Jego miłość do samochodów zaczęła się od jego pierwszego auta Toyoty Corolli z 1976 roku. Dziennikarz nie tylko odpicował samochód, ozdabiając go charakterystycznymi dwoma czarnymi pasami Shelby (wykonanymi z maskującej czarnej taśmy), ale także namalował japońską flagę na dachu w hołdzie samochodowi General Lee z filmu Diukowie Hazzardu.
Komentarze