Reklama
Miałem wypadek niestety z mojej winy. Klasyczne najechanie.
Przez dwa tygodnie samochód stał w ten sposób pod blokiem.
Było rozbieranie, właściwie wycinanie reszty pasa i szacowanie co ucierpiało. Na szczęście chłodnica, maska, lewy błotnik i pas przedni(no i wszystko co było na nim).
Odbyło się spawanie pasa przedniego.
Malowanie i zabezpieczanie pasa.
Zakładanie nowej chłodnicy i wszystkich plastików.
Przygotowanie lewego błotnika.
Reklama
Komentarze