Mój daily car - Opel Corsa B, wyglądający jak typowy dziadkowóz ale za to bezawaryjny i ekonomiczny. Idealnie sprawdza się podczas codziennej eksploatacji. Na zloty i przejażdżki w sezonie posiadam Fiata 126p z 1984 roku, którego już prezentowałem. A tak poza tym, czy u was też już jest biało?
Niby zwykły Passat, a jednak nie do końca. Przede wszystkim od pospolitych na naszych drogach, srebrnych i niebieskich Passatów, różni się kolorem. Jednak to nie wszystko, wyróżnia go też silnik W8, oraz cena. No dobra, ale co jest w nim takiego fajnego? Przecież to zwykły Passat z 2002 roku. Kolorystyka, złoto połączone z beżową skórą, zwróci na pewno uwagę na drodze. A grające pod maską W8 dostarczy też wrażeń pod nogą. 4 litry, 275KM i przyśpieszenie od 0 do 100 w 6,8 sekundy w połączeniu z prędkością maksymalną 250km/h powinno wystarczyć. Gdyby tego było mało, moc na wszystkie 4 koła przełożona jest za pomocą 6 biegowej manualnej skrzyni biegów. Mało wrażeń? 94kkm oryginalnego przebiegu. No dobra, to teraz zgaszę trochę zapał. Cena 70 000zł.
Nie wiem na ile sposobów Ferrari świętowało swoje 50 lat istnienia, ale dwa znam na pewno: Ferrari F50 i okrążenie świata w Ferrari F355. Pewnie odbyły się różne zloty ale mniejsza z tym. F355... Ferrari wpadł na pomysł żeby nim przejechać cały świat. Nie wiem ile łącznie zrobił kilometrów albo ile razy wymieniali skrzynie biegów/ silnik, ale im się udało. Odwiedził wszystkie 5 kontynentów prowadzony przez 147 dziennikarzy.