Fatalny wypadek, kierowca zasnął wpadł w koleinę i kilka metrów dalej wyleciał z trasy, auto mocno zniszczone ale ale kierowcy nic się nie stało, wyszedł z wraku o własnych siłach. To się nazywa szczęście.
5 dni temu ten kawaler skończył 40 lat z oryginalnym lakierem, ogumieniem, i plombą na silniku. Przebieg to tylko 14.000 km. A co najważniejsze, nadal jeździ.
Pod maską tego niepozornie wyglądającego Mercedesa drzemie 5,5 litrowy silnik w ukłacie V a dokładniej V8. Zaprojektowała go grupa studentów odbywających praktyki w w fabryce Daimlera w Rastatt. Bazą był model B200 CDi Jak się pewnie domyślacie, prawie wszystkie podzespoły tego samochodu zostały wymienione. Pod maską zamontowano 5,5-litrowy silnik V8 o mocy 388 KM, pochodzący z Mercedesa E500. Jego moment obrotowy - 530 Nm jest przenoszony na tylne koła (zaadaptowano układ napędowy z Mercedesa E430) przez 7-stopniową skrzynię biegów G-Tronic.
Nie zapomniano także o ograniczeniu prędkości maksymalnej do 250 km/h. Samochód rozpędza się do 100 km/h w 5,2 s.