Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Profil użytkownika

    AwesomeMuscule

    Młody rajdowiec
    Zamieszcza materiały od: 7 stycznia 2014 - 14:00
    Ostatnio: 24 lutego 2014 - 16:36
    • Materiałów na głównej: 63 z 107 (44 usunietych przez adm.)
    • Punktów za materiały: 2529
    • Komentarzy: 6
    • Punktów za komentarze: 4
     
    Aston Martin One-77 – Jedno jest pewne, ten samochód ma najmocniejszy wolnossący silnik jaki obecnie jest na świecie... V12

Aston Martin One-77 bo o nim mowa kiedy pojawi się na drogach, jego 750 konny silnik V12 o pojemności 7.3 litra z 750 Nm momentu obrotowego, będzie najmocniejszą wolnossącą jednostką napędową. Wszystkie auta, które posiadają moc większą od Astona, są wspomagane sprężarkami. Taki silnik zapewnia wprost niewiarygodne osiągi.

A ten wygląd... Co wy o nim sądzicie ?
    Jedno jest pewne, ten samochód ma najmocniejszy wolnossący silnik jaki obecnie jest na świecie... V12

    Aston Martin One-77 bo o nim mowa kiedy pojawi się na drogach, jego 750 konny silnik V12 o pojemności 7.3 litra z 750 Nm momentu obrotowego, będzie najmocniejszą wolnossącą jednostką napędową. Wszystkie auta, które posiadają moc większą od Astona, są wspomagane sprężarkami. Taki silnik zapewnia wprost niewiarygodne osiągi.

    A ten wygląd... Co wy o nim sądzicie ?
    29 stycznia 2014, 22:39 przez AwesomeMuscule (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (5)
    Ciekawostki Motoryzacyjne cz. 1 – Ruszam z serią ciekawostek motoryzacyjnych. dzięki nim będziecie mogli zagiąć niejednego znajomego, który uważa się za największego na świecie motomaniaka ;) Miłego czytania i oczywiście komentujcie i oceniajcie :)

Jak się mają do siebie anglosaskie konie mechaniczne oznaczane HP (horse power) do niemieckich PS (pferdestarke)? 1 PS = 0,9863 HP. Gdy anglosasi wprowadzili konie mechaniczne równe 550 stopofuntów/s, miały się one nijak do systemu metrycznego. Niemcy zaokrąglili to do 75 kGm/s, powstały w ten sposób (i obowiązujący w Polsce) koń mechaniczny odpowiada 0,9863 HP. Wyjaśnia to częste, niewielkie różnice w podawanej mocy silników, wynikające z niewiedzy tłumaczy.
    Ruszam z serią ciekawostek motoryzacyjnych. dzięki nim będziecie mogli zagiąć niejednego znajomego, który uważa się za największego na świecie motomaniaka ;) Miłego czytania i oczywiście komentujcie i oceniajcie :)

    Jak się mają do siebie anglosaskie konie mechaniczne oznaczane HP (horse power) do niemieckich PS (pferdestarke)? 1 PS = 0,9863 HP. Gdy anglosasi wprowadzili konie mechaniczne równe 550 stopofuntów/s, miały się one nijak do systemu metrycznego. Niemcy zaokrąglili to do 75 kGm/s, powstały w ten sposób (i obowiązujący w Polsce) koń mechaniczny odpowiada 0,9863 HP. Wyjaśnia to częste, niewielkie różnice w podawanej mocy silników, wynikające z niewiedzy tłumaczy.
    30 stycznia 2014, 0:19 przez AwesomeMuscule (PW) | było | Do ulubionych | Skomentuj
    Historia o Byku LAMBORGHINI – Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że Ferruccio Lamborghini zaczynał od produkcji traktorów. Sam jeździł przez pewien czas samochodem Ferrari. Anegdota głosi, że poirytowany częstymi awariami pojazdu, udał się ze skargą do samego Enzo Ferrariego. Spotkanie przybrało jednak burzliwy obrót, a urażony Lamborghini postanowił pokazać, jak powinno się konstruować sportowe samochody.
W 1963 roku powołał firmę Automobili Ferruccio Lamborghini SpA. A rok później do produkcji trafił jej pierwszy model - 350 GT. Samochód był bardzo lekki, jak na owe czasy. Jego nadwozie wykonano w oparciu o szkielet ze spawanych rur aluminiowych, do którego przytwierdzono cienkie aluminiowe blachy. Dzięki temu samochód o długości 4,5 metra i z dwunastocylindrowym silnikiem pod maską ważył jedynie tonę.
Prawdziwą sławę przyniósł marce model Miura, który zadebiutował w 1966 roku. Wyróżniał się silnikiem V12, który był zamontowany centralnie, tuż za przednią osią pojazdu. W dodatku nadwozie samochodu, zaprojektowane przez Marcello Gandiniego ze studia Bertone, było wówczas przez wielu uznawane za najpiękniejsze na świecie.
Mimo sukcesów na rynku samochodów sportowych, Ferruccio Lamborghini popadł w finansowe tarapaty. W 1972 roku zmuszony był sprzedać Lamborghini Trattori oraz 51 proc. udziałów w Automobili Lamborghini. Dwa lata później pozbył się reszty udziałów. Nowi nabywcy, Szwajcarzy Georges Rosetti i Rene Leimer, nie osiągnęli sukcesu i w 1978 roku firma ogłosiła upadłość.
Marka Lamborghini odzyskała świetność dopiero w ramach koncernu Chryslera, w którym znajdowała się od 1987 roku. Wypuszczony trzy lata później model Diablo z 1990 zasłynał jako najszybszy samochód świata. Podczas jazd testowych osiągnął prędkość 340 km/h zyskał. Samochód był tak udany, że jego produkcje kontynuowano aż do 2001 roku. Od 1994 roku Lamborghini pozostaje własnością Audi, wchodzącego w skład koncernu Volkswagena.
    Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że Ferruccio Lamborghini zaczynał od produkcji traktorów. Sam jeździł przez pewien czas samochodem Ferrari. Anegdota głosi, że poirytowany częstymi awariami pojazdu, udał się ze skargą do samego Enzo Ferrariego. Spotkanie przybrało jednak burzliwy obrót, a urażony Lamborghini postanowił pokazać, jak powinno się konstruować sportowe samochody.
    W 1963 roku powołał firmę Automobili Ferruccio Lamborghini SpA. A rok później do produkcji trafił jej pierwszy model - 350 GT. Samochód był bardzo lekki, jak na owe czasy. Jego nadwozie wykonano w oparciu o szkielet ze spawanych rur aluminiowych, do którego przytwierdzono cienkie aluminiowe blachy. Dzięki temu samochód o długości 4,5 metra i z dwunastocylindrowym silnikiem pod maską ważył jedynie tonę.
    Prawdziwą sławę przyniósł marce model Miura, który zadebiutował w 1966 roku. Wyróżniał się silnikiem V12, który był zamontowany centralnie, tuż za przednią osią pojazdu. W dodatku nadwozie samochodu, zaprojektowane przez Marcello Gandiniego ze studia Bertone, było wówczas przez wielu uznawane za najpiękniejsze na świecie.
    Mimo sukcesów na rynku samochodów sportowych, Ferruccio Lamborghini popadł w finansowe tarapaty. W 1972 roku zmuszony był sprzedać Lamborghini Trattori oraz 51 proc. udziałów w Automobili Lamborghini. Dwa lata później pozbył się reszty udziałów. Nowi nabywcy, Szwajcarzy Georges Rosetti i Rene Leimer, nie osiągnęli sukcesu i w 1978 roku firma ogłosiła upadłość.
    Marka Lamborghini odzyskała świetność dopiero w ramach koncernu Chryslera, w którym znajdowała się od 1987 roku. Wypuszczony trzy lata później model Diablo z 1990 zasłynał jako najszybszy samochód świata. Podczas jazd testowych osiągnął prędkość 340 km/h zyskał. Samochód był tak udany, że jego produkcje kontynuowano aż do 2001 roku. Od 1994 roku Lamborghini pozostaje własnością Audi, wchodzącego w skład koncernu Volkswagena.
    29 stycznia 2014, 10:30 przez AwesomeMuscule (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Źródło:

    Wikipedia, fora o Lamborghini

    Ferrari 250 GTO w skrócie najdroższy samochód świata – ile kosztuje ? a takie tam 156 mln złotych, kto by liczył :D za to można hmmm uratować 1560 rodzin dając im po 100 tyś zł, ale kto co woli.
    Ile kosztuje ? a takie tam 156 mln złotych, kto by liczył :D za to można hmmm uratować 1560 rodzin dając im po 100 tyś zł, ale kto co woli.
    29 stycznia 2014, 22:34 przez AwesomeMuscule (PW) | było | Do ulubionych | Skomentuj
    Diamentowy Mercedes SL i wszystkie laski Twoje – Kiedy pierwszy milion, a nawet miliard na koncie jest tylko odległym wspomnieniem, warto znaleźć sobie jakieś hobby. Jednym z przyjemniejszych jest zbieranie wyjątkowych samochodów. Nie wiem, czy tym Mercedesem SL o karoserii wysadzanej diamentami (podobno sztucznymi) i z białą futrzaną tapicerką da się normalnie jeździć, ale na pewno prezentowałby się niesamowicie w odpowiednio dużym i ładnie oświetlonym garażu.

Wyobrażam sobie, że mógłby się spodobać Marilyn Monroe, która śpiewała o tym, że diamenty to najlepsi przyjaciele kobiety. A z żyjących – szejk Hamad Bin Hamdan Al Nayhan, założyciel pierwszego narodowego Muzeum Automobilizmu w Dubaju, posiadacz imponującej liczby aut, w tym siedmiu mercedesów, stworzonych specjalnie dla niego w siedmiu kolorach tęczy (włącznie z tapicerką), mógłby się tym lśniącym cudem zainteresować. Cena tego konkretnego pojazdu nie jest znana. Zwykły Mercedes SL, bez diamentów, kosztuje w salonie w zależności od wersji: od 378 000 zł do 965 000 zł.
    Kiedy pierwszy milion, a nawet miliard na koncie jest tylko odległym wspomnieniem, warto znaleźć sobie jakieś hobby. Jednym z przyjemniejszych jest zbieranie wyjątkowych samochodów. Nie wiem, czy tym Mercedesem SL o karoserii wysadzanej diamentami (podobno sztucznymi) i z białą futrzaną tapicerką da się normalnie jeździć, ale na pewno prezentowałby się niesamowicie w odpowiednio dużym i ładnie oświetlonym garażu.

    Wyobrażam sobie, że mógłby się spodobać Marilyn Monroe, która śpiewała o tym, że diamenty to najlepsi przyjaciele kobiety. A z żyjących – szejk Hamad Bin Hamdan Al Nayhan, założyciel pierwszego narodowego Muzeum Automobilizmu w Dubaju, posiadacz imponującej liczby aut, w tym siedmiu mercedesów, stworzonych specjalnie dla niego w siedmiu kolorach tęczy (włącznie z tapicerką), mógłby się tym lśniącym cudem zainteresować. Cena tego konkretnego pojazdu nie jest znana. Zwykły Mercedes SL, bez diamentów, kosztuje w salonie w zależności od wersji: od 378 000 zł do 965 000 zł.
    29 stycznia 2014, 22:29 przez AwesomeMuscule (PW) | było | Do ulubionych | Skomentuj
    Złoty Bugatti Veyron wysadzany diamentami za ponad 10 milionów złotych – Coś dla kolekcjonerów :D Szejkowie juz takimi się bawią, a Ty ? :P

Samochód, który widzicie na fotografii to tylko model Bugatti Veyron. Jest to “zabawka” wyprodukowana w skali 1:18, a na jej zakup mogą sobie pozwolić tylko najbogatsi mieszkańcy Ziemi.
Koszt zakupu takiego jednego modelu wynosi dokładnie 10 milionów i 200 tysięcy złotych. Zamówienia można składać bezpośrednio u dwóch wybitnych projektantów, którymi są Robert Gulpen z Monachium oraz Stuart Hughes z Liverpoolu
    Coś dla kolekcjonerów :D Szejkowie juz takimi się bawią, a Ty ? :P

    Samochód, który widzicie na fotografii to tylko model Bugatti Veyron. Jest to “zabawka” wyprodukowana w skali 1:18, a na jej zakup mogą sobie pozwolić tylko najbogatsi mieszkańcy Ziemi.
    Koszt zakupu takiego jednego modelu wynosi dokładnie 10 milionów i 200 tysięcy złotych. Zamówienia można składać bezpośrednio u dwóch wybitnych projektantów, którymi są Robert Gulpen z Monachium oraz Stuart Hughes z Liverpoolu
    29 stycznia 2014, 22:25 przez AwesomeMuscule (PW) | było | Do ulubionych | Skomentuj
    Dodge – oddałbym wszystko by mieć je w garażu
    Oddałbym wszystko by mieć je w garażu
    28 stycznia 2014, 13:44 przez AwesomeMuscule (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    BMW M4 – W po­ło­wie stycz­nia za­mknie się pewna karta w hi­sto­rii BMW. Pod­czas Motor Show w De­tro­it Ba­war­czy­cy za­pre­zen­tu­ją spor­to­we coupe. Po raz pierw­szy model nie otrzy­ma przy­dom­ku M3 (który bę­dzie za­re­zer­wo­wa­ny dla spor­to­we­go se­da­na), a w zgo­dzie z nową no­men­kla­tu­rą marki zo­sta­nie na­zwa­ny M4. Na szczę­ście poza imie­niem zmie­ni się nie­wie­le! Pod maską auta nadal pra­co­wać bę­dzie mocny motor, za­wie­sze­nie nadal za­pew­ni im­po­nu­ją­cą pew­ność pro­wa­dze­nia i pre­cy­zję, a wnę­trze po­now­nie zo­sta­nie wy­ko­na­ne z naj­lep­szych ma­te­ria­łów!
Do na­pę­du pierw­sze­go M4 w hi­sto­rii BMW po­słu­ży po­dwój­nie do­ła­do­wa­ny, rzę­do­wy, 6-cy­lin­dro­wy ben­zy­niak o mocy 431 koni me­cha­nicz­nych. 550 Nm mo­men­tu ob­ro­to­we­go spra­wia, że pierw­sza setka po­ja­wi się na licz­ni­ku coupe już po 4,3 se­kun­dy. Do­dat­ko­wo Ba­war­czy­cy za­dba­li o oszczęd­ność. W mie­ście jed­nost­ka za­do­wo­li się 12 li­tra­mi ben­zy­ny.
    W po­ło­wie stycz­nia za­mknie się pewna karta w hi­sto­rii BMW. Pod­czas Motor Show w De­tro­it Ba­war­czy­cy za­pre­zen­tu­ją spor­to­we coupe. Po raz pierw­szy model nie otrzy­ma przy­dom­ku M3 (który bę­dzie za­re­zer­wo­wa­ny dla spor­to­we­go se­da­na), a w zgo­dzie z nową no­men­kla­tu­rą marki zo­sta­nie na­zwa­ny M4. Na szczę­ście poza imie­niem zmie­ni się nie­wie­le! Pod maską auta nadal pra­co­wać bę­dzie mocny motor, za­wie­sze­nie nadal za­pew­ni im­po­nu­ją­cą pew­ność pro­wa­dze­nia i pre­cy­zję, a wnę­trze po­now­nie zo­sta­nie wy­ko­na­ne z naj­lep­szych ma­te­ria­łów!
    Do na­pę­du pierw­sze­go M4 w hi­sto­rii BMW po­słu­ży po­dwój­nie do­ła­do­wa­ny, rzę­do­wy, 6-cy­lin­dro­wy ben­zy­niak o mocy 431 koni me­cha­nicz­nych. 550 Nm mo­men­tu ob­ro­to­we­go spra­wia, że pierw­sza setka po­ja­wi się na licz­ni­ku coupe już po 4,3 se­kun­dy. Do­dat­ko­wo Ba­war­czy­cy za­dba­li o oszczęd­ność. W mie­ście jed­nost­ka za­do­wo­li się 12 li­tra­mi ben­zy­ny.
    28 stycznia 2014, 12:03 przez AwesomeMuscule (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Porsche Macan – W li­sto­pa­dzie roku 2013 pod­czas Tar­gów Mo­to­ry­za­cyj­nych w Los An­ge­les Po­rsche za­pre­zen­to­wa­ło długo wy­cze­ki­wa­ne­go SUV-a o na­zwie Macan. Mniej­szy brat Cay­en­ne ruszy do sprze­da­ży już w tym roku, a ceny będą się za­czy­nać od nie­speł­na 67 ty­się­cy euro. Na co klient nie­miec­kiej marki może li­czyć w za­mian za tą sumę? Przede wszyst­kim na ja­kość wy­ko­na­nia, pew­ność pro­wa­dze­nia i mocny sil­nik.
Naj­tań­szy model bę­dzie na­pę­dza­ny dwoma wa­rian­ta­mi 3-li­tro­wej V-szóst­ki. W pierw­szym mowa o 340-kon­nym ben­zy­nia­ku, a w dru­gim o 258-kon­nym die­slu. Praw­dzi­wą grat­ką będą 400-kon­ne wer­sje Turbo. W ich przy­pad­ku przy­spie­sze­nie do pierw­szej setki zaj­mu­je za­le­d­wie 4,8 se­kun­dy! Pa­trząc na ogrom­ny suk­ces Cay­en­ne, można się spo­dzie­wać, że Macan także na­mie­sza na rynku.
    W li­sto­pa­dzie roku 2013 pod­czas Tar­gów Mo­to­ry­za­cyj­nych w Los An­ge­les Po­rsche za­pre­zen­to­wa­ło długo wy­cze­ki­wa­ne­go SUV-a o na­zwie Macan. Mniej­szy brat Cay­en­ne ruszy do sprze­da­ży już w tym roku, a ceny będą się za­czy­nać od nie­speł­na 67 ty­się­cy euro. Na co klient nie­miec­kiej marki może li­czyć w za­mian za tą sumę? Przede wszyst­kim na ja­kość wy­ko­na­nia, pew­ność pro­wa­dze­nia i mocny sil­nik.
    Naj­tań­szy model bę­dzie na­pę­dza­ny dwoma wa­rian­ta­mi 3-li­tro­wej V-szóst­ki. W pierw­szym mowa o 340-kon­nym ben­zy­nia­ku, a w dru­gim o 258-kon­nym die­slu. Praw­dzi­wą grat­ką będą 400-kon­ne wer­sje Turbo. W ich przy­pad­ku przy­spie­sze­nie do pierw­szej setki zaj­mu­je za­le­d­wie 4,8 se­kun­dy! Pa­trząc na ogrom­ny suk­ces Cay­en­ne, można się spo­dzie­wać, że Macan także na­mie­sza na rynku.
    28 stycznia 2014, 12:01 przez AwesomeMuscule (PW) | Do ulubionych | Skomentuj