Kiedyś bawiłem się w ledowanie aut. Sam lutowałem diody do każdej lampki (dzięki temu podświetlenie auta było jasne i w jednym kolorze - jaki sobie zażyczył właściciel auta). Tu zrobiona przeze mnie od podstaw Laguna. Oświetlenie kabiny, rejestracji i drzwi - diody w kolorze białym neutralnym (4000 - 4800K). Reszta na niebiesko. Przy czym zostały wywalone wszystkie żarówki i zastąpione diodami. Ogólnie roboty była kupa. A wyszło jak wyszło. Ledy, które ludziom robiłem mają już po 5 i więcej lat i o dziwo nadal świecą...
Dzisiaj idąc po Legnicy napotkałem taki oto okaz Renault, którego właściciel chciał "udoskonalić" swoje felgi, więc pomalował ranty na niebiesko nie ściągając ani nie osłaniając opony. W efekcie jest tak. Gorące gratulacje dla takich ludzi.
A oto mój motorower jakim jest Cpi Sm, zakupiłem go w maju tego roku w kiepskim stanie. Ledwo jechał, wybijało biegi i kiepsko wyglądał więc zrobiłem remont silnika i oddałem plastiki do lakiernika. Śrubki plastików pomalowałem na niebiesko a podkładki na czerwono co daje fajny efekt, resztę detali tak jak widać na zdjęciach a to wszystko najtańszymi sprayami ze sklepu. Ale najlepsza jest satysfakcja z tego co się zrobiło
(przepraszam za jakość zdjęć ale miałem tylko telefon pod ręką)