To miał być zwykły "prank" lub wkręt, mówiąc po Polsku. Jedna z biorących w nim udział osób siedzi przy samochodzie ze zdjętym kołem i udaje, że nie potrafi zmienić koła. Po kilku godzinach zatrzymała się tylko jedna osoba, żeby pomóc. Osoba, która wcześniej straciła wszystko...
Komentarze