Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 192 takie materiały
    Już Niedługo Wiosna –
    16 października 2012, 15:30 przez xDEMON93x (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Święta prawda – Sezon niestety dobiega końca, ale do zobaczenia na ulicach wiosną. LEWA!
    Sezon niestety dobiega końca, ale do zobaczenia na ulicach wiosną. LEWA!
    2 października 2012, 19:57 przez Sevcenko (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Wiosna... –
    28 sierpnia 2012, 18:20 przez enterddz (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Moja narzeczona – Ma na imię Monika i urodziła sie w 1999r. Silnik rzędowy 4-cylindrowy o pojemności niemal 1 litra osiąga moc 150 KM. Od 0-100 przyspiesza w ok. 2,8s. Zdjęcie z zeszłego roku. W zimie   zębatka z tyłu została powiększona o 5 zębów. Zamontowany tłumik Yoshimura daje czysty rasowy dźwięk. Nowy amortyzator skrętu zapobiega delikatnym wibracjom kierownicy podczas gwałtownego ruszania. W planach malowanie na czarny mat ze złotymi detalami. Nigdy mnie nie zawiodła, ale wiosną planuje zmianę na nowszy model.
    Ma na imię Monika i urodziła sie w 1999r. Silnik rzędowy 4-cylindrowy o pojemności niemal 1 litra osiąga moc 150 KM. Od 0-100 przyspiesza w ok. 2,8s. Zdjęcie z zeszłego roku. W zimie zębatka z tyłu została powiększona o 5 zębów. Zamontowany tłumik Yoshimura daje czysty rasowy dźwięk. Nowy amortyzator skrętu zapobiega delikatnym wibracjom kierownicy podczas gwałtownego ruszania. W planach malowanie na czarny mat ze złotymi detalami. Nigdy mnie nie zawiodła, ale wiosną planuje zmianę na nowszy model.
    7 sierpnia 2012, 13:04 przez Sevcenko (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (7)
    Źródło:

    Własne

    Mitsubishi Lancer Evo IX AMS – Stare ale myślę ze fajne: 
Wiosną 2008 roku amerykańska firma tuningowa AMS Performance zaprezentowała swój projekt - Lancer Evo VIII o mocy 1130 KM (do drag racingu). Teraz przyszła pora na model przeznaczony na tor - Mitsubishi Lancer Evo IX Blue Demon. 
Reszta lektury: http://tuning.pl/_tuning_Mitsubishi_Lancer_Evo_IX_AMS-gid_42_aid_4955_.html
    Stare ale myślę ze fajne:
    Wiosną 2008 roku amerykańska firma tuningowa AMS Performance zaprezentowała swój projekt - Lancer Evo VIII o mocy 1130 KM (do drag racingu). Teraz przyszła pora na model przeznaczony na tor - Mitsubishi Lancer Evo IX Blue Demon.
    Reszta lektury: http://tuning.pl/_tuning_Mitsubishi_Lancer_Evo_IX_AMS-gid_42_aid_4955_.html
    31 lipca 2012, 23:32 przez robert9513 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Wiosna achh to ty ! – Czysta prawda
    Czysta prawda
    28 czerwca 2012, 13:26 przez enterddz (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    WSK (KONKURS) – JEŚLI TYM JEŹDZIŁEŚ, TO JESTEŚ ZAJEBISTY!

WSK - marka polskich motocykli popularnych produkowanych w latach 1955-1985 przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego PZL w Świdniku.

Nazwa i znak firmowy pochodziły wprost od nazwy producenta: Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku, gdzie dla zaspokojenia potrzeb rynku w 1955 roku zlokalizowano dodatkową produkcję motocykli M06. Motocykle WSK M06 do 1957 roku nie różniły się od tych produkowanych przez WFM jednak w późniejszych latach konstruktorzy z WSK zaczęli konkurować z głównym producentem pod względem stosowanych rozwiązań i modernizacji i to na tyle skutecznie, że zaprezentowany na Targach Poznańskich wiosną 1964 roku zmodernizowany model M06 zachowując tę samą cenę co WFM miał solidny widelec teleskopowy z tłumieniem olejowym, pełnobębnowe hamulce, większy reflektor i wzmocnioną ramę. Stało się to jedną z przyczyn decyzji o zamknięciu produkcji w warszawskiej wytwórni.
 Podstawowy model M06 produkowany był ze zmianami aż do roku 1985. Ostatni egzemplarz WSK zjechał z taśmy 31 października 1985 roku i był to ostatni motocykl wyprodukowany w Polsce. W fabryce Cegielskiego w Poznaniu (stąd pochodzi Dokumentacja Techniczno-Ruchowa) lub ZNTK Wrocław (tak głosi napis na jednej z zachowanych tabliczek znamionowych) produkowano także w oparciu o silnik WFM 150 drezynę DL2. 13 maja 2010 roku w Świdniku otworzono pierwsze muzeum tej marki motocykli
    JEŚLI TYM JEŹDZIŁEŚ, TO JESTEŚ ZAJEBISTY!

    WSK - marka polskich motocykli popularnych produkowanych w latach 1955-1985 przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego PZL w Świdniku.

    Nazwa i znak firmowy pochodziły wprost od nazwy producenta: Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku, gdzie dla zaspokojenia potrzeb rynku w 1955 roku zlokalizowano dodatkową produkcję motocykli M06. Motocykle WSK M06 do 1957 roku nie różniły się od tych produkowanych przez WFM jednak w późniejszych latach konstruktorzy z WSK zaczęli konkurować z głównym producentem pod względem stosowanych rozwiązań i modernizacji i to na tyle skutecznie, że zaprezentowany na Targach Poznańskich wiosną 1964 roku zmodernizowany model M06 zachowując tę samą cenę co WFM miał solidny widelec teleskopowy z tłumieniem olejowym, pełnobębnowe hamulce, większy reflektor i wzmocnioną ramę. Stało się to jedną z przyczyn decyzji o zamknięciu produkcji w warszawskiej wytwórni.
    Podstawowy model M06 produkowany był ze zmianami aż do roku 1985. Ostatni egzemplarz WSK zjechał z taśmy 31 października 1985 roku i był to ostatni motocykl wyprodukowany w Polsce. W fabryce Cegielskiego w Poznaniu (stąd pochodzi Dokumentacja Techniczno-Ruchowa) lub ZNTK Wrocław (tak głosi napis na jednej z zachowanych tabliczek znamionowych) produkowano także w oparciu o silnik WFM 150 drezynę DL2. 13 maja 2010 roku w Świdniku otworzono pierwsze muzeum tej marki motocykli
    7 kwietnia 2012, 14:02 przez arko1233 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Dlaczego takie stare, piękne samochody nie są produkowane dziś? Dziś dba się tylko o to, żeby samochód był drogi i nowoczesny, ale dlaczego nie myslą o pięknych "kwadratowych" kształtach starych BMW? Dlaczego wyprodukowano tylko 457 aut? Kto dziś nie miałby chęci przejechać się takim samochodem, z takim brzmieniem i z konikami pod maską? A więc teraz trochę o Historii tego pięknego auta:

    BMW M1 – supersportowe coupé produkowane w latach 1978 – 1981. Pierwszy model stworzony przez BMW Motorsport – specjalną komórkę zajmującą się sportowymi BMW. Wyprodukowano zaledwie 457 aut, w tym 57 aut wyścigowych. Od M1 na dobre rozpoczęła się historia M GmbH - nadwornego tunera samochodów z biało-niebieską szachownicą na masce. Zaprezentowane jesienią 1978 roku, do dziś pozostaje jedynym modelem BMW z umieszczonym centralnie silnikiem. Rzędowa "szóstka" o pojemności 3,5 litra generowała moc 277 KM i współpracowała z 5-biegową, ręczną skrzynią. M1 rozpędzało się do setki w 5,6 s i mogło mknąć z prędkością 260 km/h. Nowe BMW M1 (E26) kosztowało przed laty 100 tys. marek, czyli równowartość czterech nieźle wyposażonych egzemplarzy BMW 323i. W roku 1976 powołano do życia nową klasę w wyścigach samochodów turystycznych - Grupę 5. Nowym polem do popisu z miejsca zainteresowało się bawarskie BMW, które mimo znakomitych pojazdów nie mogło dotychczas pokonać w pozostałych grupach modeli marki Porsche. Sportowy oddział koncernu, BMW Motorsport GmbH, podjął niemal natychmiast współpracę z Lamborghini i studiem ItalDesign, czego owocem wkrótce okazał się niezwykły model - M1.

    Linie nowego samochodu nakreślił sam Giorgetto Giugiaro, który czerpał inspiracje z koncepcyjnego modelu Turbo skonstruowanego w 1972 roku z okazji Letnich Igrzysk Olimpijskich w Monachium. Po raz pierwszy w historii BMW (biorąc pod uwagę tylko samochody wytwarzane seryjnie) pojawiły się chowane reflektory a na tyle zamontowano aż dwa firmowe znaczki - prawdziwy znak rozpoznawczy pierwszej "emki". Zestrojenie zawieszenia i opracowanie konstrukcji nośnej (stalowa, rurowa rama z kwadratowymi panelami), do której przymocowywano karoserię z tworzyw sztucznych powierzono Lamborghini. Włosi zaproponowali wielowahaczową konstrukcję (wahacze o różnej długości) z odpowiednio grubymi sprężynami i gazowymi amortyzatorami Bilstein z możliwością ustawienia ich wysokości. Rezultat przeszedł chyba oczekiwania - M1 do dziś słynie ze znakomitego prowadzenia. Start w wyścigach GT wymagał wyprodukowania co najmniej 400 ulicznych odpowiedników modelu wyścigowego, z czym M GmbH nie miało w ogóle wcześniej do czynienia. Produkcją miała zająć się firma Lamborghini (dla pewności czego włoski rząd zainwestował wówczas w koncern z Sant′Agata Bolognese przeszło milion funtów), ale zanim projekt na dobre się rozkręcił splajtowała. BMW zwinęło w kwietniu 1978 roku niedokończone projekty (w tym siedem zbudowanych już prototypów) i zaczęło od nich prace z własnymi specjalistami. Finalne składanie samochodu w całość powierzono firmie Baur ze Stuttgartu (od Marchesi z Modeny przybywało podwozie i rama nośna, do których turyńskie ItalDesign montowało nadwozie, na którego potrzeby musiało uruchomić specjalną linię produkcyjną).

    M1 miało mieć pierotnie swoją premierę już w marcu 1978 roku na salonie w Genewie a latem wystartować w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Pech z Lamborghini niestety przekreślił te plany. Wyścigowe auto pokazano po raz pierwszy dziennikarzom wiosną 1978 roku na Stadionie Olimpijskim w Monachium. Jesienią w Paryżu zadebiutowała odmiana cywilna, od której wyścigowe M1 odróżniało się przede wszystkim potężnymi spoilerami z przodu i z tyłu oraz wystającymi nadkolami, które musiały pomieścić szerokie slicki. W tym samym czasie FIA zmieniła przepisy grupy 5, które dopuszczały teraz starty dopiero po wyprodukowaniu 400 szosowych aut a nie przed czy w trakcie produkcji - kolejny pech! Na tym zła passa niestety się nie skończyła - gdy w lutym 1981 roku w końcu osiągnięto pułap 400 aut grupa 5 uległa przedawnieniu i M1 ostatecznie praktycznie nigdy, poza Le Mans, w niej nie wystartowało (było dopuszczone jedynie do regulowanej innymi przepisami grupy prototypów).

    Już wcześniej znaleziono wyjście awaryjne. Tylko i wyłącznie dla M1 stworzono formułę ProCar, której wyścigi odbywały się niemal przed każdym europejskim Grand Prix Formuły 1. W nowej serii startowały zarówno prywatne zespoły jak i po pięciu kierowców prosto z F1, którym samochody dostarczało samo BMW. ProCar przetrwało dwa sezony.

    W roku 1979 M1 pojawiło się na Le Mans, gdzie odnotowało swój najlepszy wynik - 6 miejsce w generalce i 2 w klasie. Samochód startujący z numerem 76 otrzymał malowanie nadwozia od samego Andy′ego Warhola, który starał się uchwycić wrażenie prędkości. Pojazd od początku spoczywa w rękach BMW i nie jest na sprzedaż za żadną cenę (a ponoć proponowano już za niego olbrzymie kwoty). Rok później w Le Mans wystartowało aż 5 sztuk M1. Trzy w nich nie dojechały do mety, pozostałe ukończyły wyścig na 14 i 15 miejscu ogólnie oraz 4 i 5 w swojej klasie (to drugie należało do fabrycznego zespołu). W roku 1981 auto mogło oficjalnie przystąpić do grupy 5. Z sześciu sztuk na mecie stawiła się tylko jedna. Dojechała na 16 pozycji generalnie i 5 w klasie. Nie lepiej było w kolejnym roku. Do mety dojechało tylko jedno M1 z trzech. Było 18 w generalce, ale 3 w grupie 5, która z sezonem 1983 przestała istnieć. W kolejnych latach (do 1986 roku włącznie) BMW M1 w ramach prywatnych zespołów startowało w Le Mans w grupie B, bez większych sukcesów.

    Sercem M1 była nowoczesna jednostka napędowa o pojemności 3,5 litrów wywodząca się bezpośrednio z silnika napędzającego wyścigowy model 3.0 CLS startujący w grupie 2. Wyposażono ją w cztery zawory na cylinder, podwójny wałek rozrządu, suchą miskę olejową, pośredni, mechaniczny układ wtryskowy opracowany przez Kugelfischer-Boscha i zapłon Magnetti Marelli. Silnik zamontowano w pozycji centralnej, po raz pierwszy i jak na razie ostatni w historii BMW. Właśnie dlatego Niemcy zwrócili się do Lamborghini, które specjalizowało się w kim właśnie układzie od 1966 roku (Miura). Silnik współpracował z pięciostopniową, ręczną przekładnią i napędzał tylną oś. Na cywilny użytek jednostkę stłamszono do zaledwie 277 KM, w torowym boju rozwijała 200 koni więcej. Kilka egzemplarzy wyposażono w turbodoładowanie. Efekt trudno sobie wyobrazić - ponad 850 KM przy masie całego samochodu ledwie przekraczającej jedną tonę!!

    Produkcja supercoupe zakończyła się w 1981 roku. Powstało 400 aut ulicznych i 56 wyścigowych. Z czasem większość wyścigowych egzemplarzy przeszła w całkowity spoczynek zasilając przede wszystkim kolekcje pasjonatów, ale niektóre z nich wyjeżdżają (bardzo okazjonalnie) na tor do dnia dzisiejszego. A więc skoro tyle atutów, dlaczego to przepiękne BMW M1 nie jest produkowane do dziś? Zastanówcie wszyscy się dobrze, co robicie ze starymi samochodami, które po odrestaurowaniu mogły by cieszyć oko. Samochody też mają duszę!


    Jeszce chociaż 1 zdjęcie, lecz znaleźć zdjęcia tych pięknych okazów to nie problem:

    http://www.bmwblog.com/wp-content/uploads/BMW-M1_Procar_1978_1280x960_wallpaper_01.jpg
    7 kwietnia 2012, 11:42 przez Borek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Motocykliści – Niebawem wiosna i motocykliści wyjadą na ulice. Pamiętaj o tym!
    Niebawem wiosna i motocykliści wyjadą na ulice. Pamiętaj o tym!
    9 marca 2012, 11:06 przez ~Patek | Do ulubionych | Skomentuj (8)
    4 marca 2012, 11:54 przez wrobelw (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)