Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 106 takich materiałów
    5 lutego 2013, 20:34 przez audiol12345 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Niedawno odbył się w Gdyni. Polecam inne filmy z tej imprezy!
    22 października 2012, 18:43 przez crs50sm (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Pojedynek – Jest 28 stycznia 1938 roku. Zamknięty odcinek autostrady w okolicach Berlina. Arcyrywale: Auto Union i Mercedes właśnie tutaj próbują udowodnić drugiemu, kto posiada szybszy pojazd. Za kierownicą Auto Uniona zasiada 28-letni Bernd Rosemeyer(po lewej, z małżonką i Ferdynandem Porsche), w Mercedesie zasiada doświadczony Rudolf Caracciola. Pierwszy rusza Niemiec włoskiego pochodzenia. Osiąga niesamowitą prędkość: (UWAGA! mocno się trzymać krzeseł) 432km/h (!!!). W 1938 roku! Rosemeyer ruszył drugi i nie przestraszyło go nawet to, że zwiększyła się siła wiatru. Kilka chwil później, przy prędkości ok. 430 km/h silniejszy podmuch wiatru sprawia, że 28-latek traci panowanie nad autem. Bolid wylatuje z trasy z ogromną prędkością, koziołkując niezliczoną ilość trasy. Ciało Bernda zostaje znalezione 100 metrów od wraku; jego serce przestaje bić chwile po tym, jak znajduje go lekarz. Wrak Auto Uniona nigdy nie skompletowano do końca. Jak powiedział później Caracciola: "Rosemeyer dosłownie nie znał strachu. To my baliśmy się za niego przy każdym wyścigu". Dla dopełnienia- Caracciola nie oddał ducha na torze, zmarł w 1959 roku po kilkuletniej walce z nowotworem kości.
    Jest 28 stycznia 1938 roku. Zamknięty odcinek autostrady w okolicach Berlina. Arcyrywale: Auto Union i Mercedes właśnie tutaj próbują udowodnić drugiemu, kto posiada szybszy pojazd. Za kierownicą Auto Uniona zasiada 28-letni Bernd Rosemeyer(po lewej, z małżonką i Ferdynandem Porsche), w Mercedesie zasiada doświadczony Rudolf Caracciola. Pierwszy rusza Niemiec włoskiego pochodzenia. Osiąga niesamowitą prędkość: (UWAGA! mocno się trzymać krzeseł) 432km/h (!!!). W 1938 roku! Rosemeyer ruszył drugi i nie przestraszyło go nawet to, że zwiększyła się siła wiatru. Kilka chwil później, przy prędkości ok. 430 km/h silniejszy podmuch wiatru sprawia, że 28-latek traci panowanie nad autem. Bolid wylatuje z trasy z ogromną prędkością, koziołkując niezliczoną ilość trasy. Ciało Bernda zostaje znalezione 100 metrów od wraku; jego serce przestaje bić chwile po tym, jak znajduje go lekarz. Wrak Auto Uniona nigdy nie skompletowano do końca. Jak powiedział później Caracciola: "Rosemeyer dosłownie nie znał strachu. To my baliśmy się za niego przy każdym wyścigu". Dla dopełnienia- Caracciola nie oddał ducha na torze, zmarł w 1959 roku po kilkuletniej walce z nowotworem kości.
    30 sierpnia 2012, 21:52 przez Lamborghini (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Smutny obrazek. – Na drodze do Longreach stoi tam co chwile jakiś wrak. :(  
Mam nadzieję, że nikt z Motokillerowców nie porzuci nikt tak Swojego kochanego samochodu.
    Na drodze do Longreach stoi tam co chwile jakiś wrak. :(
    Mam nadzieję, że nikt z Motokillerowców nie porzuci nikt tak Swojego kochanego samochodu.
    23 sierpnia 2012, 8:38 przez Borek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Wrak Renault podczas powodzi – 21.05.2010
    21.05.2010
    20 sierpnia 2012, 22:29 przez LUKAS7618 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    LUKAS7618 (własne)

    Historia pewnego Jaguara  -  Konkurs – Widoczny na zdjęciu Jaguar to Low Drag Coupé. Jest to jedyny do dzisiaj zachowany egzemplarz 
E-Type′a Lightweight Coupe (rejestracja 4868 WK). Konstrukcja była oparta na stalowym Low Drag Coupé (o numerze rejestracyjnym CUT 7). Nadwozie Coupé miało być stabilniejsze przy wyższych prędkościach. Takiego Jaguara zażyczyła sobie ekipa Petera Lindnera i Petera Nöckera na wyścig Le Mans w 1964 roku. Niestety samochód nie ukończył wyścigu. Nie ukończył także swojego drugiego i za razem ostatniego wyścigu. Peter Lindner na torze w  Monthléry stracił panowanie nad bestią i rozbił ją śmiertelnie raniąc siebie i zabijając 4 sędziów. 
Wrak został skonfiskowany przez francuską policję i zniknął w jakimś garażu na 11 lat. Po czym kupiła go firma Lynx. Wyjęto z niego co ciekawsze części i zamontowano je pod koniec lat 70 do jednej z fabrycznych karoserii LDC (rejestracja 49 FXN). 
Nadwozie Lindner Nöckera (bo tak nazywano ten wrak) dodawane było w gratisie kolejnym właścicielom 49 FXN. 
W 2007 ten komplet zakupił Peter Neumark i podjął się kompletnej renowacji wraku.
W tym wraku ratowano każdą możliwą część. Sama blacharka zajęła 5200 roboczogodzin.
Przekładano także części od 49 FXN jednak tak by dało się je zreplikować i zamontować do „dawcy”. Można także powiedzieć, że Lindner Nöcker został odbudowany lepiej niż został zbudowany oryginał (np. nity karoserii są w równych odległościach). Pomimo iż odbudowa zwykłego E-Type to 1000 godzin, to odbudowa Lindner  Nöckera zajęła aż 7000. Samochód wycenia się na około 4.5 miliona funtów. 
Firma Petera Neumarka – CMC zamierza wypuścić serię 5 idealnych replik Lindner  Nöckera, a pierwsza z nich ujrzy światło dzienne już w 2013 roku. 
                          Dane Techniczne:
-Silnik - rzędowy, 6 cylindrów DOHC, 3,8-litra, głowica i blok z aluminium, wtrysk paliwa Lucas
-Skrzynia biegów - 5-cio biegowa ZF
-Moc - 330-345 KM
-0-100km/h - 5,2s
-Prędkość maksymalna - 275 km/h 

Więcej o tym niesamowitym samochodzie dowiecie się z 67 numeru czasopisma Classicauto.
    Widoczny na zdjęciu Jaguar to Low Drag Coupé. Jest to jedyny do dzisiaj zachowany egzemplarz
    E-Type′a Lightweight Coupe (rejestracja 4868 WK). Konstrukcja była oparta na stalowym Low Drag Coupé (o numerze rejestracyjnym CUT 7). Nadwozie Coupé miało być stabilniejsze przy wyższych prędkościach. Takiego Jaguara zażyczyła sobie ekipa Petera Lindnera i Petera Nöckera na wyścig Le Mans w 1964 roku. Niestety samochód nie ukończył wyścigu. Nie ukończył także swojego drugiego i za razem ostatniego wyścigu. Peter Lindner na torze w Monthléry stracił panowanie nad bestią i rozbił ją śmiertelnie raniąc siebie i zabijając 4 sędziów.
    Wrak został skonfiskowany przez francuską policję i zniknął w jakimś garażu na 11 lat. Po czym kupiła go firma Lynx. Wyjęto z niego co ciekawsze części i zamontowano je pod koniec lat 70 do jednej z fabrycznych karoserii LDC (rejestracja 49 FXN).
    Nadwozie Lindner Nöckera (bo tak nazywano ten wrak) dodawane było w gratisie kolejnym właścicielom 49 FXN.
    W 2007 ten komplet zakupił Peter Neumark i podjął się kompletnej renowacji wraku.
    W tym wraku ratowano każdą możliwą część. Sama blacharka zajęła 5200 roboczogodzin.
    Przekładano także części od 49 FXN jednak tak by dało się je zreplikować i zamontować do „dawcy”. Można także powiedzieć, że Lindner Nöcker został odbudowany lepiej niż został zbudowany oryginał (np. nity karoserii są w równych odległościach). Pomimo iż odbudowa zwykłego E-Type to 1000 godzin, to odbudowa Lindner Nöckera zajęła aż 7000. Samochód wycenia się na około 4.5 miliona funtów.
    Firma Petera Neumarka – CMC zamierza wypuścić serię 5 idealnych replik Lindner Nöckera, a pierwsza z nich ujrzy światło dzienne już w 2013 roku.
    Dane Techniczne:
    -Silnik - rzędowy, 6 cylindrów DOHC, 3,8-litra, głowica i blok z aluminium, wtrysk paliwa Lucas
    -Skrzynia biegów - 5-cio biegowa ZF
    -Moc - 330-345 KM
    -0-100km/h - 5,2s
    -Prędkość maksymalna - 275 km/h

    Więcej o tym niesamowitym samochodzie dowiecie się z 67 numeru czasopisma Classicauto.
    24 kwietnia 2012, 19:00 przez Hesketh (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Classicauto