Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Profil użytkownika

    pan_jan

    Mocny drifter
    Zamieszcza materiały od: 5 lutego 2014 - 18:07
    Ostatnio: 5 września 2016 - 0:45
    • Materiałów na głównej: 241 z 290 (49 usunietych przez adm.)
    • Punktów za materiały: 7812
    • Komentarzy: 2
    • Punktów za komentarze: 0
     
    Hoonicorn RTR – samochód Kena Blocka stworzony z myślą o Gymkhanie 7 – Okazuje się, że w najnowszej części Gymkhany, Ken Block zrezygnuje ze swojego 650-konnego Forda Fiesty RX43, który do 100 km/h przyspieszał w 1,8 sekundy. Ale spokojnie, jego miejsce w nadchodzącej produkcji zajmie jeszcze mocniejszy Ford, tyle że Mustang. Pojazd nazywa się Hoonicorn RTR i jest to mocno zmodyfikowany Mustang z roku 1965. Z oryginału jednak zostało niewiele.

Po pierwsze, jest to Mustang wyposażony w… napęd na 4 koła. Auto zostało w całości zmodernizowane przez firmę ASD Motorsports, co zajęło aż 2 lata pracy. Ken Block przypomina, że wybór auta spowodowany był także tegoroczną, 50 rocznicą Mustanga.

Pod maską zainstalowano silnik Roush Yates 410, co w przeliczeniu na centymetry sześcienne daje pojemność 6.7 litra. Jednostka generuje aż 845 KM oraz 976 Nm momentu obrotowego. Moc przekazywana jest na wszystkie koła za pośrednictwem 6-stopniowej skrzyni Sadev SC90-24. Pojawiło się także zawieszenie zrobione zupełnie od podstaw.
    Okazuje się, że w najnowszej części Gymkhany, Ken Block zrezygnuje ze swojego 650-konnego Forda Fiesty RX43, który do 100 km/h przyspieszał w 1,8 sekundy. Ale spokojnie, jego miejsce w nadchodzącej produkcji zajmie jeszcze mocniejszy Ford, tyle że Mustang. Pojazd nazywa się Hoonicorn RTR i jest to mocno zmodyfikowany Mustang z roku 1965. Z oryginału jednak zostało niewiele.

    Po pierwsze, jest to Mustang wyposażony w… napęd na 4 koła. Auto zostało w całości zmodernizowane przez firmę ASD Motorsports, co zajęło aż 2 lata pracy. Ken Block przypomina, że wybór auta spowodowany był także tegoroczną, 50 rocznicą Mustanga.

    Pod maską zainstalowano silnik Roush Yates 410, co w przeliczeniu na centymetry sześcienne daje pojemność 6.7 litra. Jednostka generuje aż 845 KM oraz 976 Nm momentu obrotowego. Moc przekazywana jest na wszystkie koła za pośrednictwem 6-stopniowej skrzyni Sadev SC90-24. Pojawiło się także zawieszenie zrobione zupełnie od podstaw.
    Ostatnie etapy tworzenia polskiego supersamochodu – Arrinera Hussarya przechodzi ostatnie testy, dotyczą one aerodynamiki i układu kierowniczego. Zespół pracujący nad autem otrzymał na to dotację 2,7 mln zł. Twórcy podkreślają, że ma to duże przełożenie na ostateczne prowadzenie pojazdu. Premiera samochodu ma odbyć się w przyszłym roku.

Wg Dr. Janusza Piechny z Politechniki Warszawskiej, który jest zaangażowany m.in. w budowanie pojazdów eksperymentalnych dla Shell Eco Marathon, w supersamochodach wszystko ma olbrzymie znaczenie. Dodaje, że nie ma tu miejsca na przypadkowe kształty i elementy karoserii. Mają one bowiem duży wpływ na stabilność podczas jazdy, pokonywanie zakrętów oraz skuteczność hamowania. Dodaje, że aktualne testy są momentem, kiedy wszystkie modele teoretyczne są sprawdzane w warunkach rzeczywistych, czyli na torze wyścigowym.

Sercem modelu Hussarya jest silnik V8 produkcji GM o pojemności 6.2 litra. Moc generowana przez tą jednostkę to 650 KM, a moment obrotowy – 820 Nm. Silnik będzie współpracował z manualną, 6-stopniową skrzynią biegów włoskiej firmy Cima, która potrafi przenieść aż 900 Nm momentu obrotowego. Osiągi jakimi wykazuje się Hussarya są imponujące. Pierwszą setkę zobaczymy po 3,2 sekundy, a prędkość maksymalna to 340 km/h!
    Arrinera Hussarya przechodzi ostatnie testy, dotyczą one aerodynamiki i układu kierowniczego. Zespół pracujący nad autem otrzymał na to dotację 2,7 mln zł. Twórcy podkreślają, że ma to duże przełożenie na ostateczne prowadzenie pojazdu. Premiera samochodu ma odbyć się w przyszłym roku.

    Wg Dr. Janusza Piechny z Politechniki Warszawskiej, który jest zaangażowany m.in. w budowanie pojazdów eksperymentalnych dla Shell Eco Marathon, w supersamochodach wszystko ma olbrzymie znaczenie. Dodaje, że nie ma tu miejsca na przypadkowe kształty i elementy karoserii. Mają one bowiem duży wpływ na stabilność podczas jazdy, pokonywanie zakrętów oraz skuteczność hamowania. Dodaje, że aktualne testy są momentem, kiedy wszystkie modele teoretyczne są sprawdzane w warunkach rzeczywistych, czyli na torze wyścigowym.

    Sercem modelu Hussarya jest silnik V8 produkcji GM o pojemności 6.2 litra. Moc generowana przez tą jednostkę to 650 KM, a moment obrotowy – 820 Nm. Silnik będzie współpracował z manualną, 6-stopniową skrzynią biegów włoskiej firmy Cima, która potrafi przenieść aż 900 Nm momentu obrotowego. Osiągi jakimi wykazuje się Hussarya są imponujące. Pierwszą setkę zobaczymy po 3,2 sekundy, a prędkość maksymalna to 340 km/h!
    zarchiwizowany
    15 lat BMW serii X – Wszystko zaczęło się od oznaczenia X, ale nieco wcześniej niż w tytule. Po raz pierwszy litera ta została użyta jako określenie modelowe dla samochodu BMW już w połowie lat 80-tych. Oznaczało to, że pojazd wyposażony był w napęd na cztery koła.

Pierwsza generacja BMW X5 była projektowana z myślą o klientach z USA. Na miejsce produkcji BMW X5 wybrano Spartanburg w Stanach Zjednoczonych. Rynek USA był pierwszym, na którym można było kupić nowego SUV'a BMW, zaś europejscy klienci mogli stać się właścicielami BMW X5 dopiero rok później.

Pod maską montowano jeden z czterech silników benzynowych lub jeden z dwóch Diesli. Moc jednostek benzynowych rozpoczynała się od 231 KM (3.0 R6), a kończyła na 360 KM (4.8 V8). W przypadku jednostek wysokoprężnych moc słabszej to 184 KM (2.9 R6), mocniejszej 218 KM (3,0 R6). Osiągi jak przystało na BMW również były imponujące. Najmocniejsza wersja przyspieszała do 100 km/h w czasie 6,1 s i osiągała 246 km/h.

Po 15 latach z zupełnie nowej kategorii rozwinęła się cała rodzina BMW X, na którą dziś składa się 5 modeli. BMW X5 jest na rynku już w trzeciej swej generacji, zaś BMW X6 oraz BMW X3 – w drugiej. Jest także BMW X1, które wg producenta zapewnia radość z jazdy w segmencie aut kompaktowych oraz BMW X4 łączące dynamikę i sportową elegancję w segmencie klasy średniej. Producent podkreśla, że każdy z tych modeli był pierwszym samochodem klasy premium w swoim polu rywalizacji. Uwieńczeniem są dwa wyczynowe samochody klasy 4x4 – BMW X5 M oraz BMW X6 M.
    Wszystko zaczęło się od oznaczenia X, ale nieco wcześniej niż w tytule. Po raz pierwszy litera ta została użyta jako określenie modelowe dla samochodu BMW już w połowie lat 80-tych. Oznaczało to, że pojazd wyposażony był w napęd na cztery koła.

    Pierwsza generacja BMW X5 była projektowana z myślą o klientach z USA. Na miejsce produkcji BMW X5 wybrano Spartanburg w Stanach Zjednoczonych. Rynek USA był pierwszym, na którym można było kupić nowego SUV'a BMW, zaś europejscy klienci mogli stać się właścicielami BMW X5 dopiero rok później.

    Pod maską montowano jeden z czterech silników benzynowych lub jeden z dwóch Diesli. Moc jednostek benzynowych rozpoczynała się od 231 KM (3.0 R6), a kończyła na 360 KM (4.8 V8). W przypadku jednostek wysokoprężnych moc słabszej to 184 KM (2.9 R6), mocniejszej 218 KM (3,0 R6). Osiągi jak przystało na BMW również były imponujące. Najmocniejsza wersja przyspieszała do 100 km/h w czasie 6,1 s i osiągała 246 km/h.

    Po 15 latach z zupełnie nowej kategorii rozwinęła się cała rodzina BMW X, na którą dziś składa się 5 modeli. BMW X5 jest na rynku już w trzeciej swej generacji, zaś BMW X6 oraz BMW X3 – w drugiej. Jest także BMW X1, które wg producenta zapewnia radość z jazdy w segmencie aut kompaktowych oraz BMW X4 łączące dynamikę i sportową elegancję w segmencie klasy średniej. Producent podkreśla, że każdy z tych modeli był pierwszym samochodem klasy premium w swoim polu rywalizacji. Uwieńczeniem są dwa wyczynowe samochody klasy 4x4 – BMW X5 M oraz BMW X6 M.
    Tak wygląda podświetlana autostrada w Holandii – Można zacząć ze zdziwieniem przecierać oczy. Było dużo opinii, że holenderska autostrada działać nie będzie, ale ta działa w najlepsze i co więcej – wygląda niesamowicie. Efektem ułożenia zielonych, fluorescencyjnych pasów jest także dużo wyższy poziom bezpieczeństwa, bowiem kontur drogi jest wyraźnie widoczny do 8-10 godzin od zapadnięcia zmroku.

Dla przypomnienia pierwszy testowy fragment nowej drogi znajduje się na autostradzie N329 w pobliżu miasta Oss w Holandii i ma 500 metrów. Jeden z redaktorów holenderskiego portalu który miał okazję obserwować drogę napisał, że wygląda to jak podróż przez bajkę.
    Można zacząć ze zdziwieniem przecierać oczy. Było dużo opinii, że holenderska autostrada działać nie będzie, ale ta działa w najlepsze i co więcej – wygląda niesamowicie. Efektem ułożenia zielonych, fluorescencyjnych pasów jest także dużo wyższy poziom bezpieczeństwa, bowiem kontur drogi jest wyraźnie widoczny do 8-10 godzin od zapadnięcia zmroku.

    Dla przypomnienia pierwszy testowy fragment nowej drogi znajduje się na autostradzie N329 w pobliżu miasta Oss w Holandii i ma 500 metrów. Jeden z redaktorów holenderskiego portalu który miał okazję obserwować drogę napisał, że wygląda to jak podróż przez bajkę.
    Arrinera Hussarya – ruszają testy pierwszego polskiego supersamochodu – Hussarya to supersamochód, który ma największe szanse stać się wizytówką polskiej motoryzacji. Dobre wiadomości są takie że Arrinera jeszcze w tym miesiącu przeprowadzi testy niemal gotowego auta w warunkach torowych. Kilka miesięcy temu odbyły się co prawda próby samego podwozia, w których brał udział Lee Nobel, ale samochód z kompletnym nadwoziem jest gotowy dopiero teraz.

Do udziału w testach prototypu Arrinera zaprosiła też jednego szczęśliwca spośród swoich wiernych fanów, który będzie uczestniczył w próbach niemal kompletnej maszyny. Mówiąc „niemal" mamy na myśli fakt, że brakuje jeszcze wnętrza, które jest w fazie opracowania. Do tego zadania Arrinera wyznaczyła firmę o polskich korzeniach – Luc & Andre. Pozostałe dane techniczne Arrinery Hussarya znane są już od jakiegoś czasu. Dla przypomnienia: auto bazuje na stalowej ramie, która została stworzona we współpracy ze znanym konstruktorem brytyjskich samochodów sportowych – Lee Noblem.

Sercem modelu Hussarya jest silnik V8 produkcji GM o pojemności 6.2 litra. Moc generowana przez tą jednostkę to 650 KM, a moment obrotowy wynosi aż 820 Nm. Silnik będzie współpracował z manualną, 6-biegową skrzynią biegów włoskiej firmy Cima, która potrafi przenieść aż 900 Nm momentu obrotowego. Osiągi jakimi ma wykazać się Hussarya, również są imponujące. Pierwszą setkę zobaczymy na zegarach po upływie 3,2 sekundy, a prędkość maksymalna wyniesie 340 km/h!

Nadwozie Arrinery ma niespełna 4,5 metra długości, 2 metry szerokości i 1,1 metra wysokości. Czyli będzie spełniać wszystkie cechy supersamochodu. Poszycie auta ma zostać wykonane z tworzyw sztucznych i karbonu, przez co waga całej konstrukcji nie przekroczy 1300 kg. Za projekt od strony stylistycznej odpowiada Pavlo Burkatskyy i trzeba uczciwie przyznać, że udało mu się narysować piękne auto.

Montaż pierwszego Polskiego supesamochodu ma odbywać się w Gliwicach. Jak twierdzi Arrinera Automotive produkcja Hussary ma wynieść... 33 egzemplarze. Cena to 160 000 euro, czyli ok. 665 000 zł za egzemplarz. Produkcja ma ruszyć już w 2015 roku. Samochód będzie kierowany głównie na rynki w Chinach, na Bliskim Wschodzie, w Europie Zachodniej, a w późniejszym okresie również w USA.
    Hussarya to supersamochód, który ma największe szanse stać się wizytówką polskiej motoryzacji. Dobre wiadomości są takie że Arrinera jeszcze w tym miesiącu przeprowadzi testy niemal gotowego auta w warunkach torowych. Kilka miesięcy temu odbyły się co prawda próby samego podwozia, w których brał udział Lee Nobel, ale samochód z kompletnym nadwoziem jest gotowy dopiero teraz.

    Do udziału w testach prototypu Arrinera zaprosiła też jednego szczęśliwca spośród swoich wiernych fanów, który będzie uczestniczył w próbach niemal kompletnej maszyny. Mówiąc „niemal" mamy na myśli fakt, że brakuje jeszcze wnętrza, które jest w fazie opracowania. Do tego zadania Arrinera wyznaczyła firmę o polskich korzeniach – Luc & Andre. Pozostałe dane techniczne Arrinery Hussarya znane są już od jakiegoś czasu. Dla przypomnienia: auto bazuje na stalowej ramie, która została stworzona we współpracy ze znanym konstruktorem brytyjskich samochodów sportowych – Lee Noblem.

    Sercem modelu Hussarya jest silnik V8 produkcji GM o pojemności 6.2 litra. Moc generowana przez tą jednostkę to 650 KM, a moment obrotowy wynosi aż 820 Nm. Silnik będzie współpracował z manualną, 6-biegową skrzynią biegów włoskiej firmy Cima, która potrafi przenieść aż 900 Nm momentu obrotowego. Osiągi jakimi ma wykazać się Hussarya, również są imponujące. Pierwszą setkę zobaczymy na zegarach po upływie 3,2 sekundy, a prędkość maksymalna wyniesie 340 km/h!

    Nadwozie Arrinery ma niespełna 4,5 metra długości, 2 metry szerokości i 1,1 metra wysokości. Czyli będzie spełniać wszystkie cechy supersamochodu. Poszycie auta ma zostać wykonane z tworzyw sztucznych i karbonu, przez co waga całej konstrukcji nie przekroczy 1300 kg. Za projekt od strony stylistycznej odpowiada Pavlo Burkatskyy i trzeba uczciwie przyznać, że udało mu się narysować piękne auto.

    Montaż pierwszego Polskiego supesamochodu ma odbywać się w Gliwicach. Jak twierdzi Arrinera Automotive produkcja Hussary ma wynieść... 33 egzemplarze. Cena to 160 000 euro, czyli ok. 665 000 zł za egzemplarz. Produkcja ma ruszyć już w 2015 roku. Samochód będzie kierowany głównie na rynki w Chinach, na Bliskim Wschodzie, w Europie Zachodniej, a w późniejszym okresie również w USA.
    Volkswagen Passat GTE – 1000 km zasięgu ze spalaniem poniżej 2 litrów – Można nim jeździć tylko w trybie elektrycznym, wtedy pokonanie 100 km kosztuje zaledwie kilka złotych. Znowu w trybie sportowym GTE mamy do dyspozycji 218 KM i 330 Nm już od 0 obr./min. Dzięki temu auto przyspiesza do 100 km/h w 8 sekund.

W opcji elektrycznej auto może przejechać do 50 km i rozpędzić się do 130 km/h. Przy dostatecznie naładowanej baterii i powyżej określonej minimalnej temperatury zewnętrznej Passat GTE uruchamia się właśnie w tym trybie.
    Można nim jeździć tylko w trybie elektrycznym, wtedy pokonanie 100 km kosztuje zaledwie kilka złotych. Znowu w trybie sportowym GTE mamy do dyspozycji 218 KM i 330 Nm już od 0 obr./min. Dzięki temu auto przyspiesza do 100 km/h w 8 sekund.

    W opcji elektrycznej auto może przejechać do 50 km i rozpędzić się do 130 km/h. Przy dostatecznie naładowanej baterii i powyżej określonej minimalnej temperatury zewnętrznej Passat GTE uruchamia się właśnie w tym trybie.
    UE wprowadza obowiązkowe czujniki ciśnienia w oponach! – Spadek ciśnienia o 0,5 bara powoduje, że auto zużywa o 2,5 % więcej paliwa. W związku z tym już od 1 listopada każdy nowy samochód będzie wyposażony w czujniki ciśnienia. Wymóg UE oznacza jednak wyższe ceny podczas wymiany opon.

System może być dość uciążliwy w codziennej eksploatacji. Przed wymianą trzeba poinformować obsługę wulkanizacji o zamontowanych czujnikach. Nieumiejętna wymiana opon może skutkować ich zniszczeniem. Koszt wymiany pojedynczego czujnika to około 300 zł plus koszt montażu i aktywacji.
    Spadek ciśnienia o 0,5 bara powoduje, że auto zużywa o 2,5 % więcej paliwa. W związku z tym już od 1 listopada każdy nowy samochód będzie wyposażony w czujniki ciśnienia. Wymóg UE oznacza jednak wyższe ceny podczas wymiany opon.

    System może być dość uciążliwy w codziennej eksploatacji. Przed wymianą trzeba poinformować obsługę wulkanizacji o zamontowanych czujnikach. Nieumiejętna wymiana opon może skutkować ich zniszczeniem. Koszt wymiany pojedynczego czujnika to około 300 zł plus koszt montażu i aktywacji.
    Audi TT Sportback concept z 2-litrowym silnikiem o mocy 400 KM! – Jest 29 cm dłuższe, 3 cm niższe i ma dodatkową parę drzwi. 4-cylindrowa jednostka napędowa z jednego litra generuje aż 200 KM. Moc przekazywana jest na wszystkie koła napędem quattro, a biegi zmieniamy używając automatycznej skrzyni DSG.
    Jest 29 cm dłuższe, 3 cm niższe i ma dodatkową parę drzwi. 4-cylindrowa jednostka napędowa z jednego litra generuje aż 200 KM. Moc przekazywana jest na wszystkie koła napędem quattro, a biegi zmieniamy używając automatycznej skrzyni DSG.
    Volkswagen XL Sport z silnikiem Ducati – Auto ważące zaledwie 890 kg wyposażono w 2-cylindrowy silnik z motocykla o mocy 200 KM, który rozkręca się do 11000 obr./min. Umożliwia to rozpędzenie się do 270 km/h, a pierwsza setka pojawia się na liczniku już po 5,7 sekundy.

Wysokie prędkości obrotowe tego „superquadro” udało się uzyskać dzięki ekstremalnemu stosunkowi średnicy cylindrów do skoku (112 mm/60,8 mm) i wynikającemu z tego niezwykle krótkiemu skokowi wału korbowego. Dwa ustawione względem siebie pod kątem 90° czterozaworowe cylindry mają desmodromiczny rozrząd (wymuszone sterowanie zaworami), typowy dla silników Ducati o dużych prędkościach obrotowych, który pod względem ustawienia luzu zaworowego wymaga najwyższego poziomu umiejętności z zakresu mechaniki precyzyjnej.

Kolejne cechy najmocniejszego dwucylindrowego silnika na świecie to pokrywy sprzęgła, głowicy cylindrów i miski olejowej wykonane ze stopu magnezu oraz dwie przepustnice i po dwa wtryskiwacze na każdy cylinder.
    Auto ważące zaledwie 890 kg wyposażono w 2-cylindrowy silnik z motocykla o mocy 200 KM, który rozkręca się do 11000 obr./min. Umożliwia to rozpędzenie się do 270 km/h, a pierwsza setka pojawia się na liczniku już po 5,7 sekundy.

    Wysokie prędkości obrotowe tego „superquadro” udało się uzyskać dzięki ekstremalnemu stosunkowi średnicy cylindrów do skoku (112 mm/60,8 mm) i wynikającemu z tego niezwykle krótkiemu skokowi wału korbowego. Dwa ustawione względem siebie pod kątem 90° czterozaworowe cylindry mają desmodromiczny rozrząd (wymuszone sterowanie zaworami), typowy dla silników Ducati o dużych prędkościach obrotowych, który pod względem ustawienia luzu zaworowego wymaga najwyższego poziomu umiejętności z zakresu mechaniki precyzyjnej.

    Kolejne cechy najmocniejszego dwucylindrowego silnika na świecie to pokrywy sprzęgła, głowicy cylindrów i miski olejowej wykonane ze stopu magnezu oraz dwie przepustnice i po dwa wtryskiwacze na każdy cylinder.
    To aktualnie jeden z najszybszych samochodów na 1/4 mili w Polsce. Auto wyposażono w DWA silniki spięte ze sobą elektronicznie. Aktualnie auto ma 1400 KM oraz 1400 Nm momentu obrotowego. Zobaczcie jak to jeździ.