Reklama
Posiadam zakupionego w Bydgoszczy przez mojego ojca Komara. Jest on w częściach przechowywany na strychu poprzedniego domu (Mieszkał w nim mój ojciec i dziadek :P). Nigdy nie był składany. Jutro złożę go po raz pierwszy. Jeszcze dodam, NIGDY go nie WIDZIAŁEM! Będę dodawał zdjęcia i filmy z montażu i renowacji.
Trochę o grupie.
Ja: Artur, lat 13 uczeń I gim. Motoryzacją interesuję się od najmłodszych lat, jestem ogarniętym człowiekiem. Jeśli myślicie, że robimy tego Komara tylko po to, żeby nim "palić laczka" i go skatować w pierwszych 2 dniach, to się grubo mylicie. Ten motorek zasługuję na długi żywot. Ja jako pierwszy właściciel nie będę go katował. Pojeżdżę nim ok. 3 lat i sprzedam go na pewno z bólem serca. :)
Przemek lat 15, uczęszcza do II gim. miał wiele motocykli więc zna się na rzeczy. Kilka razy katował silniki :E (Nie motory, wyjmował silnik z jednego i wkładał od np. Quada.)
"Koper" lat 17 uczeń III gim.
Tak jak osoba powyżej :D
Jutro dodam kolejne materiały :D
Reklama
Komentarze