
    1937 Bugatti Type 57S Atlantic numer nadwozia 57473 kolor siwy (potrącony przez pociąg i odbudowany)
    1938 Bugatti Type 57SC Atlantic numer nadwozia 57591 kolor czarny

    Plotka głosi, że gdzieś w opuszczonym garażu jest jeszcze czwarty Atlantic. Najcenniejszy - srebrny z pasami w kolorze flagi Francuskiej idącymi przez całe auto. Pierwszy z Atlanticów zbudowany przez Jeana Bugatti dla niego samego. Zatem warto poprzeglądać szopy i opuszczone garaże...

    Samochód z numerem nadwozia 57374 został sprzedany na aukcji w 2009 roku cena? Skromne 30 000 000 $. Dziś wartość każdego z aut szacowana jest na 40 000 000 $. Jest to najdroższy samochód na świecie.

    Pozostałe samochody opisywane w serii Tutaj
    31 stycznia 2013, 13:06 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Opuszczone i niechciane – Tak kończą swój żywot
    Tak kończą swój żywot
    22 września 2012, 18:20 przez Bandzior (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Wie ktoś co to za auto ? – Stoi w jednym miejscu, są też inne, w podobnym stanie albo gorszym, oczywiście opuszczone...

Na życzenie wstawiam
    Stoi w jednym miejscu, są też inne, w podobnym stanie albo gorszym, oczywiście opuszczone...

    Na życzenie wstawiam
    8 sierpnia 2012, 13:37 przez ~HeXXar | Do ulubionych | Skomentuj (20)
    Źródło:

    Własne