Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 35 takich materiałów
    W naszej pracy zdarzają się przypadki, gdzie klienci wysyłają do nas konwertery sprzęgła, przy okazji innych remontów. Tak miało być i tym razem. Jednak już po otwarciu paczki, olej jaki wylał się z konwertera nie napawał nas optymizmem. Klient twierdził że samochód do tej pory jeździł bardzo dobrze i to co mówimy jest wręcz niemożliwe. Jak zakończyła się ta historia? O tym dowiecie się z materiału
    1 kwietnia 2022, 13:52 przez automatyczni (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Zdecydowana większość z ponad pół miliona kierowców, którzy w ciągu niespełna dwóch tygodni od otwarcia przejechali przez tunel w ciągu Południowej Obwodnicy Warszawy, zachowuje się zgodnie z przepisami. Niestety, zdarzają się też wyjątkowo nieodpowiedzialni, którzy narażają na niebezpieczeństwo innych użytkowników najdłuższego w Polsce tunelu.

    Ich poczynania rejestrują kamery systemu zarządzania tunelem. Obraz ze 134 kamer wyświetlany jest na monitorach Centrum Zarządzania Tunelem (CZT), które pracuje 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu, a także zapisywany jest przez system monitoringu. Każde zatrzymanie pojazdu czy też pojawienie się pieszego wzbudza alarm systemu. W określonych sytuacjach uruchamiany jest też system wentylacyjny tunelu.

    Już pierwszej nocy po oddaniu tunelu do ruchu kamery zarejestrowały sesję zdjęciową z udziałem trzech pojazdów. Dzień później rozmowy na pasie awaryjnym, a w okresie świątecznym kolejnych kilka niebezpiecznych zdarzeń. Od zatrzymania pojazdu tuż przed wyjazdem z tunelu, przez postój za sprawą potrzeby fizjologicznej dziecka czy też nocną zorganizowaną akcję z zablokowaniem wjazdu od strony Wilanowa, by zrobić sesję zdjęciową wewnątrz tunelu. Wszystkich nieodpowiedzialnych kierowców i ich pasażerów przebił jednak ten, który wysiadł z pojazdu, by spróbować stanąć na głowie na jednym z pasów ruchu drogi ekspresowej.

    Kierowcy powinni pamiętać, że przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym jasno mówią o zakazie zatrzymania pojazdu w tunelu. Filmy oraz zdjęcia dokumentujące naruszenie prawa będziemy przekazywać Policji.

    Użytkowniku, obejrzyj film i zastanów się nad ewentualnymi skutkami takich zachowań. To zagrożenie dla uczestników ruchu i ciebie samego!
    4 stycznia 2022, 11:42 przez bandyta (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Bandyta z kamerką

    "W Zielonej Górze, w poniedziałek (2 sierpnia) po raz kolejny w te wakacje doszło do potrącenia na przejeździe dla rowerzystów. Niebezpieczną sytuację z udziałem „niechronionego uczestnika ruchu drogowego” zarejestrowała kamera monitoringu miejskiego. Po raz kolejny prosimy o ostrożność na drogach, zwłaszcza w rejonach przejść dla pieszych i przejazdów rowerowych
    Bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów jest priorytetem dla zielonogórskich policjantów, bo jako „niechronieni uczestnicy ruchu drogowego” podczas zdarzenia drogowego są narażeni na dużo poważniejsze konsekwencje niż kierujący samochodami. W wyniku potrąceń zarówno piesi, jak i rowerzyści często tracą zdrowie, którego odzyskanie może czasami potrwać wiele tygodni czy miesięcy. Zdarzają się niestety także tragiczne w skutkach konsekwencje wypadków jakimi są utrata życia czy kalectwo. Zielonogórscy policjanci kolejny już raz przestrzegają i przypominają o zachowaniu zasad bezpieczeństwa na drogach. Szczególnie teraz w okresie wakacyjnym, powinniśmy zwrócić uwagę na dzieci i młodzież poruszające się po ulicach, stąd też przypomnienie o konieczności zachowania szczególnej ostrożności w rejonach przejść dla pieszych oraz przejazdów dla rowerzystów. Niestety kierujący albo zapominają o obowiązujących przepisach, albo zwyczajnie nie uważają w miejscach, gdzie uwaga powinna być szczególna i wtedy dochodzi do potrąceń.

    W miniony poniedziałek (2 sierpnia)), na przejeździe rowerowym zlokalizowanym przy rondzie Jana Pawła II doszło do poważnego zdarzenia drogowego z udziałem rowerzystki. Kierujący osobowym volkswagenem nie ustąpił pierwszeństwa rowerzystce znajdującej się na przejeździe dla rowerów i potrącił ją, w wyniku czego poszkodowana doznała złamania kończyny. Dbajmy o bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego – pieszych oraz rowerzystów i pamiętajmy, że w razie zdarzenia z ich udziałem, zarówno piesi jak i rowerzyści ponoszą dużo poważniejsze konsekwencje z utratą zdrowia, a nawet życia włącznie. Bądźmy szczególnie ostrożni przy gwałtownych zmianach pogody - nagłych opadach deszczu czy oślepiającym słońcu, które może utrudniać widoczność i zmniejszać koncentrację pieszych."

    Posiadasz film lub zdjęcie które chcesz udostępnić?
    Wyślij go do nas:
    19asz88@gmail.com
    lub przez konto na FB:
    www.facebook.com/AutemSzanujeZasady
    Również możesz wrzucić go na https://wetransfer.com
    (nie potrzeba tam zakładać konta) i podesłać do nas link.
    Dysk google też sobie poradzi z materiałem który chcecie wysłać.
    Za każde zaangażowanie bardzo mocno dziękujemy.

    Bardzo dziękuję za obejrzenie filmu i odwiedzenie mojego profilu. Nie zapomnij za subskrybować mojego kanału oraz koniecznie zostaw łapkę w górę i komentarz
    5 sierpnia 2021, 21:16 przez AutemSzanujeZasady (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Ronda i związane z nimi problemy kierowców.

    Mandaty za złamanie przepisów na rondach
    - Nieustąpienie pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu - 250 zł/5 pkt
    - Nieodpowiednie ustawienie pojazdu na jezdni przed skrętem - 150 zł
    - Nieustąpienie pierwszeństwa nadjeżdżającemu pojazdowi szynowemu - 250 zł/6 pkt
    - Niezastosowanie się do znaku C-12 „ruch okrężny” - 250 zł/5 pkt
    - Nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu oznaczonym znakami określającymi pierwszeństwo - do 500 zł/6 pkt

    Jeśli przed rondem umieszczono znaki „ruch okrężny” i „ustąp pierwszeństwa”, to pojazdy znajdujące się już na skrzyżowaniu mają pierwszeństwo przed tymi, które na skrzyżowanie chcą wjechać; ta zasada dotyczy również tramwajów – wjeżdżając na rondo, przepuszczają pojazdy znajdujące się na nim, natomiast przy zjeździe ze skrzyżowania nabywają pierwszeństwa. Uwaga! Jeżeli przed rondem umieszczono wyłącznie znak C-12 „ruch okrężny” (bez znaku „ustąp pierwszeństwa”), to obowiązuje zasada „prawej ręki”, czyli wjeżdżający na rondo mają pierwszeństwo przed tymi, którzy już po nim jadą. Tak oznakowane skrzyżowania zdarzają się jednak bardzo rzadko.

    Jeżeli na rondzie funkcjonuje sygnalizacja świetlna, to ona decyduje o pierwszeństwie przejazdu (dotyczy także tramwajów); jeśli sygnalizatory jednocześnie zezwalają na ruch tramwajów i samochodów, to tramwaj ma pierwszeństwo przed samochodem. Ważne: na skrzyżowaniu oznaczonym znakami C-12 tramwaj ma pierwszeństwo także wtedy, gdy skręca, a auto jedzie na wprost!

    Zajmując pas ruchu przed wjazdem na rondo, należy robić to zgodnie z ogólnymi zasadami. Jeśli jedziemy prosto lub skręcamy w prawo, najwygodniej i najbezpieczniej zająć prawy pas; podczas opuszczania ronda z pasa innego niż prawy przecinamy inne pasy ruchu. W takiej sytuacji mamy obowiązek ustąpić pierwszeństwa pojazdom znajdującym się na tych pasach (np. jadącym na wprost).

    Przy zmianie pasa na rondzie obowiązują takie same zasady, jak na prostej drodze, a to oznacza, że zgodnie z kodeksem drogowym kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. Zmieniając pas, ustępujemy temu, kto już po nim jedzie, a w sytuacji, kiedy wykonujemy manewr zmiany pasa równocześnie z innym autem, pierwszeństwo ma ten, kto jest po prawej stronie.
    Wiele kontrowersji wzbudza kwestia używania kierunkowskazów na rondzie i tuż przed nim. Niektórzy kierowcy, szczególnie na niewielkich rondach, sygnalizują zamiar skrętu w lewo jeszcze przed wjazdem na skrzyżowanie, a dopiero przed samym zjazdem z ronda włączają prawy kierunkowskaz. Takiego zachowania uczą swoich kursantów niektóre szkoły nauki jazdy, zdarzało się nawet, że oczekiwali tego egzaminatorzy podczas egzaminów na prawo jazdy.

    -Bardzo dziękuję za obejrzenie filmu i odwiedzenie mojego profilu. Nie zapomnij za subskrybować mojego kanału oraz koniecznie zostaw łapkę w górę i komentarz-
    Subskrybuj i bądź na bieżąco
    10 stycznia 2021, 21:30 przez AutemSzanujeZasady (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    W większości przypadków kierowcy w Warszawie porusząją się ulicami zgodnie z prawem ruchu drogowego, ale zdarzają się "perełki"...
    7 grudnia 2020, 15:50 przez wpswps (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    www.youtube.com/WarszafkaPoStolicy

    Vel Satis czyli łamiemy stereotypy – Nadszedł czas podsumować prawie 2 lata użytkowania auta jakim jest Renault Velsatis. Jako prawdziwy fan motoryzacji nie boję się "wynalazków", powiedziałbym nawet że wolę takie auta niż kolejnego golfa, mondeo czy civica. Ileż to ja się nasłuchałem niestworzonych historii o tym jakie to renault nie jest beznadziejne i awaryjne, historii od osób które takim autem nie jechały nawet na taksówce. Oczywiście pewnie zaraz fanboye pewnych aut w dieslu mnie wyśmieją i napiszą w komentarzach jaki to velsatis nie jest brzydki, ale to chociaż da się zrozumieć - kwestia gustu. Najgorzej robi się wtedy gdy mowa jest o awaryjności i do tego właśnie zmierzam... Przyznajcie ile przez ostatnie dwa lata włożyliście w swojego passata, a6 czy e39? Tak szczerze. Ja w renault nic. Oczywiście nie mówię tu o zaniedbaniu, olej wymieniany co 10 tys km, zawieszenie i hamulce to kwestia eksploatacyjna i oczywista. Na myśli mam 0 wkład w awarie tego jakże "beznadziejnego" auta. Fakt, zerwała mi się linka mechanizmu szyby kierowcy ale umówmy się, ten egzemplarz ma 16 więc nie nazwałbym tego nawet awarią a jeśli mam być całkowicie szczery to wydałem 50zł na naprawę instalacji gazowej, która notabene nie jest wyposażeniem fabrycznym. Naprawdę, auto przez ten czas kilka razy przejechało Polskę z północy na południe, nie mówiąc o codziennej eksploatacji i weekendowych wyjazdach. Bądźmy szczerzy, ile razy słyszeliście ile to znajomy nie wpakował kasy w swojego bezawaryjnego passata ale dalej twierdzi, że jest ok bo... ZDARZA SIĘ. No pewnie, zdarza się i tu jest klu tego wszystkiego. Awarie zdarzają się w każdym aucie, każdym dlatego proszę nie mówcie więcej że renault się sypie, kiedy przez ostatnie 3 miesiące wydaliście 2000zł na naprawy waszego bezawaryjnego cudu techniki. Łamiemy stereotypy #2. Mój egzemplarz wyposażony był w 3.5 litrowy silnik V6."Panie a kto to utrzyma, a ile to pali..." Już odpowiadam. Ubezpieczenie to, w moim przypadku, 680zł za cały rok a spalanie na poziomie 20l gazu w mieście i 16l na autostradzie nie schodząc ze 160KM/H. Dużo? No pewnie, przeliczcie sobie teraz to na złotówki i koszt benzyny. Przy podobnej eksploatacji nawet 1.6 (bez gazu) będzie kosztowało tyle samo a jazda..? Bez porównania. Tym czy innym autem o podobnej mocy można spokojnie ustawić na tempomacie 180KM/H i nie martwić się o to czy aby nie męczy to silnika. Jak bardzo można nienawidzieć tego auta, tak komfortu podróżowania nie można mu odmówić. Ogromne, wygodne fotele (choć dla mnie nieco za wysoka pozycja za kierownicą), duży podłokietnik, równie wygodna tylna kanapa i sporo miejsca w kabinie stawiają to auto dużo wyżej niż przeciętnego hachback'a. Jest to auto z resztą dużo większe mimo podobnej linii nadwozia. Taka nietypowa limuzyna. Oczywiście mój egzemplarz, jak każdy z tym silnikiem, wyposażony był w skrzynię automatyczną. To wszystko sprawia, że po przyjeździe z północy Polski w góry, po zameldowaniu się w hotelu czułem się na tyle dobrze, że kolejne kilometry nie stanowiły dla mnie żadnego problemu. Ale bądźmy obiektywni (o czym zapomina wielu fanów innych marek), nie jest to auto idealne, w końcu to tylko renault. Mój egzemplarz był o tyle niefortunny, że plastiki nie trzeszczą tak nawet w, o kilka klas niższej, megance z podobnego rocznika. O dziwo zastosowane we wnętrzu drewniane dekory są z prawdziwego drewna, niestety czar pryska kiedy patrzy się na, klejące w dotyku, dekory plastikowo/gumowo/lakierowane. Po latach schodzi z nich warstwa ochronna i to przypadłość każdego velsatisa. Wracając jeszcze na chwilę do, podobno, ponad przeciętnej awaryjności tego modelu. Samochód ma już swoje naście lat, większość rzeczy która mogła się popsuć najprawdopodobniej została już wymieniona, velsatis ma wiele części wspólnych z laguną i espace'm co sprawia, że z kupnem części nie ma problemu, ceny nie zwalają z nóg a wiele egzemplarzy z silnikami 2.2dci, które stoją "na części" powoduje to że nawet z typowymi tylko dla tego modelu elementami nie ma problemu. Podsumowując, cudów nie ma, nie ma aut nieawaryjnych co obiektywnie patrząc klasuje ten model, jak i każdego francuza, na przeciętym poziomie usterkowości. W końcu biorąc pod uwagę ilość elektroniki powinniśmy te auta porównywać nie do B5 czy Golfa IV a raczej do passata B6, audi A6 C6 lub BMW E60 które w tej kwestii nie wypadają wcale już tak dobrze. To tyle ode mnie, zachęcam aby na motoryzację spojrzeć szerzej, obiektywnie a nie tylko przez pryzmat tego co mówił szwagier. Pozdrawiam :)
    Nadszedł czas podsumować prawie 2 lata użytkowania auta jakim jest Renault Velsatis. Jako prawdziwy fan motoryzacji nie boję się "wynalazków", powiedziałbym nawet że wolę takie auta niż kolejnego golfa, mondeo czy civica. Ileż to ja się nasłuchałem niestworzonych historii o tym jakie to renault nie jest beznadziejne i awaryjne, historii od osób które takim autem nie jechały nawet na taksówce. Oczywiście pewnie zaraz fanboye pewnych aut w dieslu mnie wyśmieją i napiszą w komentarzach jaki to velsatis nie jest brzydki, ale to chociaż da się zrozumieć - kwestia gustu. Najgorzej robi się wtedy gdy mowa jest o awaryjności i do tego właśnie zmierzam... Przyznajcie ile przez ostatnie dwa lata włożyliście w swojego passata, a6 czy e39? Tak szczerze. Ja w renault nic. Oczywiście nie mówię tu o zaniedbaniu, olej wymieniany co 10 tys km, zawieszenie i hamulce to kwestia eksploatacyjna i oczywista. Na myśli mam 0 wkład w awarie tego jakże "beznadziejnego" auta. Fakt, zerwała mi się linka mechanizmu szyby kierowcy ale umówmy się, ten egzemplarz ma 16 więc nie nazwałbym tego nawet awarią a jeśli mam być całkowicie szczery to wydałem 50zł na naprawę instalacji gazowej, która notabene nie jest wyposażeniem fabrycznym. Naprawdę, auto przez ten czas kilka razy przejechało Polskę z północy na południe, nie mówiąc o codziennej eksploatacji i weekendowych wyjazdach. Bądźmy szczerzy, ile razy słyszeliście ile to znajomy nie wpakował kasy w swojego bezawaryjnego passata ale dalej twierdzi, że jest ok bo... ZDARZA SIĘ. No pewnie, zdarza się i tu jest klu tego wszystkiego. Awarie zdarzają się w każdym aucie, każdym dlatego proszę nie mówcie więcej że renault się sypie, kiedy przez ostatnie 3 miesiące wydaliście 2000zł na naprawy waszego bezawaryjnego cudu techniki. Łamiemy stereotypy #2. Mój egzemplarz wyposażony był w 3.5 litrowy silnik V6."Panie a kto to utrzyma, a ile to pali..." Już odpowiadam. Ubezpieczenie to, w moim przypadku, 680zł za cały rok a spalanie na poziomie 20l gazu w mieście i 16l na autostradzie nie schodząc ze 160KM/H. Dużo? No pewnie, przeliczcie sobie teraz to na złotówki i koszt benzyny. Przy podobnej eksploatacji nawet 1.6 (bez gazu) będzie kosztowało tyle samo a jazda..? Bez porównania. Tym czy innym autem o podobnej mocy można spokojnie ustawić na tempomacie 180KM/H i nie martwić się o to czy aby nie męczy to silnika. Jak bardzo można nienawidzieć tego auta, tak komfortu podróżowania nie można mu odmówić. Ogromne, wygodne fotele (choć dla mnie nieco za wysoka pozycja za kierownicą), duży podłokietnik, równie wygodna tylna kanapa i sporo miejsca w kabinie stawiają to auto dużo wyżej niż przeciętnego hachback'a. Jest to auto z resztą dużo większe mimo podobnej linii nadwozia. Taka nietypowa limuzyna. Oczywiście mój egzemplarz, jak każdy z tym silnikiem, wyposażony był w skrzynię automatyczną. To wszystko sprawia, że po przyjeździe z północy Polski w góry, po zameldowaniu się w hotelu czułem się na tyle dobrze, że kolejne kilometry nie stanowiły dla mnie żadnego problemu. Ale bądźmy obiektywni (o czym zapomina wielu fanów innych marek), nie jest to auto idealne, w końcu to tylko renault. Mój egzemplarz był o tyle niefortunny, że plastiki nie trzeszczą tak nawet w, o kilka klas niższej, megance z podobnego rocznika. O dziwo zastosowane we wnętrzu drewniane dekory są z prawdziwego drewna, niestety czar pryska kiedy patrzy się na, klejące w dotyku, dekory plastikowo/gumowo/lakierowane. Po latach schodzi z nich warstwa ochronna i to przypadłość każdego velsatisa. Wracając jeszcze na chwilę do, podobno, ponad przeciętnej awaryjności tego modelu. Samochód ma już swoje naście lat, większość rzeczy która mogła się popsuć najprawdopodobniej została już wymieniona, velsatis ma wiele części wspólnych z laguną i espace'm co sprawia, że z kupnem części nie ma problemu, ceny nie zwalają z nóg a wiele egzemplarzy z silnikami 2.2dci, które stoją "na części" powoduje to że nawet z typowymi tylko dla tego modelu elementami nie ma problemu. Podsumowując, cudów nie ma, nie ma aut nieawaryjnych co obiektywnie patrząc klasuje ten model, jak i każdego francuza, na przeciętym poziomie usterkowości. W końcu biorąc pod uwagę ilość elektroniki powinniśmy te auta porównywać nie do B5 czy Golfa IV a raczej do passata B6, audi A6 C6 lub BMW E60 które w tej kwestii nie wypadają wcale już tak dobrze. To tyle ode mnie, zachęcam aby na motoryzację spojrzeć szerzej, obiektywnie a nie tylko przez pryzmat tego co mówił szwagier. Pozdrawiam :)
    McLaren 720s w Sopocie – Takie spotkania nie zdarzają się często... więcej na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/3miejska_jazda/ 
Pozdrawiam wszystkich Motokillerów!
    Takie spotkania nie zdarzają się często... więcej na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/3miejska_jazda/
    Pozdrawiam wszystkich Motokillerów!
    5 czerwca 2018, 18:00 przez 3miejska_jazda (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    archiwum prywatne

    Dojechaliśmy do końca KJS-u dziś ostatnia część czyli sam KJS i jazda wokół trzepaka jak to kiedyś mówiono. Próby zlokalizowane na różnych placach i obiektach są teraz coraz bardziej atrakcyjne dla kierowców jaki samych kibiców. Próby z reguły są bardzo łatwe ale mimo to zdarzają się wypadki, a tym przypadku dachowanie. Załodze nic się nie stało ale. A co ja będę gadał. Oglądamy i SUBSKRYBUJEMY.
    3 marca 2018, 9:03 przez Felixiada (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    felixiada

    Z najlepszego polskiego serialu, który jak zwykle trafnie z lekkim przejaskrawieniem pokazuje sytuacje, które często zdarzają się w rzeczywistości.
    7 stycznia 2018, 23:15 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj