Rama jak na tamte czasy była kratownicowa z konstrukcją nośną wykonaną z cienkościennych rur i kształtowników, hamulce bębnowe, niezależne przednie zawieszenie i resory piórowe z tyłu wspomagane hydraulicznie. Silnik to "rzędowa szóstka" o pojemności 1986 cc współpracujący z 3 gaźnikami Weber i połączony poprzez 4- biegową skrzynie biegów przekazywał 170 KM na tylne koła. Dzięki masie wynoszącej jedyne 740 kg ( jest dosyć małym samochodem, 384x153x86cm) ta moc wystarczyła żeby osiągnąć 235 km/h.
Z sześciu egzemplarzy przeznaczonych na przebudowę, tylko 4 zostały przerobione na A6GCS/53:
- Pierwszy (na zdjęciach), w kolorze czerwonym został sprzedany hrabiemu Paolo Gravina. Ten egzemplarz ma krótki żywot, ponieważ hrabia poważnie uszkodził samochód podczas wyścigu Giro di Sicilia w 1954 roku, następnie oddał złom do Modeny.
- Drugi z karoserią pomalowaną na niebiesko wygrał konkurs piękności w Rzymie tego samego roku. Następnie po przegraniu Giro dell'Umbria nadwozie zostało zmienione na klasyczną "barchettę" (ale ta od Pininfariny została zachowana) bo kierowca narzekał na "nadmierne ciepło w kabinie" przy czerwcowym słońcu.
- Trzecia, czerwona z środkowym białym paskiem został powierzony hrabiemu Alberto Magi Diligenti, który po ukończeniu Mille Miglia na 109 pozycji pozbył się samochodu.
- Ostatni, również czerwony ale z niebieskim paskiem został przerobiony na kabrioleta.
Po latach zapomnienia ten pierwszy egzemplarz odżył niczym "feniks z popiołów".
W latach 70-tych Alejandro de Tomaso stał na czele firmy, zlecił odrestaurowanie wraka stojącego w magazynach Maserati.
W zeszłym roku Maserati obchodziło 100 lecie istnienia marki i właśnie ten model został wybrany przez internautów jako "Maserati stulecia", jako przedstawiciel złotych czasów Włoskich wyścigów i ponadczasowy styl.
Ten egzemplarz posłużył również jako inspiracja do stworzenia prototypu Maserati Alfieri.
Aha, no i był jednym z bohaterów zlotu Maserati 100 Gathering.
Komentarze