Toyota Celica jest dość popularnym autem na naszych drogach, dlaczego więc trafiła do galerii? Otóż nie o model tu chodzi, a o prototypową wersję nadwozia.
Jest to wersja Cruising Deck, dość nie spotykany pomysł, szczególnie jeśli chodzi o auta sportowe. Co w niej takiego wyjątkowego?
Brak części dachu i dużo więcej miejsca z tyłu. Model ten powstał na bazie siódmej generacji popularnej Celici, pod maską miało zagrać 187KM. Ale przecież nie o moc i prowadzenie tu chodzi, samochód miał się wyróżniać. Wściekle żółty kolor nadwozia, w połączeniu z niebieskimi wstawkami sprawiał, że można by było zapomnieć o anonimowości na drodze.
Co oprócz kolorów wyróżnia tę Celicę? Samochód został zaprojektowany z myślą o... wylegiwaniu się na słońcu i opalaniu. Wystarczy parę prostych ruchów i tył auta zmienia się w wygodną kanapę, a na spojlerze czekają już miękkie zagłówki.
Ten samochód miał być skierowany dla młodych kierowców. Idealna propozycja dla tych, którzy lubią spędzać czas w okolicach plaży.
Niestety ten model pozostał jedynie w fazie konstrukcyjnej, szkoda, że nie wyprodukowano nawet małej ilości sztuk. Kto nie chciał by mieć takiego rodzinka na wakacje?
Dla porównania, tak wyglądała zwykła Celica cabrio.
Komentarze