Wiele osób gratulowało mi postępów i efektów. Jednak znaleźli się też tacy, którzy powiedzieli, że malowanie i wymienianie elementów to nic wielkiego. Postanowiłem więc przedstawić wam jak to wyglądało z mojego punktu widzenia. Na pierwszych czterech zdjęciach widać to co ujrzałem po wyjęciu wykładzin. Na kolejnych czterech jak to wyglądało po iluś tygodniach pracy. Mam nadzieję, że teraz wszystkie niedowiarki zobaczą, że dużo dla tego auta zrobiłem, a nie 'tylko je pomalowałem i założyłem nowe drzwi i błotnik'.
Komentarze