Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Profil użytkownika

    nombre87

    Kierowca
    Zamieszcza materiały od: 3 lutego 2014 - 14:24
    Ostatnio: 29 marca 2015 - 18:34
    • Materiałów na głównej: 39 z 44 (5 usunietych przez adm.)
    • Punktów za materiały: 2933
    • Komentarzy: 193
    • Punktów za komentarze: 269
     
    Bo mi bardzo.
    23 kwietnia 2014, 21:35 przez nombre87 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (15)
    DWAJ BRACIA – Jak to bracia różne charaktery, ale korzenie te same
          AUDI 90
    Jak to bracia różne charaktery, ale korzenie te same
    AUDI 90
    11 kwietnia 2014, 2:33 przez nombre87 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Źródło:

    www.autogen.pl

    QUAD AL – Cztery silniki lotnicze z czasów drugiej wojny światowej, osadzone na podwoziu, które kiedyś zaczynało jako skromny Fiat Topolino? Brzmi nierealnie, ale właśnie taki, pasujący dokładnie do opisu potwór przez kilkanaście lat okupował w Księdze Rekordów Guinnessa miejsce dla najmocniejszego samochodu z silnikami tłokowymi.
Cała akcja zaczęła się gdzieś w Stanach Zjednoczonym w latach sześćdziesiątych od Jima Lytle'a, który pracował przy budowie wszelkiego typu hot rodów i dragsterów. Jeden z jego znajomych naszkicował pewnego razu samochód z ustawionymi obok siebie parami czterema silnikami lotniczymi, a Lytle doszedł do wniosku, że to da się i trzeba zbudować. Zwłaszcza, że takie silniki kosztowały wówczas dosłownie grosze. Machinę nazwano Quad Al.
Lytle nabył cztery jednostki V12 Allison, których produkcję zakończono w 1947 roku. Każda z nich mierzyła po 28 litrów pojemności i produkowała jakieś trzy tysiące koni mechanicznych w fabrycznej formie. Razem 12000 KM! Silniki osadzono na czymś, co było kiedyś małym Fiatem, a projekt wspomogły zakłady Cal Automotive (kabina kierowcy z włókien szklanych), Moon (specjalne zbiorniki paliwa) oraz Champion (osprzęt silników). Maszyna mogła pochwalić się 96 rurami wydechowymi, ośmioma oponami i planowanym napędem na wszystkie koła. Marzeniem konstruktora było wystawienie pojazdu do wyścigów na krótkim dystansie.
Problemy pojawiły się przy temacie sprzęgieł i skrzyń biegów, które należało zbudować na specjalne zamówienie po kosztach, którym Lytle nie mógł sprostać. Nieukończony Quad Al został sprzedany w 1965 roku razem z zaprojektowaną dla niego lawetą, z którą ważył ponad cztery tony. Od tego czasu zmieniał właścicieli kilka razy, ale o ukończeniu ze względu na konieczne do tego wydatki nie było już mowy. Po śmierci Lytle'a samochód został rozmontowany.
    Cztery silniki lotnicze z czasów drugiej wojny światowej, osadzone na podwoziu, które kiedyś zaczynało jako skromny Fiat Topolino? Brzmi nierealnie, ale właśnie taki, pasujący dokładnie do opisu potwór przez kilkanaście lat okupował w Księdze Rekordów Guinnessa miejsce dla najmocniejszego samochodu z silnikami tłokowymi.
    Cała akcja zaczęła się gdzieś w Stanach Zjednoczonym w latach sześćdziesiątych od Jima Lytle'a, który pracował przy budowie wszelkiego typu hot rodów i dragsterów. Jeden z jego znajomych naszkicował pewnego razu samochód z ustawionymi obok siebie parami czterema silnikami lotniczymi, a Lytle doszedł do wniosku, że to da się i trzeba zbudować. Zwłaszcza, że takie silniki kosztowały wówczas dosłownie grosze. Machinę nazwano Quad Al.
    Lytle nabył cztery jednostki V12 Allison, których produkcję zakończono w 1947 roku. Każda z nich mierzyła po 28 litrów pojemności i produkowała jakieś trzy tysiące koni mechanicznych w fabrycznej formie. Razem 12000 KM! Silniki osadzono na czymś, co było kiedyś małym Fiatem, a projekt wspomogły zakłady Cal Automotive (kabina kierowcy z włókien szklanych), Moon (specjalne zbiorniki paliwa) oraz Champion (osprzęt silników). Maszyna mogła pochwalić się 96 rurami wydechowymi, ośmioma oponami i planowanym napędem na wszystkie koła. Marzeniem konstruktora było wystawienie pojazdu do wyścigów na krótkim dystansie.
    Problemy pojawiły się przy temacie sprzęgieł i skrzyń biegów, które należało zbudować na specjalne zamówienie po kosztach, którym Lytle nie mógł sprostać. Nieukończony Quad Al został sprzedany w 1965 roku razem z zaprojektowaną dla niego lawetą, z którą ważył ponad cztery tony. Od tego czasu zmieniał właścicieli kilka razy, ale o ukończeniu ze względu na konieczne do tego wydatki nie było już mowy. Po śmierci Lytle'a samochód został rozmontowany.
    11 kwietnia 2014, 2:37 przez nombre87 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    autogen.pl

    Fiat 126p  LPT oraz WSZĘDOŁAZ – Skrót LPT oznaczał „Lekki Pojazd Terenowy”. Ta odmiana Malucha powstała do zastosowań wojskowych. W latach 1979-1981 kilka egzemplarzy było testowanych w 16 Kołobrzeskim Batalionie Powietrznodesantowym w Krakowie. Wyprodukowano zaledwie kilkadziesiąt sztuk. Prototyp powstał w Koszalinie i został sprzedany w roku 1992 do Dretynka koło Miastka w woj. pomorskim. Pojazd ten miał elektryczną blokadę na środkową i tylną oś. Wersja „Amfibia” wyposażona była w śrubę do pływania. Napęd na śrubę można było podłączyć tylko poprzez środkową oś. Nadwozie wykonane było z włókna szklanego. W oplandekowanym dachu znajdowały się szyby z pleksi. Model ten miał trzy wycieraczki. Środkowa oś nie miała własnego zawieszenia. Przez to pojazd ten mógł się zawieszać na środkowej osi. Za przeniesienie napędu na osie odpowiadał łańcuch. Pojazd wyposażony był w dwie skrzynie biegów, pierwsza jak w oryginale. Druga zaś odwrócona, napędzała dwie osie i poprzez tę redukcję pojazd pokonywał strome wzniesienia. Hamulec ręczny hamował tylko środkową oś. LPT był siedmiomiejscowy – kierowca plus dwie poprzeczne ławki po trzy miejsca każda.

W latach 1979-1980 w Zakładzie Transportu Energetyki w Radomiu skonstruowano „Wszędołaza” – gruntowną przeróbkę Fiata 126p z gąsienicowym napędem i możliwością pływania.
    Skrót LPT oznaczał „Lekki Pojazd Terenowy”. Ta odmiana Malucha powstała do zastosowań wojskowych. W latach 1979-1981 kilka egzemplarzy było testowanych w 16 Kołobrzeskim Batalionie Powietrznodesantowym w Krakowie. Wyprodukowano zaledwie kilkadziesiąt sztuk. Prototyp powstał w Koszalinie i został sprzedany w roku 1992 do Dretynka koło Miastka w woj. pomorskim. Pojazd ten miał elektryczną blokadę na środkową i tylną oś. Wersja „Amfibia” wyposażona była w śrubę do pływania. Napęd na śrubę można było podłączyć tylko poprzez środkową oś. Nadwozie wykonane było z włókna szklanego. W oplandekowanym dachu znajdowały się szyby z pleksi. Model ten miał trzy wycieraczki. Środkowa oś nie miała własnego zawieszenia. Przez to pojazd ten mógł się zawieszać na środkowej osi. Za przeniesienie napędu na osie odpowiadał łańcuch. Pojazd wyposażony był w dwie skrzynie biegów, pierwsza jak w oryginale. Druga zaś odwrócona, napędzała dwie osie i poprzez tę redukcję pojazd pokonywał strome wzniesienia. Hamulec ręczny hamował tylko środkową oś. LPT był siedmiomiejscowy – kierowca plus dwie poprzeczne ławki po trzy miejsca każda.

    W latach 1979-1980 w Zakładzie Transportu Energetyki w Radomiu skonstruowano „Wszędołaza” – gruntowną przeróbkę Fiata 126p z gąsienicowym napędem i możliwością pływania.
    11 kwietnia 2014, 1:36 przez nombre87 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Źródło:

    www.wikipedia.pl

    BUGATTI GANGLOFF – Komputerowy projekt Pawła Czyżewskiego z Lublina. Wizja inspirowana jest współczesnym, 1001-konnym Bugatti Veyronem oraz modelem Type 57 SC Atalante z roku 1938, dla którego karoserię przygotował zakład Georgesa Gangloffa. Na budowę auta w rzeczywistości nie ma raczej szans, ale kto wie. Może w projekcie zakocha się jakiś szalony miliarder, któremu przyjdzie właśnie taka myśl do głowy?
    Komputerowy projekt Pawła Czyżewskiego z Lublina. Wizja inspirowana jest współczesnym, 1001-konnym Bugatti Veyronem oraz modelem Type 57 SC Atalante z roku 1938, dla którego karoserię przygotował zakład Georgesa Gangloffa. Na budowę auta w rzeczywistości nie ma raczej szans, ale kto wie. Może w projekcie zakocha się jakiś szalony miliarder, któremu przyjdzie właśnie taka myśl do głowy?
    11 kwietnia 2014, 2:02 przez nombre87 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    autogen.pl

    FERRARI F430 – Według mnie najpiękniejsze z Ferrari z diabelskim silnikiem V8 40 zaworowy o pojemności 4308 cm³ i mocy 510 KM przy 8500 obr/min...
    Według mnie najpiękniejsze z Ferrari z diabelskim silnikiem V8 40 zaworowy o pojemności 4308 cm³ i mocy 510 KM przy 8500 obr/min...
    11 kwietnia 2014, 2:07 przez nombre87 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Źródło:

    wiki i inne

    BMW M4 DTM –
    11 kwietnia 2014, 2:41 przez nombre87 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Omijasz dziury – a zawsze w@*%$dolisz się w największą
    A zawsze w@*%$dolisz się w największą
    10 kwietnia 2014, 17:59 przez nombre87 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (13)
    W końcu – wypłata ONLY 98
    Wypłata ONLY 98
    10 kwietnia 2014, 15:40 przez nombre87 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (8)
    Źródło:

    własne