Jedna z najrzadszych wersji BMW E34
I nie chodzi tu o żadne limitowane M5 czy inne 525xi z podniesionym dachem albo cabrio (bo takie coś też istniało). Tak jak zdarzyło mi się to kiedyś zrobić z Nissanem Skyline, znowu wygrzebałem w Internecie najsłabszą i najwolniejszą wersję, tak mało interesującą, że mało kto o niej wie. Przy okazji to jedna z najrzadszych - wyprodukowano tylko 298 sztuk. Chodzi o 518g.
Ten wariant samochodu był sprzedawany tylko w Niemczech, tylko w latach 95-96, tylko z silnikiem M43B18 i tylko w nadwoziu Touring, czyli po prostu kombi. Czym różnił się od normalnej 518i?
(fot: https://webimg.secondhandapp.com/w-…)
Fabryczną instalacją CNG. Z tyłu auta pojawił się zbiornik, a z przodu elementy podające gaz do kolektora dolotowego. Zapewne zmniejszyło to ilość miejsca w bagażniku, choć ciężko o konkretne zdjęcia tej wersji. (fot: realoem.com)
Filmik poglądowy z youtube
Pojawiły się też inne zegary, ze wskaźnikiem poziomu gazu zamiast znanego z wielu modeli BMW ekonomizera i dodatkową kontrolką informującą o przełączeniu na gaz.
Jaki miało to sens? Chodziło oczywiście o obniżenie kosztów eksploatacji, dodanie alternatywnego paliwa i zwiększenie zasięgu. Dlaczego wyprodukowano ich tak mało? O tym konkretnych informacji nie znalazłem, ale mogło chodzić o osiągi. Standardowy M43B18 ma ok. 115 KM, praca na CNG obniżała jego moc o kolejne kilkanaście koni. To wszystko w aucie ważącym ok 1500 kg nie zapewniało raczej przyspieszeń wbijających w fotel. Dochodzi też kwestia samej instalacji, która różni się od znanego wszystkim LPG. Zbiornik CNG jest sporo cięższy - musi wytrzymywać ciśnienie rzędu 250 bar (LPG - ok.30), jest tym samym droższy w wymianie. Mało jest też stacji na których można tankować CNG. Niemniej jednak po Polsce jeździ przynajmniej kilka egzemplarzy.
Podobają się Wam takie ciekawostki? Wrzucać to co jakiś czas, czy odpuścić?
Komentarze