Wczoraj jadąc mamy samochodem przy prędkości ok 100 km/h przebiłem oponę, co skończyło się wypadnięciem z trasy i małym dachowaniu. Prawdopodobnie gdybym odpowiednio trzymał kierownice dwoma rękami i siedział a nie leżał podczas jazdy to nic by się nie stało ale nie byłem w stanie odpowiednio zareagować na szarpnięcie z powodu pęknięcia opony. Pamiętajmy o dobrej pozycji za kierownicą i dobrze ułożonymi rękami na kierownicy szczególnie teraz gdy będzie ślisko i mokro.
Gorsze od tego wypadku było powiedzieć mamie że już nie ma auta