Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 18 takich materiałów
    Nissan S14 bokiem – SR20DET 380KM
    SR20DET 380KM
    27 kwietnia 2014, 2:20 przez repet69 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Z serii "mocniejsze niż myślisz" – Audi RS4 B5
380KM
    Audi RS4 B5
    380KM
    18 kwietnia 2014, 9:58 przez vjg (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (11)
    Audi RS4 – 2.7 Turbo
380Km
450NM
4,5s 100KM/H
a to tylko rodzinne kombi według Audi
    2.7 Turbo
    380Km
    450NM
    4,5s 100KM/H
    a to tylko rodzinne kombi według Audi
    4 marca 2014, 17:52 przez jacek199315 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Źródło:

    audi klub polska

    Poszukuje sponsora na sezon 2014. Każde udostępnienie tego filmu jest dla mnie ważne. Proszę, pomóżcie mi dalej spełniać swoją pasję i marzenia
    9 grudnia 2013, 16:27 przez ~yapko | Do ulubionych | Skomentuj (8)
    Nissan 200sx s14a '99 (racing edition) – Nissan 200sx s14a '99 (racing edition)
Silnik: SR20DET
Moc: 360-380KM

Modyfikacje silnika:
FMIC i orurowanie (maksymalnie cofnięty)
przelotowy, 3" układ wydechowy
dodatkowa chłodnica oleju
wtryskiwacze 440cc
regulator ciśnienia paliwa z manometrem AutoGauge
pompa paliwa Walbro 255l/h
filtr powietrza pipercross, przepływomierz Nissan 300ZX
HKS SSQV Blow-Off
Turbosprężarka od Mitsubishi Lancer EVO9 + kolektor twin scroll
Większa chłodnica wody + wentylatory

Modyfikacje ukł. napędowego:
sprzęgło spiekowe, 6-łapkowe ACT
zacieśniona seryjna szpera

Modyfikacje elektroniki:
sterownik silnika ECU-master
zestaw wskaźników monitorujących Defi

Modyfikacje wnętrza:
fotele kubełkowe Bimarco Futura FIA
pasy szelkowe Driftworks 3", 4 punktowe FIA
kierownica sportowa 350mm + naba MOMO
gałka zmiany biegów Nismo Dildo
klatka bezpieczeństwa Cusco
deska rozdzielcza - flock

Modyfikacje ukł. hamulcowego:
klocki hamulcowe EBC Green Stuff
hydrauliczny hamulec ręczny (Willwood)
płyn hamulcowy dot 5.1
usunięty ABS

Modyfikacje zawieszenia:
zawieszenie gwintowane Apex performance
zwiększony kąt skrętu

Modyfikacje elementów zewnętrznych:
body kit AutoR
felgi ROTA P45R, 17'x9'
    Nissan 200sx s14a '99 (racing edition)
    Silnik: SR20DET
    Moc: 360-380KM

    Modyfikacje silnika:
    FMIC i orurowanie (maksymalnie cofnięty)
    przelotowy, 3" układ wydechowy
    dodatkowa chłodnica oleju
    wtryskiwacze 440cc
    regulator ciśnienia paliwa z manometrem AutoGauge
    pompa paliwa Walbro 255l/h
    filtr powietrza pipercross, przepływomierz Nissan 300ZX
    HKS SSQV Blow-Off
    Turbosprężarka od Mitsubishi Lancer EVO9 + kolektor twin scroll
    Większa chłodnica wody + wentylatory

    Modyfikacje ukł. napędowego:
    sprzęgło spiekowe, 6-łapkowe ACT
    zacieśniona seryjna szpera

    Modyfikacje elektroniki:
    sterownik silnika ECU-master
    zestaw wskaźników monitorujących Defi

    Modyfikacje wnętrza:
    fotele kubełkowe Bimarco Futura FIA
    pasy szelkowe Driftworks 3", 4 punktowe FIA
    kierownica sportowa 350mm + naba MOMO
    gałka zmiany biegów Nismo Dildo
    klatka bezpieczeństwa Cusco
    deska rozdzielcza - flock

    Modyfikacje ukł. hamulcowego:
    klocki hamulcowe EBC Green Stuff
    hydrauliczny hamulec ręczny (Willwood)
    płyn hamulcowy dot 5.1
    usunięty ABS

    Modyfikacje zawieszenia:
    zawieszenie gwintowane Apex performance
    zwiększony kąt skrętu

    Modyfikacje elementów zewnętrznych:
    body kit AutoR
    felgi ROTA P45R, 17'x9'
    26 lipca 2013, 10:06 przez Konto usunięte | Do ulubionych | Skomentuj
    Dodge Charger – Moje wymarzone autko Dodge Charger 1974 383 V8 380KM
    Moje wymarzone autko Dodge Charger 1974 383 V8 380KM
    4 lutego 2013, 15:25 przez ~Suzuki | Do ulubionych | Skomentuj
    BMW M12 Nazca i Nazca C2 – W latach 90-tych, kiedy świat powoli odchodził od kanciastych kształtów studio ItalDesign stworzyło koncept dla niemieckiego BMW. Nazwa brzmiała M12, i już samo to zapowiadało poważne sportowe aspiracje. "M" od "M Power", i "12" od ilości cylindrów w jednostce napędowej. Powstały trzy osobne samochody, z pozoru bardzo podobne, a jednak różne BMW Nazca M12, Nazca C2 oraz Nazca C2 Spyder. Światło dzienne jako pierwsze ujrzało BMW M12, którego sama nazwa daje już wiele do myślenia. Sami projektanci wspominają, że auto inspirowane było bolidami F1 oraz samochodami wyczynowymi grupy C. Niedaleko jest także skojarzenie z jedynym do tej pory autem BMW z centralnie montowanym silnikiem, czyli M1, którego M12 mogło być ewolucją i następcą. Maska tworzyła z przednią szybą właściwie jedną płynną linię, która później przechodziła w kopulasty dach i zgrabnie opadała w okolice komory silnika. Na bokach umieszczone zostały wloty powietrza, a jedynym znakiem rozpoznawalnym marki były niewielkich rozmiarów "nerki". Tylna część auta była sporych rozmiarów. Powód był oczywisty - pod maską, centralnie i wzdłużnie umieszczono wielką jednostę napędową, którą stanowił silnik V12 o pojemności 5 litrów i mocy 300KM. Jednostka napędowa została zapożyczona z BMW 850i, została połączona z 5-biegową, manualną skrzynią ZF. Ten masywnie wyglądający samochód miał zaskakująco niską masę własną na poziomie 1098kg, a wszystko to dzięki użyciu włókna węglowego i lekkich aluminiowych alementów, które dopiełniały konstrukcję. To nie był jednak koniec przygody BMW z wizją Nazca. Niedługo później producent przedstawił kolejny - chyba nawet jeszcze wspanialszy koncept - model Nazca C2! Zaprezentowano go podczas wystawy w Tokio w 1992 roku. Był to właściwie samochód wyścigowy. Patrząc na stylistykę, można pokusić się o stwierdzenie, że C2 było jeszcze odważniejsze, jeszcze bardziej wyjątkowe i zdecydowanie ponadczasowe. Dzisiaj spokojnie można by je umieścić w futurystycznym filmie i nie byłoby żadnego zgrzytu.Wygląd był bardzo zbliżony, ale głównie pod względem linii nadwozia. To, co zmieniono i co najbardziej odróżnia to auto od M12-ki, to całkowicie przestylizowany przód, reflektory przeniesiono niemal na poziom asfaltu, chowając je w dwóch płaskich i szerokich wcięciach oddzielonych nerką. Pozostała jednostka napędowa V12 "poprawiona" przez firmę Aplina osiąga około 350KM, co przy zachowaniu wspaniałej aerodynamiki i niskiej masy własnej, którą jeszcze obniżono o 100kg, pozwalało na osiąganie prędkości maksymalnej na poziomie 327 km/h. Przyspieszenie do pierwszej setki skrócono do 3,7 sekundy. Nie obyło się też bez kilku udoskonaleń. Nie tyle stylistycznych, ale funkcjonalnych, bo tak trzeba nazwać zmienione i dodatkowe spojlery w przedniej i tylnej części nadwozia. Zapewniały większy docisk do podłoża. Wnętrze było w zasadzie identyczne z M12-ką. Różnicę stanowiły fotele z włókna węglowego. To jednak w dalszym ciągu nie był koniec projektu Nazca. Ostatnim modelem stało się C2 Spyder, i jak sama nazwa wskazywała, występowała w otwartym nadwoziu. Zadebiutowało podczas 61-ego GP Monaco. Może nie było to zwyczajne miejsce na premierę samochodowego konceptu, ale jeżeli chcemy zaprezentować światu supersportowy wóz, to czy jest lepsze miejsce?! Największe zmiany odnosiły się oczywiście do wyglądu nadwozia. Ale nie tylko. Pod maską znalazła się najmocniejsza jednostka napędowa stosowana w tych trzech prototypach, którą stanowił silnik o pojemności 5.7 litra, napędzający również topowy seryjny model BMW, czyli 850csi. Jego moc wynosiła aż 380KM! Skrzynia biegów to 6-przełożeniowa przekładnia manualna. Prędkość maksymalną określa się na około 305km/h. Jej niższa wartość w odniesieniu do C2-ki spowodowana jest z pewnością aerodynamiką nadwozia. Przyspieszenie od 0 do 100km/h trwało jedynie 3,7 sekundy, co nawet dzisiaj jest imponujące. Żadne z tych aut nie miało tyle szczęścia, aby trafić do produkcji seryjnej. Patrząc na to z dystansu, upływającego czasu i obecnych tendencji, można powiedzieć, że Nazca miała rację bytu. Może inaczej, to właśnie dzisiaj miałaby rację bytu! A tak, pozostały Wielką Trójcą fantastycznych konceptów, jak najbardziej jeżdżących, cały czas przepięknych i wizjonerskich. Na koniec interesujący fakt - wszystkie trzy egzemplarze istnieją, działają i znajdują się w siedzibie Italdesign, a co jakiś czas pojawiają się na ulicach, aby rozprostować swoje ponad dwudziestoletnie kości, cylindry i zawieszenia... Zatem, choć nigdy nie dotarły do cyklu seryjnego, cały czas jest realna szansa, żeby zobaczyć je w akcji... dumnie przemierzające ulice.
    W latach 90-tych, kiedy świat powoli odchodził od kanciastych kształtów studio ItalDesign stworzyło koncept dla niemieckiego BMW. Nazwa brzmiała M12, i już samo to zapowiadało poważne sportowe aspiracje. "M" od "M Power", i "12" od ilości cylindrów w jednostce napędowej. Powstały trzy osobne samochody, z pozoru bardzo podobne, a jednak różne BMW Nazca M12, Nazca C2 oraz Nazca C2 Spyder. Światło dzienne jako pierwsze ujrzało BMW M12, którego sama nazwa daje już wiele do myślenia. Sami projektanci wspominają, że auto inspirowane było bolidami F1 oraz samochodami wyczynowymi grupy C. Niedaleko jest także skojarzenie z jedynym do tej pory autem BMW z centralnie montowanym silnikiem, czyli M1, którego M12 mogło być ewolucją i następcą. Maska tworzyła z przednią szybą właściwie jedną płynną linię, która później przechodziła w kopulasty dach i zgrabnie opadała w okolice komory silnika. Na bokach umieszczone zostały wloty powietrza, a jedynym znakiem rozpoznawalnym marki były niewielkich rozmiarów "nerki". Tylna część auta była sporych rozmiarów. Powód był oczywisty - pod maską, centralnie i wzdłużnie umieszczono wielką jednostę napędową, którą stanowił silnik V12 o pojemności 5 litrów i mocy 300KM. Jednostka napędowa została zapożyczona z BMW 850i, została połączona z 5-biegową, manualną skrzynią ZF. Ten masywnie wyglądający samochód miał zaskakująco niską masę własną na poziomie 1098kg, a wszystko to dzięki użyciu włókna węglowego i lekkich aluminiowych alementów, które dopiełniały konstrukcję. To nie był jednak koniec przygody BMW z wizją Nazca. Niedługo później producent przedstawił kolejny - chyba nawet jeszcze wspanialszy koncept - model Nazca C2! Zaprezentowano go podczas wystawy w Tokio w 1992 roku. Był to właściwie samochód wyścigowy. Patrząc na stylistykę, można pokusić się o stwierdzenie, że C2 było jeszcze odważniejsze, jeszcze bardziej wyjątkowe i zdecydowanie ponadczasowe. Dzisiaj spokojnie można by je umieścić w futurystycznym filmie i nie byłoby żadnego zgrzytu.Wygląd był bardzo zbliżony, ale głównie pod względem linii nadwozia. To, co zmieniono i co najbardziej odróżnia to auto od M12-ki, to całkowicie przestylizowany przód, reflektory przeniesiono niemal na poziom asfaltu, chowając je w dwóch płaskich i szerokich wcięciach oddzielonych nerką. Pozostała jednostka napędowa V12 "poprawiona" przez firmę Aplina osiąga około 350KM, co przy zachowaniu wspaniałej aerodynamiki i niskiej masy własnej, którą jeszcze obniżono o 100kg, pozwalało na osiąganie prędkości maksymalnej na poziomie 327 km/h. Przyspieszenie do pierwszej setki skrócono do 3,7 sekundy. Nie obyło się też bez kilku udoskonaleń. Nie tyle stylistycznych, ale funkcjonalnych, bo tak trzeba nazwać zmienione i dodatkowe spojlery w przedniej i tylnej części nadwozia. Zapewniały większy docisk do podłoża. Wnętrze było w zasadzie identyczne z M12-ką. Różnicę stanowiły fotele z włókna węglowego. To jednak w dalszym ciągu nie był koniec projektu Nazca. Ostatnim modelem stało się C2 Spyder, i jak sama nazwa wskazywała, występowała w otwartym nadwoziu. Zadebiutowało podczas 61-ego GP Monaco. Może nie było to zwyczajne miejsce na premierę samochodowego konceptu, ale jeżeli chcemy zaprezentować światu supersportowy wóz, to czy jest lepsze miejsce?! Największe zmiany odnosiły się oczywiście do wyglądu nadwozia. Ale nie tylko. Pod maską znalazła się najmocniejsza jednostka napędowa stosowana w tych trzech prototypach, którą stanowił silnik o pojemności 5.7 litra, napędzający również topowy seryjny model BMW, czyli 850csi. Jego moc wynosiła aż 380KM! Skrzynia biegów to 6-przełożeniowa przekładnia manualna. Prędkość maksymalną określa się na około 305km/h. Jej niższa wartość w odniesieniu do C2-ki spowodowana jest z pewnością aerodynamiką nadwozia. Przyspieszenie od 0 do 100km/h trwało jedynie 3,7 sekundy, co nawet dzisiaj jest imponujące. Żadne z tych aut nie miało tyle szczęścia, aby trafić do produkcji seryjnej. Patrząc na to z dystansu, upływającego czasu i obecnych tendencji, można powiedzieć, że Nazca miała rację bytu. Może inaczej, to właśnie dzisiaj miałaby rację bytu! A tak, pozostały Wielką Trójcą fantastycznych konceptów, jak najbardziej jeżdżących, cały czas przepięknych i wizjonerskich. Na koniec interesujący fakt - wszystkie trzy egzemplarze istnieją, działają i znajdują się w siedzibie Italdesign, a co jakiś czas pojawiają się na ulicach, aby rozprostować swoje ponad dwudziestoletnie kości, cylindry i zawieszenia... Zatem, choć nigdy nie dotarły do cyklu seryjnego, cały czas jest realna szansa, żeby zobaczyć je w akcji... dumnie przemierzające ulice.
    7 lutego 2013, 10:42 przez Mlodye36 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    BMW M6 Cabrio – Wczoraj miałem okazję przejechać się tym samochodem (niestety jako pasażer).
Dźwięk tego 5 litrowego silnika o mocy 380km w połączeniu z otwartym dachem daje niesamowite przeżycie:))
    Wczoraj miałem okazję przejechać się tym samochodem (niestety jako pasażer).
    Dźwięk tego 5 litrowego silnika o mocy 380km w połączeniu z otwartym dachem daje niesamowite przeżycie:))
    7 lipca 2012, 15:53 przez andrzej329 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)