Szukaj
Znalazłem 82 takie materiały
W wyposażeniu opcjonalnym producent oferuje m.in. ogrzewanie strefy głowy przy przednich siedzeniach, co z pewnością umili letnie, wieczorne wycieczki bez dachu. W ofercie dostępne są także przednie reflektory LED, czy – cokolwiek to znaczy – komfortowy kluczyk. Dokupić można również lepszą nawigację z 7-calowym panelem dotykowym i wbudowanym modułem internetowym LTE. Gdy lubimy muzykę możemy też zdecydować się na 13-głośnikowy zestaw audio Bang & Olufsen.
Z pozostałych gadżetów w S3 znajdziemy aktywny tempomat dostosowujący naszą prędkość do pojazdu poprzedzającego. Jest też system rekomendacji przerw podczas jazdy (!), asystent pilnujący by trzymać się właściwego pasa, automatyczne rozpoznawanie znaków drogowych z wykorzystaniem kamery, czy asystent parkowania. Samochód ma trafić do salonów w lecie tego roku.
Przód i profil auta stylistycznie nawiązywał do włoskich, sportowych aut tamtego okresu - grill i chowane światła od razu przywodzą na myśl Ferrari F355 oraz De Tomaso Guarę. Masywny tył nie wywoływał już żadnych skojarzeń - oryginalnie stylizowany zwraca uwagę przede wszystkim czterema końcówkami układu wydechowego oraz potężnym wylotem powietrza pociętym w kratkę. W wersji gotowej do produkcji cały przód znacznie przemodelowano, odkrywając reflektory, zmieniając kształt grilla i zderzaka a także dodając niewielkie spoilery po bokach. Z tyłu pas świateł zawijający się aż do nadkoli zastąpiono rzędem czterech okrągłych lamp a dwie rury wydechowe z każdej strony zamieniono w jedną o znacznie większej średnicy.
Do napędu Aerosy użyto silnik prosto z amerykańskiego Forda Mustanga. Jednostka V8 umieszczona centralnie napędzała poprzez 5-stopniową, ręczną przekładnię tylną oś. Silnik rozwijał moc 309 koni mechanicznych, choć niektóre źródła mówią też o 330, oraz maksymalny moment obrotowy 407 niutonometrów. Auto ważące tylko 1,3 tony miało osiągać setkę już po 4,9 sekundach, ale rozpędzać się do mało imponujących w tej klasie 261 km/h (F355, z którym miało konkurować osiągało wyniki 4,7 sekundy oraz 295 km/h).
Produkcja auta miała ruszyć w 1998 roku w fabryce Lamborghini. Samochód miał brać udział w wyścigach serii GT na całym globie i conajmniej próbować stanowić poważną konkurencję dla McLarenów F1 GTR oraz Porsche 911 GT1. W przypadku gdyby na torze miało pojawić się także wyścigowe Diablo Aerosa miałaby ustępować mu miejsca i nie startować w tym samym wyścigu. W początku 1998 roku zebrano pierwsze zamówienia a dwuosobowe coupe wyceniono na około 65 tysięcy dolarów. Wkrótce termin rozpoczęcia produkcji przesunięto na rok 1999, na którego początku według pierwotnych założeń samochody miały trafić już do klientów. Według nowego planu auto miało być produkowane w Anglii a następnie importowane przez Gigliato Design do Japonii.
Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem i Aerosa pozostała jedynie prototypem, stworzonym prawdopodobnie tylko w jednym egzemplarzu. Słuch o Gigliato Design także wkrótce zaginął...
Niestety nawet pozytywne opinie o aucie nie pozwoliły na rozpoczęcie jego seryjnej produkcji. Z powodu braku środków przerwano prace nad projektem. Wyprodukowane prototypy napędzały dwa silniki o mocy 54 i 61 KM. Pod maskę wersji produkcyjnej miał trafić 1.6-litrowy diesel.