Jak się tu trochę pojeździ to to przestaje być śmieszne. Oni zupełnie (tak w 99%, co pewnie kolega @Italianiec potwierdzi) nie ogarniają takich rzeczy jak kierunkowskazy i inne rodzaje świateł. Ale o dziwo mimo nieposzanowania żadnych przepisów, to jeździ się tu bezpieczniej (mniej wypadków, stłuczek - jak już to parkingowe bardziej przycierki) i bardziej miękko, bez większych spin itd.
Każdemu kto będzie miał możliwość polecam "przygodę" jaką jest jeżdżenie po Italii. Szczególnie osobówką po mieście, choć i na autostradach/szybkiego ruchu dużo "ciekawostek" można zaobserwować. Wiele niewyobrażalnych dla nas rzeczy można tu zobaczyć - a wszystko za cichym przyzwoleniem mundurowych, którzy jeżdżą tak samo.
Komentarze