DuDzio

Nie rozumiem o co Ci chodzi?

Ostatnio przeglądając allegro napotkałem tanie S60. Mało tego gdy pogrzebałem znalazłem ich całkiem sporo. Więc myślę że lepiej dać te 2-3 tyś więcej i kupić takie oto volvo :D http://otomoto.pl/volvo-s60-2-4-d5-163km-climatr-polskora-C31642793.html Aktualnie jeżdżę takim s60 (auto ojca) z silnikiem 2.0 turbo i jest świetne. Diesel podobno nie jest gorszy :D Co wy na to?

Też mi się tak zdaje :P ale nie wiem w żadnym z wozów z tyłu nie siedziałem :P

Po co kupować przyczepkę skoro można pokombinować i pociąć wóz tak żeby moto wlazło do środka xD

Jak na razie po świeżym założeniu gazu narzekam na... spalanie. Nie mogą wyregulować Volvo mojego ojca ;/ wiec jak na tą chwilę wychodzi prawie to samo co na benzynie. Ale to świeżo założona instalacja więc nie ma co narzekać. Trzeba go dobrze wyregulować i będzie git :D A z samej jazdy na LPG jestem zadowolony. Nie czuć ubytku mocy, wręcz przeciwnie, autko zbiera się lepiej ;)

Jak na tą chwilę zacięty bój między Audi a VW :D Oba samochody są tanie w utrzymaniu i mają ten sam oszczędny i niezniszczalny silnik ;) Lecz który wóz wybrać? Z tego co wyczytałem te samochody bardzo się nie różnią, ale może któryś z nich ma coś co mnie przekona? Z tego co zaobserwowałem większość audi jest lepiej wyposażone w wielu egzemplarzach spotkałem oryginalne webasto czego w golfie nie ma. Nie wiem jak jest z ilością miejsca w środku. Siedziałem w obydwóch wozach ale nie przyjrzałem się temu zbyt dokładnie.

Benzyna odpada :/

Ładne QUATTRO ciężko jest znaleźć ;/ Ale Audi samo w sobie bardzo mnie przekonuje :D

Zastanawiałem się nad czymś mocniejszym w gazie. Ale stwierdziłem że mnie na to nie stać. Minimum 10-12 tyś za wóz, (o Lexusie nawet nie marzę xD) + 2,5 tyś za instalację gazową + opłaty ;/ do tego wymiana olejów, płynów itp. Nie na moją kieszeń taka zabawa :P

nie zgodzę się z tobą :) znalazłem sporo świeżo sprowadzonych laleczek :D jedna niedaleko mnie ;) np. 99 rok 2.0 diesel 135km w ładnym wyposażeniu za 11900 ;D + opłaty

Dzięki :D o golfie nasłuchałem się sporo dobrego więc koniec końców pewnie na niego padnie wybór ;) Miałem okazję kupić ślicznego mkIV. Wyposażenie full opcja (bez skóry) pełna elektryka, grzane fotele, oryginalna zmieniarka cd, 1.9 110. 2001 rok za 12 tyś. świeżo sprowadzony z Niemiec po opłatach. Ale niestety w combi :/ ale szczerze mówiąc to teraz żałuję że go nie wziąłem.

Dziękuję :D co to Audi i VW to oczywiście że 1.9 tdi 110 :D W BMW zainteresował mnie silnik 2.0 135 km. Podobno bardzo oszczędny (nie tak jak 1.9 Golfa czy a4). Ale też słyszałem że można trafić na psujący się egzemplarz :P

Też myślałem nad w124. Jeździłem nim i przyznam że to świetny samochód ;) ale wolałbym coś trochę młodszego :P A co do samochodów które wymieniłem to chcę kupić sprowadzonego prosto z Niemiec więc nie wchodzi w grę żaden zakatowany rupieć w gazie :D

Hejty wszędzie... Chodzi mi o to że jest wielu kierowców posiadających prawko długi okres czasu ale jeżdżą jak pierdoły. Nie mówię że jestem mistrzem kierownicy bo nie jestem, ale w motoryzacji siedzę już od 5tego roku życia i tak! uważam że jeżdżę lepiej od wyżej wymienionych pierdół. I ze 100% przekonaniem mogę powiedzieć że jest tu więcej takich osób jak ja. Tak, masz rację, łatwiej jest opanować 100 niż 200 konne auto, ale jeżeli ma się pojęcie o tym co się robi to nie widzę problemu w kupnie pierwszego auta o trochę większej mocy.

zabawne :D można przyznać ten civic jest kosmiczny xD ale w wersji type-R wygląda ładnie ;)

Air ride na pewno jest bardziej komfortowy do jazdy na co dzień ;p ale za to sporo droższy ;/

Wygląda wesoło :D ale tak jak wasa twierdzę że lepiej było by gdyby logo było prosto ^^ ale co kto woli, tak też jest ciekawie :D

Hahaha :D uśmiałem się bardzo :D chcę tego więcej! :D

dwu sów mocniejszy? ciekawe od kiedy...

Ja myślę że instalacja LPG w takim wozie to nie jest żadna wiocha. Oczywiście w jakimś klasyku którym jeździ się raz w tygodniu na przejażdżkę gazu bym nie założył ale w samochodzie którym jeździ się na co dzień? Przecież Impreza to nie jest jakiś supersamochód za parę milionów. Każdy chce jeździć fajnym wozem ale nie każdego stać na to by co tydzień tankować do pełna.

Nie mówię że jazda skuterem to wiocha czy coś, bo sam za małolata jeździłem Peugeotem :P ale tak jak niektórzy przesiadają się ze skutera na jakąś litrówkę to nie kończy się to dobrze :/

Jak dla mnie litrowy silnik w takim motocyklu to za dużo, bo ja to taki szczypior jestem :D ale chętnie bym pośmigał :D

Jeżeli chcesz się nauczyć jeździć to na pewno nie na skuterze... Najlepiej kupić jakiegoś Rometa, WSKę czy coś w tym stylu. Ja jazdę zaczynałem w wieku 5 lat na Suzuki LT50 później motorynka, Kawasaki KX60 (moc zwiększona do 20km), Peugeot Vivacity, (równocześnie z KX60, jeździłem nim do szkoły) Honda CBR125r, dalej planuję Suzuki VX800/Kawasaki Z750. Najlepiej zacząć jest od czegoś małego i stopniowo się przesiadać na większe pojemności. Bo zrobi sobie świerzak prawko, wsiądzie na R1, zatrzyma się na drzewie, a media znów powiedzą że motocykliści to zło na drodze.

Grałem kiedyś. Miałem Porsche 959 i parę innych bestii ;) ale jakoś odechciało mi się w to grać bo to tylko syf do zarabiania. Jeszcze kiedyś na początku dało się w to grać, a teraz...