Nie zajechałem mu drogi. Poza tym, nawet gdybym zajechał drogę, to nie jest to powód do takiego zachowania. Mi nie jeden raz zajechano drogę ale nigdy nie wpadłem na tak kretyński pomysł, żeby "ukarać" kogoś za to hamowaniem przed maską i narażaniem na wypadek.
Komentarze