Audi 90 z nowym kołem 16x9 (wystaje 2.5cm na stronę) i lekko upiększonym tyłem. Blenda i lampy narożne w stanie kolekcjonerskim, ori spojler aluminiowy, zderzak Kamei.
Ostatnio stwierdziłem, że 145KM w moim porobionym 2.3 NG to za mało i zacząłem tworzyć.
Na nowo ustawiłem rozrząd na fabryczne znaki. (był o ząbek przestawiony)
Zrobiłem w końcu konkretnie aparat zapłonowy (czujnik Halla nawalał)
Wymieniłem kable na ori Bosch o wartości 450zł.
Wymieniłem świece na NGK PFR7Q z Audi RS4.
Został zmieniony również sterownik zapłonu na nowszy model (z 2.3 NG z 1993, mój był z 1989)
W ten sposób uzyskałem około 150KM jeszcze nie hamowane.
Do tego wleci przepustnica z TPS (około +5KM) oraz w końcu zamontuję sondę lambda aby komputer mógł w końcu ogarniać w pełni co się dzieje z silnikiem.
Audi już po od tygodnia po remoncie góry silnika. Lata pięknie, na razie na spokojnie ponieważ wszystko musi się dotrzeć.
Nie zwracać uwagi na filtr powietrza, jest non stop kombinowane, żeby było ładnie i funkcjonalnie, założony byle jeździć.
Kielich w końcu pospawany, teraz nie boję się o to, że mi koło samo odjedzie.
No i z wymiany uszczelki pod głowicą zrobił się remont silnika. Głowica jest w tragicznym stanie, wżery na kanałach wodnych były takie, że spokojnie idzie włożyć palec... Ale są też plusy. Remont miałem robić pół roku temu, a teraz auto mnie do tego zmusiło. Przy okazji będzie wstawione nowe poszycie błotnika prawego, ponieważ jest pęknięty kielich. Kolejnym plusem remontu jest to, że z drugiej głowicy zrobię sobie stolik.