Covini C6W
Na pomysł wykorzystania oświetlenia z 206 wpadło też włoskie Covini, które jednak skorzystało z akcesoryjnych elementów firmy Morette.
Gorzej jest z tyłu, gdzie znajdziemy chromowane lampy przeznaczone pierwotnie do... Volkswagena New Beetle. Jednak i to przestaje się liczyć, gdy w końcu dociera do nas, że piątek był już dawno temu i przecież aż tak się nie upiliśmy żeby aż do teraz nas trzymało - tak, Covini C6W zupełnie serio ma sześć kół. Ma też 4,2-litrowe V8 rodem z Audi, które ma zapewniać prędkość maksymalną rzędu 300 kilometrów na godzinę - dość przydatne, jeśli nie chcemy, by ktoś nas rozpoznał za kierownicą.
Venturi 400 GT
Francuska wizja tego, jak powinien wyglądać samochód sportowy połowy lat 90. 400 GT to nieco bardziej cywilizowana wersja modelu 400 Trophy, choć podwójnie turbodoładowany, 3-litrowy silnik V6-PRV raczej do szczególnie grzecznych nie należy. Z mocą przekraczającą 400 koni, ważące zaledwie 1020 kilogramów Venturi rozpędza się do "setki" w 4,1 sekundy i osiąga 300 kilometrów na godzinę.
Francuski producent (teraz skupiający się niestety jedynie na pojazdach elektrycznych) w przypadku poszukiwania odpowiednich lamp dla 400 GT sięgnął na półkę oznaczoną jako "Seventies have arrived" i zamontował oświetlenie pochodzące z BMW serii 3 (E21).
Lamborghini Countach
W jednym z czasopism motoryzacyjnych napisano kiedyś, że jego fotele "są idealne dla kogoś, ale nie wiemy dla kogo". W zasadzie patrząc na klinowatą sylwetkę trzeba trochę dobrej woli, aby nie uznać, że i ona wpada do tej samej kategorii co fotele. Łatwiej jest, gdy mowa o wczesnych wersjach LP400, ale 25th Anniversario z końca produkcji wyglądało jak po tuningu u kogoś, kto na co dzień zajmuje się montażem magnetyzerów w Golfach i Calibrach.
Komentarze