Reklama
Egzemplarz został kupiony przez bogatego Japończyka w 1996 roku za 5,5 mln dolarów. Nie znamy jeszcze ceny tego żółtego cuda, ale wszystko wskazuje na to, że zostanie sprzedany za nieco więcej. Dlaczego?
Po pierwsze model jest jednym z zaledwie 64 powstałych egzemplarzy. Po drugie: swojemu właścicielowi służył tylko i wyłącznie jako eksponat, gdyż na liczniku widnieje 0 km.
Właściciel nigdy nie zdecydował się na sprawdzenie możliwości samochodu, a są naprawdę imponujące. Dzięki 6,1-litrowej jednostce V12 od BMW McLaren potrafi rozpędzić się do 391 km/h. Był to najszybszy produkcyjny model tamtych czasów.
Reklama
Komentarze