Reklama
Prawe koła policyjnego auta usytuowane były na nieutwardzonym poboczu, zaś lewe - na prawym pasie jezdni. Załoga radiowozu nie wykonywała żadnych czynności (sygnały świetlne nie były włączone), tylko sobie tak stała zaparkowana na krzyżówce. Jeden z policjantów stał na zewnątrz i zwrócony twarzą w kierunku otwartego okna "radiowozu", zajęty był rozmową z osobami znajdującymi się w środku (mężczyzną i kobietą).
Radiowóz utrudniał ruch pojazdom skręcającym w lewo oraz przede wszystkim ograniczał widoczność wszystkim zbliżającym się do skrzyżowania. Pan Jerzy, widząc tę sytuację użył sygnałów dźwiękowych ostrzegając osoby znajdujące się w radiowozie, aby nagle nie wtargnęły mu pod koła a przez otwarte okno słownie zwrócił uwagę policjantom, aby opuścili to niebezpieczne miejsce.
Zarzuty(niesprawiedliwe):
nadużywanie sygnału dźwiękowego,korzystanie podczas jazdy z telefonu,brak w samochodzie przegrody oddzielającej przestrzeń pasażerską od ładunkowej.
Wszystkie zarzuty były bezpodstawne.(Wyjasnienie w źródle)
Reklama
Komentarze