Dziś nadszedł dzień w którym musiałem sprzedać swoją "żabkę" z powodu zakupu większego samochodu. Nie liczyłem że kiedykolwiek przywiążę się aż tak mocno do niby zwykłej rzeczy jakim jest samochód, jednak polówka była jak by częścią rodziny i mimo swoich foszków które czasem miała to zrobiła ze mną tysiące kilometrów bez żadnych nieprzyjemnych atrakcji. Pozdrawiam młodego chłopaka który był kupcem a zarazem zapalonym fanem VAG-a i obiecał, że Polówka dostanie nowe serduszko (1.8 lub 2.0 16v ABF) i będzie laleczką czyli zrobi to co ja chciałem zrobić, ale zabrakło czasu i funduszy. Wielu z Was może mi zarzucić żalenie się, ale prawdziwi pasjonaci zrozumieją to. Pozdrawiam wszystkich zapaleńców
Komentarze