No i w końcu jest jakiś postęp. W piątek fotele zawitały u nas i od razu znalazły się w złotej. Według mnie efekt genialny! Beż rozświetlił resztę ponurego, czarnego wnętrza. Teraz jeszcze beżowe boczki by się zdały, ale to za jakiś czas dopiero. Ja jestem w 100% zadowolony, a znajomi w końcu przekonali się, że na żywo beż pasuje do koloru lakieru.
Komentarze