Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 25 takich materiałów
    Critérium du Québec – Rajd Kanady w latach 1977-1979
    Rajd Kanady w latach 1977-1979
    5 grudnia 2014, 15:11 przez slivex (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Rallye du Maroc – Rajd Maroko - runda WRC 1973, 1975, 1976
    Rajd Maroko - runda WRC 1973, 1975, 1976
    5 grudnia 2014, 15:27 przez slivex (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Jubileusz – Wczoraj, po powrocie z pracy, ukazał mi  się taki przebieg. Wiem, licznik dzienny też miał pokazywać same dwójki, ale podczas wymiany żarówek wypiąłem listwę i się wyzerował... i cały misterny plan poszedł w du...ę!
    Wczoraj, po powrocie z pracy, ukazał mi się taki przebieg. Wiem, licznik dzienny też miał pokazywać same dwójki, ale podczas wymiany żarówek wypiąłem listwę i się wyzerował... i cały misterny plan poszedł w du...ę!
    2 października 2014, 13:47 przez llb (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    własne

    24 Heures du Mans vivre – Jeśli kogoś interesuje tutaj (źródło) można oglądać ten wyscig mniej więcej na żywo.
    Jeśli kogoś interesuje tutaj (źródło) można oglądać ten wyscig mniej więcej na żywo.
    Wypadek podczas kursu w Lublinie – "Mężczyzna miał 32-lata, odbywał właśnie swoją 16. godzinę kursu. Jak opowiada jego instruktor, w pewnym momencie mężczyzna Gladius i Berlingo smierc na nauce jazdy - fot Lublin112_pl„urwał” mu się i rozpędzony uderzył w tył Citroena. Dodaje też, że 32-latkowi kurs nie szedł najlepiej i prosił o udzielanie wskazówek, jednak nie wykazywał oznak zdenerwowania.
Całe to zdarzenie jest smutne, ale przy okazji rodzi też sporo wątpliwości. Dlaczego kurs odbywał się na „dużym” motocyklu (Suzuki Gladius, silnik V2, 650 ccm)? Dlatego, że na to pozwalają przepisy – mężczyzna miał 32 lata, a więc mógł starać się już o pełne prawo jazdy kategorii A. Dlaczego więc instruktor nie zapanował nad swoim kursantem? Otóż dlatego, że miał prawo jechać za nim w samochodzie, a nie z nim na motocyklu." -MotoRmania

„Stała się wielka tragedia – zginął człowiek na kursie prawa jazdy. Ja się zastanawiam, za co biorą wypłatę urzędnicy ministerstwa transportu? Najpierw wydają rozporządzenie nakazujące szkolenie na sześćsetkach, wydają rozporządzenie o programie szkolenia kursantów, które zawiera błędy merytoryczne i logiczne, mają w du*ie bezpieczeństwo na szkoleniu, nadal są zwolennikami wydawania uprawnień instruktorskich dyletantom przysłanym z urzędu pracy…

Zginął człowiek, zgodnie z przepisami! Bo wolno jechać innym pojazdem za kursantem i obserwować go jak jedzie samopas! Bo trzeba szkolić na motocyklach nieadekwatnych do nauki!

Dwa tygodnie temu na oczach moich instruktorów doszło do wypadku, gdzie w sąsiednim ośrodku pani zapakowała w płot po walce z Gladiusem – grozi jej amputacja stopy, która wisiała na ścięgnie Achillesa. W zeszłym sezonie na Bemowie trzykrotnie wizytowała karetka, zanim się wakacje zaczęły – trzy gipsy zostały założone! W innych dzielnicach też dochodziło do wypadków zgodnie z przepisami, bo jakiś **** wymyślił, że szkolić trzeba na sześćsetkach, ale nadal wolno jechać za kursantem… Dość mam tej amatorszczyzny w tworzeniu prawa! Dość mam panoszenia się zasr**ych pociotków partyjnych, zatrudnianych mimo braku kwalifikacji! Dość mam debilizmów w naszym życiu, w każdej jego dziedzinie, nie tylko w nauce jazdy!” -Tomek Kulik, instruktor i właściciel szkoły jazdy
    "Mężczyzna miał 32-lata, odbywał właśnie swoją 16. godzinę kursu. Jak opowiada jego instruktor, w pewnym momencie mężczyzna Gladius i Berlingo smierc na nauce jazdy - fot Lublin112_pl„urwał” mu się i rozpędzony uderzył w tył Citroena. Dodaje też, że 32-latkowi kurs nie szedł najlepiej i prosił o udzielanie wskazówek, jednak nie wykazywał oznak zdenerwowania.
    Całe to zdarzenie jest smutne, ale przy okazji rodzi też sporo wątpliwości. Dlaczego kurs odbywał się na „dużym” motocyklu (Suzuki Gladius, silnik V2, 650 ccm)? Dlatego, że na to pozwalają przepisy – mężczyzna miał 32 lata, a więc mógł starać się już o pełne prawo jazdy kategorii A. Dlaczego więc instruktor nie zapanował nad swoim kursantem? Otóż dlatego, że miał prawo jechać za nim w samochodzie, a nie z nim na motocyklu." -MotoRmania

    „Stała się wielka tragedia – zginął człowiek na kursie prawa jazdy. Ja się zastanawiam, za co biorą wypłatę urzędnicy ministerstwa transportu? Najpierw wydają rozporządzenie nakazujące szkolenie na sześćsetkach, wydają rozporządzenie o programie szkolenia kursantów, które zawiera błędy merytoryczne i logiczne, mają w du*ie bezpieczeństwo na szkoleniu, nadal są zwolennikami wydawania uprawnień instruktorskich dyletantom przysłanym z urzędu pracy…

    Zginął człowiek, zgodnie z przepisami! Bo wolno jechać innym pojazdem za kursantem i obserwować go jak jedzie samopas! Bo trzeba szkolić na motocyklach nieadekwatnych do nauki!

    Dwa tygodnie temu na oczach moich instruktorów doszło do wypadku, gdzie w sąsiednim ośrodku pani zapakowała w płot po walce z Gladiusem – grozi jej amputacja stopy, która wisiała na ścięgnie Achillesa. W zeszłym sezonie na Bemowie trzykrotnie wizytowała karetka, zanim się wakacje zaczęły – trzy gipsy zostały założone! W innych dzielnicach też dochodziło do wypadków zgodnie z przepisami, bo jakiś **** wymyślił, że szkolić trzeba na sześćsetkach, ale nadal wolno jechać za kursantem… Dość mam tej amatorszczyzny w tworzeniu prawa! Dość mam panoszenia się zasr**ych pociotków partyjnych, zatrudnianych mimo braku kwalifikacji! Dość mam debilizmów w naszym życiu, w każdej jego dziedzinie, nie tylko w nauce jazdy!” -Tomek Kulik, instruktor i właściciel szkoły jazdy
    Tragiczny wypadek 7 zabitych i 2 rannych, 13-17 lat – Napiszcie swoje zdanie odnośnie tego w komentarzach, myślę, że może się nawiązać bardzo ciekawa dyskusja. Cytując Onet:


Wiadomości › Kujawsko-Pomorskie › Wypadki
wczoraj 14:00
Tragedia w Klamrach, mieszkańcy wstrząśnięci

Sied­mio­ro na­sto­lat­ków zgi­nę­ło, a dwoje zo­sta­ło ran­nych, gdy oso­bo­wy re­nault, któ­rym je­cha­li, na łuku wy­padł z drogi i ude­rzył w drzew. Do wy­pad­ku do­szło w nocy z so­bo­ty na nie­dzie­lę w miej­sco­wo­ści Klam­ry k. Chełm­na (woj. ku­jaw­sko-po­mor­skie).

Ofia­ry śmier­tel­ne to osoby w wieku 13-17 lat - trzy dziew­czy­ny i czte­rech chłop­ców. Wy­pa­dek prze­ży­ło dwoje 16-lat­ków, któ­rzy zo­sta­li prze­wie­zie­ni do szpi­ta­li. Sa­mo­chód, któ­rym wszy­scy je­cha­li, był prze­zna­czo­ny dla pię­ciu osób.

- Ze wstęp­nych usta­leń wy­ni­ka, że kie­row­ca nie opa­no­wał sa­mo­cho­du na łuku drogi i ude­rzył w drze­wo - po­in­for­mo­wa­ła ofi­cer pra­so­wy Ko­men­dy Po­wia­to­wej Po­li­cji w Chełm­nie pod­kom. Agniesz­ka So­bie­ral­ska.

Po­szko­do­wa­na w wy­pad­ku dziew­czy­na, po ba­da­niach w szpi­ta­lu w Chełm­nie i prze­słu­cha­niu przez po­li­cję, zo­sta­ła od­da­na pod opie­kę ro­dzi­ców; była trzeź­wa. Ranny chło­piec nadal prze­by­wa w szpi­ta­lu w Gru­dzią­dzu, a jego stan na razie nie po­zwa­la na prze­słu­cha­nie.

- Prze­pro­wa­dzo­ne przez po­li­cję ba­da­nie wy­ka­za­ło, że 16-la­tek był w "sta­nie po uży­ciu al­ko­ho­lu", czyli miał w or­ga­ni­zmie od 0,2 do 0,5 prom. Po­bra­no od niego krew do badań na za­war­tość al­ko­ho­lu, które wy­ka­żą do­kład­ne stę­że­nie - za­zna­czy­ła pod­kom. So­bie­ral­ska.

Na razie po­li­cjan­ci nie po­da­ją, kto kie­ro­wał autem. Za­strze­ga­ją, że dla wy­ja­śnie­nia przy­czyn i oko­licz­no­ści wy­pad­ku ko­niecz­ne jest jesz­cze prze­słu­cha­nie ran­ne­go chłop­ca.

Po­li­cjan­ci usta­li­li, że wcze­śniej uczest­ni­cy wy­pad­ku spo­tka­li się przy ogni­sku, roz­pa­lo­nym na te­re­nie go­spo­dar­stwa ro­dzi­ców jed­ne­go z chłop­ców. Tam zro­dził się po­mysł po­je­cha­nia na prze­jażdż­kę, więc wzię­li sa­mo­chód ojca chłop­ca i po­je­cha­li wszy­scy razem. Wśród ofiar wy­pad­ku był ów chło­pak.
    Napiszcie swoje zdanie odnośnie tego w komentarzach, myślę, że może się nawiązać bardzo ciekawa dyskusja. Cytując Onet:


    Wiadomości › Kujawsko-Pomorskie › Wypadki
    wczoraj 14:00
    Tragedia w Klamrach, mieszkańcy wstrząśnięci

    Sied­mio­ro na­sto­lat­ków zgi­nę­ło, a dwoje zo­sta­ło ran­nych, gdy oso­bo­wy re­nault, któ­rym je­cha­li, na łuku wy­padł z drogi i ude­rzył w drzew. Do wy­pad­ku do­szło w nocy z so­bo­ty na nie­dzie­lę w miej­sco­wo­ści Klam­ry k. Chełm­na (woj. ku­jaw­sko-po­mor­skie).

    Ofia­ry śmier­tel­ne to osoby w wieku 13-17 lat - trzy dziew­czy­ny i czte­rech chłop­ców. Wy­pa­dek prze­ży­ło dwoje 16-lat­ków, któ­rzy zo­sta­li prze­wie­zie­ni do szpi­ta­li. Sa­mo­chód, któ­rym wszy­scy je­cha­li, był prze­zna­czo­ny dla pię­ciu osób.

    - Ze wstęp­nych usta­leń wy­ni­ka, że kie­row­ca nie opa­no­wał sa­mo­cho­du na łuku drogi i ude­rzył w drze­wo - po­in­for­mo­wa­ła ofi­cer pra­so­wy Ko­men­dy Po­wia­to­wej Po­li­cji w Chełm­nie pod­kom. Agniesz­ka So­bie­ral­ska.

    Po­szko­do­wa­na w wy­pad­ku dziew­czy­na, po ba­da­niach w szpi­ta­lu w Chełm­nie i prze­słu­cha­niu przez po­li­cję, zo­sta­ła od­da­na pod opie­kę ro­dzi­ców; była trzeź­wa. Ranny chło­piec nadal prze­by­wa w szpi­ta­lu w Gru­dzią­dzu, a jego stan na razie nie po­zwa­la na prze­słu­cha­nie.

    - Prze­pro­wa­dzo­ne przez po­li­cję ba­da­nie wy­ka­za­ło, że 16-la­tek był w "sta­nie po uży­ciu al­ko­ho­lu", czyli miał w or­ga­ni­zmie od 0,2 do 0,5 prom. Po­bra­no od niego krew do badań na za­war­tość al­ko­ho­lu, które wy­ka­żą do­kład­ne stę­że­nie - za­zna­czy­ła pod­kom. So­bie­ral­ska.

    Na razie po­li­cjan­ci nie po­da­ją, kto kie­ro­wał autem. Za­strze­ga­ją, że dla wy­ja­śnie­nia przy­czyn i oko­licz­no­ści wy­pad­ku ko­niecz­ne jest jesz­cze prze­słu­cha­nie ran­ne­go chłop­ca.

    Po­li­cjan­ci usta­li­li, że wcze­śniej uczest­ni­cy wy­pad­ku spo­tka­li się przy ogni­sku, roz­pa­lo­nym na te­re­nie go­spo­dar­stwa ro­dzi­ców jed­ne­go z chłop­ców. Tam zro­dził się po­mysł po­je­cha­nia na prze­jażdż­kę, więc wzię­li sa­mo­chód ojca chłop­ca i po­je­cha­li wszy­scy razem. Wśród ofiar wy­pad­ku był ów chło­pak.
    Nissan Zeod – Tegoroczny model przygotowany do 24 Heures du mans
    Tegoroczny model przygotowany do 24 Heures du mans
    25 marca 2014, 17:57 przez thestig9465 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Skoda Vision C – Skoda Vi­sionC to kon­cept pię­cio­drzwio­we­go coupe, opar­te­go na in­no­wa­cyj­nej kon­struk­cji pod­wo­zia. Od­zna­cza się pełną ener­gii sty­li­sty­ką pod­kre­ślo­ną jasną, zie­lo­ną barwą.
Po­łą­czo­no tutaj płyn­ne płasz­czy­zny z wy­ra­zi­sty­mi, moc­ny­mi de­ta­la­mi, co spra­wia, że Vi­sionC rzuca się w oczy. Przód nowej Skody wy­glą­da bar­dzo agre­syw­co uzy­ska­no in­sta­lu­jąc wą­skie po­dłuż­ne lampy. Oprócz ory­gi­nal­ne­go de­si­gnu pro­du­cent obie­cu­je rów­nież dużą prze­stron­ność wnę­trza.
Model po­wstał na pły­cie pod­ło­go­wej MQB, a pod jego maską pra­cu­je tur­bo­do­ła­do­wa­ny sil­nik 1,4 TSI o mocy 110 KM, który przy­sto­so­wa­ny jest do zu­ży­cia ben­zy­ny oraz gazu CNG.
Zu­ży­cie gazu to tylko 3,4 kg lub 5,1 m3 na ki­lo­metr, co prze­kła­da się na emi­sję dwu­tlen­ku węgla na po­zio­mie 91 g/km.
    Skoda Vi­sionC to kon­cept pię­cio­drzwio­we­go coupe, opar­te­go na in­no­wa­cyj­nej kon­struk­cji pod­wo­zia. Od­zna­cza się pełną ener­gii sty­li­sty­ką pod­kre­ślo­ną jasną, zie­lo­ną barwą.
    Po­łą­czo­no tutaj płyn­ne płasz­czy­zny z wy­ra­zi­sty­mi, moc­ny­mi de­ta­la­mi, co spra­wia, że Vi­sionC rzuca się w oczy. Przód nowej Skody wy­glą­da bar­dzo agre­syw­co uzy­ska­no in­sta­lu­jąc wą­skie po­dłuż­ne lampy. Oprócz ory­gi­nal­ne­go de­si­gnu pro­du­cent obie­cu­je rów­nież dużą prze­stron­ność wnę­trza.
    Model po­wstał na pły­cie pod­ło­go­wej MQB, a pod jego maską pra­cu­je tur­bo­do­ła­do­wa­ny sil­nik 1,4 TSI o mocy 110 KM, który przy­sto­so­wa­ny jest do zu­ży­cia ben­zy­ny oraz gazu CNG.
    Zu­ży­cie gazu to tylko 3,4 kg lub 5,1 m3 na ki­lo­metr, co prze­kła­da się na emi­sję dwu­tlen­ku węgla na po­zio­mie 91 g/km.
    4 marca 2014, 19:26 przez Tryku (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (5)
    Jak ktoś ma pecha – to i w du... palec złamie.
    To i w du... palec złamie.
    7 lutego 2014, 23:24 przez cichycr (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    BMW M4 – W po­ło­wie stycz­nia za­mknie się pewna karta w hi­sto­rii BMW. Pod­czas Motor Show w De­tro­it Ba­war­czy­cy za­pre­zen­tu­ją spor­to­we coupe. Po raz pierw­szy model nie otrzy­ma przy­dom­ku M3 (który bę­dzie za­re­zer­wo­wa­ny dla spor­to­we­go se­da­na), a w zgo­dzie z nową no­men­kla­tu­rą marki zo­sta­nie na­zwa­ny M4. Na szczę­ście poza imie­niem zmie­ni się nie­wie­le! Pod maską auta nadal pra­co­wać bę­dzie mocny motor, za­wie­sze­nie nadal za­pew­ni im­po­nu­ją­cą pew­ność pro­wa­dze­nia i pre­cy­zję, a wnę­trze po­now­nie zo­sta­nie wy­ko­na­ne z naj­lep­szych ma­te­ria­łów!
Do na­pę­du pierw­sze­go M4 w hi­sto­rii BMW po­słu­ży po­dwój­nie do­ła­do­wa­ny, rzę­do­wy, 6-cy­lin­dro­wy ben­zy­niak o mocy 431 koni me­cha­nicz­nych. 550 Nm mo­men­tu ob­ro­to­we­go spra­wia, że pierw­sza setka po­ja­wi się na licz­ni­ku coupe już po 4,3 se­kun­dy. Do­dat­ko­wo Ba­war­czy­cy za­dba­li o oszczęd­ność. W mie­ście jed­nost­ka za­do­wo­li się 12 li­tra­mi ben­zy­ny.
    W po­ło­wie stycz­nia za­mknie się pewna karta w hi­sto­rii BMW. Pod­czas Motor Show w De­tro­it Ba­war­czy­cy za­pre­zen­tu­ją spor­to­we coupe. Po raz pierw­szy model nie otrzy­ma przy­dom­ku M3 (który bę­dzie za­re­zer­wo­wa­ny dla spor­to­we­go se­da­na), a w zgo­dzie z nową no­men­kla­tu­rą marki zo­sta­nie na­zwa­ny M4. Na szczę­ście poza imie­niem zmie­ni się nie­wie­le! Pod maską auta nadal pra­co­wać bę­dzie mocny motor, za­wie­sze­nie nadal za­pew­ni im­po­nu­ją­cą pew­ność pro­wa­dze­nia i pre­cy­zję, a wnę­trze po­now­nie zo­sta­nie wy­ko­na­ne z naj­lep­szych ma­te­ria­łów!
    Do na­pę­du pierw­sze­go M4 w hi­sto­rii BMW po­słu­ży po­dwój­nie do­ła­do­wa­ny, rzę­do­wy, 6-cy­lin­dro­wy ben­zy­niak o mocy 431 koni me­cha­nicz­nych. 550 Nm mo­men­tu ob­ro­to­we­go spra­wia, że pierw­sza setka po­ja­wi się na licz­ni­ku coupe już po 4,3 se­kun­dy. Do­dat­ko­wo Ba­war­czy­cy za­dba­li o oszczęd­ność. W mie­ście jed­nost­ka za­do­wo­li się 12 li­tra­mi ben­zy­ny.
    28 stycznia 2014, 12:03 przez AwesomeMuscule (PW) | Do ulubionych | Skomentuj