Oto moj simsonek, Kupiony od I własciciela za magiczne 100zł. Czekał na złomiarzy, którzy wenzą go na żyletki. Pare nocek roboty i oto wychodzi cos takiego. Wszytko robione osobiscie. Niesety simsona sie pozbyłem, zrobiłem nim ok 5tys km praktycznie bez awaryjnie. Oby służył!