Szukaj
Znalazłem 284 takie materiały
Wg relacji autora. Przed tym co widać na nagraniu Kia jechała tylko na sygnałach świetlnych i błyskała długimi. Kierowca puścił ich ("choć nie musiałem"), a następnie kontynuował jazdę lewym pasem w znacznej odległości za nimi. W pewnym momencie nieoznakowana Kia hamuje do zera. Policjant krzyczał przez szybę "co robisz?" po czym ruszył z piskiem opon i skręcił w zjazd.
21.02.2023 S8 - obwodnica Warszawy
Zdesperowany 21 latek uciekał ulicami Wschowy, a następnie wyjechał poza miasto łamiąc przy tym szereg przepisów ruchu drogowego. Do pościgu sukcesywnie dołączały się kolejne patrole. W jednej z pobliskich miejscowości funkcjonariusze ruchu drogowego wykorzystali sytuację na drodze do bezpiecznego zatrzymania kierowcy. Na wysokości zaparkowanego na poboczu busa dali sygnał do zatrzymania jadącej z przeciwka ciężarówki. Tym manewrem zablokowali drogę i uniemożliwili dalszą ucieczkę kierowcy BMW. Drugi patrol zabezpieczył tył pojazdu BMW, aby uniknąć ucieczki w drugą stronę. Po chwili niesforny kierowca, by już w rękach mundurowych. Tak jak typowali policjanci, był to 21 mieszkaniec gminy Szlichtyngowa poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze 11 miesięcy. Ponadto mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania, a pojazd którym się poruszał nie miał badań technicznych.
Za kierownicą mazdy siedział 44-latek. Nie miał prawa jazdy, a samochód nie był ubezpieczony. Mężczyzna popełnił kilka wykroczeń, między innymi nie zastosował się do zakazu ruchu w obu kierunkach, cofał na skrzyżowaniu, jechał środkiem jezdni. Mężczyzna tłumaczył, że bolały go oczy i nic nie widział. Policjanci nie mieli uwag wyłącznie do jego stanu trzeźwości. Auto zostało odholowane, bo 44-latek zatrzymał je na zakazie. Policjanci w tej sytuacji odstąpili od ukarania mandatem karnym i sprawę skierowali do sądu.
Źródło: KMP Gorzów Wielkopolski
Za swoje zachowanie na drodze przed sądem stanie 56-letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego. Na drodze krajowej numer 78 w Tarnowskich Górach mężczyzna kierujący zestawem pojazdów nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu na rondzie, a następnie zatrzymał się na skrzyżowaniu i z kabiny gestykulował coś w kierunku kierowcy, któremu zajechał drogę. Po chwili zjechał na zatokę autobusową, by ponownie zajechać drogę kierowcy osobówki. Całe zdarzenie nagrane wideorejestratorem trafiło do policjantów z Tarnowskich Gór, którzy po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających zdecydowali o skierowaniu przeciwko mężczyźnie wniosku o ukaranie do sądu. Za dwukrotne stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym na jego konto przypisanych zostanie 20 punktów, a sąd może wymierzyć karę 30 tysięcy złotych grzywny.
Mundurowi w oznakowanych i nieoznakowanych radiowozach, wsparci przez operatorów drona, zatrzymywali do kontroli drogowych tych kierujących, którzy nie stosowali się do zakazu wyprzedania innych pojazdów przez samochody ciężarowe. Kilka patroli jednocześnie, współdziałając ze sobą, namierzało popełniające wykroczenia osoby, a następnie w bezpiecznych miejscach, dokonywało kontroli. Kierowcy, którzy ignorowali znak B-26, musieli liczyć się z surowymi konsekwencjami swojego zachowania.
Kolejny raz apelujemy o ostrożność podczas poruszania się po drogach naszego województwa! Zwłaszcza na autostradzie A4, gdzie praktycznie każde zdarzenie nie tylko generuje niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia, ale też powoduje ogromne zatory drogowe. Te często potrafią mieć długość nawet kilkunastu kilometrów i mimo poświęcenia ze strony Policji i innych służb, ich rozładowanie może trwać nawet kilka godzin. Dlatego prosimy, aby dla własnego bezpieczeństwa i komfortu, stosować się do obowiązujących przepisów oraz podczas podróży myśleć nie tylko o sobie, ale też o innych użytkownikach dróg.
Źródło: KWP Wrocław
Do zdarzenia doszło pod koniec października w godzinach popołudniowych. Na strzeżony przejazd kolejowy pomiędzy Niedrzwicą, a Wilkołazem, pomimo braku możliwości kontynuowania jazdy, wjechał kierujący Volkswagenem mężczyzna. Pomimo pulsującego już kilka sekund na czerwono sygnalizatora świetlnego informującego o nadjeżdżającym pociągu i opuszczeniu rogatek, kierowca wjechał na przejazd. Jedna z zamykanych półrogatek uderzyła w dach pojazdu. 58 letni mieszkaniec powiatu kraśnickiego utknął na przejeździe. Żeby uniknąć zderzenia z nadjeżdżającym pociągiem zaczął cofać wyłamując zamkniętą półrogatkę. Kiedy pociąg przejechał, mężczyzna odjechał przy wciąż pulsującym sygnalizatorze. Policjanci z Kraśnika ustalili sprawcę wykroczenia. Za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie kierowca odpowie przed sądem. Mężczyzna wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze grzywny w kwocie 2000 złotych zgodnie z obowiązującym taryfikatorem.
Źródło: KPP Kraśnik
24.11.2022 Warszawa ul. Ryżowa