Trochę rdzy pojawia się na krawędzi drzwi. Tragedii nie ma, no ale zimą problem z pewnością się pogłębi. Lakier niestety już zmatowiał, lecz wygląda na oryginalny co daje duże szanse na to, że egzemplarz jest bezwypadkowy.
VW Polo MKII, 1.0 45KM, 1988r. Myślę, że to dobra podstawa do udanego youngtimera w przyszłości. Jest to kompletnie goła wersja, bez wspomagania kierownicy, serwa hamulca czy nawet regulacji lusterek od wewnątrz. Podłoga zdrowa, wystarczy zakonserwować, zawieszenie w dobrym stanie, wystarczy wymienić gumowe elementy bo zaczynają już lekko stukać. Mechanicznie jest jak najbardziej ok, jednak w niedalekiej przyszłości przyda się trochę opieki nad blacharką (korozja na krawędziach drzwi i pod grilem). Dzięki LPG jeździ "za darmo" a całe to szczęście za mniej niż 1000zł. Co sądzicie o takim staruszku?
Z silnikiem 1.3 o mocy 68KM. Od nowości był w rękach polskiego właściciela, który dbał o niego do tego stopnia, że zdecydował się oryginalną jasną tapicerkę schować w garażu, by tylko jej nie zniszczyć...