Reklama
Nie dość, że sympatyczna blondynka ubrała się w strój stajni Ferrari, wraz ze wszystkimi wszywkami i reklamami, to jeszcze ustawiła się z kamerą tuż nad paddockiem konkurencji z kamerą na podczerwień. Jeżeli liczyła na to, że nikt jej nie rozpozna, ani nie złapie, to pomyliła się ogromnie.
Reklama
Komentarze