Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Chwila odpoczynku czyli Kawał o...

    Chwila odpoczynku czyli Kawał o... – Na miasto napadł smok. Palił domy, pożerał dziewice i robił dużo innych okropnych rzeczy. W mieście mieszkało trzech rycerzy: Duży, Średni i Mały.
Tak więc mieszkańcy, gdy tylko uświadomili sobie co się dzieje, co sił w nogach pobiegli do Dużego Rycerza po pomoc:
- Duży Rycerzu, Duży Rycerzu!
- Ratuj nasz gród przed strasznym smokiem!
- W tobie nasza nadzieja!
Duży Rycerz zmarszczył czoło i rzekł:
- Hmmm...
- Wyprawa na smoka to poważna sprawa!
- Nie mogę zdecydować się tak od razu.
- Dajcie mi czas do namysłu.
- Przyjdzie po odpowiedz za... no, za tydzień.
Smok, jak się zdaje, nie miał zamiaru czekać ani godziny.
Cóż było robić?
Mieszkańcy popędzili co sił w nogach do Średniego Rycerza.
- Średni Rycerzu!
- Ratuj nas przed okrutnym smokiem!
Średni Rycerz na to:
- No, no...
- Walka ze smokiem to nie byle co!
- Muszę się wcześniej dobrze zastanowić
- Sami rozumiecie.
- Odpowiem wam za... za... może za dwa tygodnie?
Rozgoryczeni, bez większych oczekiwań, poszli mieszkańcy do Małego Rycerza.
- Mały Rycerzu!
- Na nasze miasto napadł smok!
- Ratuj nas!
Mały Rycerz nic nie odpowiedział, tylko osiodłał konia, włożył zbroję, wsiadł na konia, dobył miecza i tarczy i ... już, już chciał odjeżdżać, gdy któryś z oniemiałych ze zdziwienia mieszkańców wykrztusił z siebie:
- Mały Rycerzu!
- Ty... ty nie potrzebujesz ani chwili, żeby się zastanowić?
A Mały Rycerz na to:
- Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spie*dalać
    Na miasto napadł smok. Palił domy, pożerał dziewice i robił dużo innych okropnych rzeczy. W mieście mieszkało trzech rycerzy: Duży, Średni i Mały.
    Tak więc mieszkańcy, gdy tylko uświadomili sobie co się dzieje, co sił w nogach pobiegli do Dużego Rycerza po pomoc:
    - Duży Rycerzu, Duży Rycerzu!
    - Ratuj nasz gród przed strasznym smokiem!
    - W tobie nasza nadzieja!
    Duży Rycerz zmarszczył czoło i rzekł:
    - Hmmm...
    - Wyprawa na smoka to poważna sprawa!
    - Nie mogę zdecydować się tak od razu.
    - Dajcie mi czas do namysłu.
    - Przyjdzie po odpowiedz za... no, za tydzień.
    Smok, jak się zdaje, nie miał zamiaru czekać ani godziny.
    Cóż było robić?
    Mieszkańcy popędzili co sił w nogach do Średniego Rycerza.
    - Średni Rycerzu!
    - Ratuj nas przed okrutnym smokiem!
    Średni Rycerz na to:
    - No, no...
    - Walka ze smokiem to nie byle co!
    - Muszę się wcześniej dobrze zastanowić
    - Sami rozumiecie.
    - Odpowiem wam za... za... może za dwa tygodnie?
    Rozgoryczeni, bez większych oczekiwań, poszli mieszkańcy do Małego Rycerza.
    - Mały Rycerzu!
    - Na nasze miasto napadł smok!
    - Ratuj nas!
    Mały Rycerz nic nie odpowiedział, tylko osiodłał konia, włożył zbroję, wsiadł na konia, dobył miecza i tarczy i ... już, już chciał odjeżdżać, gdy któryś z oniemiałych ze zdziwienia mieszkańców wykrztusił z siebie:
    - Mały Rycerzu!
    - Ty... ty nie potrzebujesz ani chwili, żeby się zastanowić?
    A Mały Rycerz na to:
    - Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spie*dalać
    4 lipca 2013, 1:58 przez xDEMON93x (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Zobacz następny

    Komentarze

    Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…