Słowo TIR na dobre zagościło w naszym potocznym języku, określając coś większego od Żuka, czy też innego pojazdu dostawczego. Skąd się wzięło takie określenie? Zapewne od widocznej na powyższym zdjęciu tablicy o niebieskim tle i białych literach. Jednak w tym konkretnym przypadku, złośliwcy, nawiązując do technicznego zaawansowania rodzimych wyrobów motoryzacyjnych z tamtych czasów, rozwijali ten skrót jako: Trasa I Remont. Ale to nie jest oczywiście prawidłowe tłumaczenie skrótu. Oficjalnych rozwinięć skróconej nazwy konwencji celnej, zawartej w Genewie w 1975 roku, w internecie można znaleźć co najmniej trzy. Wszystkie one jednak krążą wokół terminu: międzynarodowy transport/tranzyt drogowy, w oryginale zapisanym w języku francuskim. I to jest jedynie słuszna wersja TIR-a.
Komentarze