Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 82 takie materiały
    Tak wygląda nowe Audi S3 Cabriolet – Pod maską znajduje się standardowa jednostka znana z innych odmian S3 – 2.0 TFSI. Jest to turbodoładowany silnik benzynowy rozwijający 300 KM. Moc maksymalna jest osiągana pomiędzy 5500, a 6200 obr./min. Moment obrotowy to 380 Nm i jest dostępny już od 1800 do 5500 obr./min.

W wyposażeniu opcjonalnym producent oferuje m.in. ogrzewanie strefy głowy przy przednich siedzeniach, co z pewnością umili letnie, wieczorne wycieczki bez dachu. W ofercie dostępne są także przednie reflektory LED, czy – cokolwiek to znaczy – komfortowy kluczyk. Dokupić można również lepszą nawigację z 7-calowym panelem dotykowym i wbudowanym modułem internetowym LTE. Gdy lubimy muzykę możemy też zdecydować się na 13-głośnikowy zestaw audio Bang & Olufsen.

Z pozostałych gadżetów w S3 znajdziemy aktywny tempomat dostosowujący naszą prędkość do pojazdu poprzedzającego. Jest też system rekomendacji przerw podczas jazdy (!), asystent pilnujący by trzymać się właściwego pasa, automatyczne rozpoznawanie znaków drogowych z wykorzystaniem kamery, czy asystent parkowania. Samochód ma trafić do salonów w lecie tego roku.
    Pod maską znajduje się standardowa jednostka znana z innych odmian S3 – 2.0 TFSI. Jest to turbodoładowany silnik benzynowy rozwijający 300 KM. Moc maksymalna jest osiągana pomiędzy 5500, a 6200 obr./min. Moment obrotowy to 380 Nm i jest dostępny już od 1800 do 5500 obr./min.

    W wyposażeniu opcjonalnym producent oferuje m.in. ogrzewanie strefy głowy przy przednich siedzeniach, co z pewnością umili letnie, wieczorne wycieczki bez dachu. W ofercie dostępne są także przednie reflektory LED, czy – cokolwiek to znaczy – komfortowy kluczyk. Dokupić można również lepszą nawigację z 7-calowym panelem dotykowym i wbudowanym modułem internetowym LTE. Gdy lubimy muzykę możemy też zdecydować się na 13-głośnikowy zestaw audio Bang & Olufsen.

    Z pozostałych gadżetów w S3 znajdziemy aktywny tempomat dostosowujący naszą prędkość do pojazdu poprzedzającego. Jest też system rekomendacji przerw podczas jazdy (!), asystent pilnujący by trzymać się właściwego pasa, automatyczne rozpoznawanie znaków drogowych z wykorzystaniem kamery, czy asystent parkowania. Samochód ma trafić do salonów w lecie tego roku.
    Z serii: Co widzą oczy kuriera? #12 – Ford Gran Torino, aż mnie zatkało jak go zobaczyłem na trasie. Po prostu piękny, klasyczny, amerykański muscle car, widziany z bliska. W Polsce trafić na takiego to prawdziwa rzadkość.
    Ford Gran Torino, aż mnie zatkało jak go zobaczyłem na trasie. Po prostu piękny, klasyczny, amerykański muscle car, widziany z bliska. W Polsce trafić na takiego to prawdziwa rzadkość.
    17 lutego 2014, 17:36 przez SKON1992 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (9)
    Źródło:

    własne zdjęcia

    Mało znane/ zapomniane: Gigliato Aerosa – W 1993 roku japońskie studio stylistyczne Gigliato Design, założone sześć lat wcześniej przez Nobuo Nakamurę, pokazało swój drugi prototyp. Niespełna dwa lata potem podjęto zaawansowane prace nad modyfikacją samochodu i wprowadzeniu go do produkcji. Sportowy pojazd opracowano we współpracy z włoskim Lamborghini, którego inżynierowie odpowiedzialni byli za wszelkie kwestie techniczne, budowę i finalne dopracowanie modelu (wszystko uregulowane pisemną umową). Gotowe auto miało swoją premierę na salonie samochodowym w Genewie w 1997 roku. Nazwano je imieniem lekkim jak piórko - Aerosa.

Przód i profil auta stylistycznie nawiązywał do włoskich, sportowych aut tamtego okresu - grill i chowane światła od razu przywodzą na myśl Ferrari F355 oraz De Tomaso Guarę. Masywny tył nie wywoływał już żadnych skojarzeń - oryginalnie stylizowany zwraca uwagę przede wszystkim czterema końcówkami układu wydechowego oraz potężnym wylotem powietrza pociętym w kratkę. W wersji gotowej do produkcji cały przód znacznie przemodelowano, odkrywając reflektory, zmieniając kształt grilla i zderzaka a także dodając niewielkie spoilery po bokach. Z tyłu pas świateł zawijający się aż do nadkoli zastąpiono rzędem czterech okrągłych lamp a dwie rury wydechowe z każdej strony zamieniono w jedną o znacznie większej średnicy.

Do napędu Aerosy użyto silnik prosto z amerykańskiego Forda Mustanga. Jednostka V8 umieszczona centralnie napędzała poprzez 5-stopniową, ręczną przekładnię tylną oś. Silnik rozwijał moc 309 koni mechanicznych, choć niektóre źródła mówią też o 330, oraz maksymalny moment obrotowy 407 niutonometrów. Auto ważące tylko 1,3 tony miało osiągać setkę już po 4,9 sekundach, ale rozpędzać się do mało imponujących w tej klasie 261 km/h (F355, z którym miało konkurować osiągało wyniki 4,7 sekundy oraz 295 km/h).

Produkcja auta miała ruszyć w 1998 roku w fabryce Lamborghini. Samochód miał brać udział w wyścigach serii GT na całym globie i conajmniej próbować stanowić poważną konkurencję dla McLarenów F1 GTR oraz Porsche 911 GT1. W przypadku gdyby na torze miało pojawić się także wyścigowe Diablo Aerosa miałaby ustępować mu miejsca i nie startować w tym samym wyścigu. W początku 1998 roku zebrano pierwsze zamówienia a dwuosobowe coupe wyceniono na około 65 tysięcy dolarów. Wkrótce termin rozpoczęcia produkcji przesunięto na rok 1999, na którego początku według pierwotnych założeń samochody miały trafić już do klientów. Według nowego planu auto miało być produkowane w Anglii a następnie importowane przez Gigliato Design do Japonii.

Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem i Aerosa pozostała jedynie prototypem, stworzonym prawdopodobnie tylko w jednym egzemplarzu. Słuch o Gigliato Design także wkrótce zaginął...
    W 1993 roku japońskie studio stylistyczne Gigliato Design, założone sześć lat wcześniej przez Nobuo Nakamurę, pokazało swój drugi prototyp. Niespełna dwa lata potem podjęto zaawansowane prace nad modyfikacją samochodu i wprowadzeniu go do produkcji. Sportowy pojazd opracowano we współpracy z włoskim Lamborghini, którego inżynierowie odpowiedzialni byli za wszelkie kwestie techniczne, budowę i finalne dopracowanie modelu (wszystko uregulowane pisemną umową). Gotowe auto miało swoją premierę na salonie samochodowym w Genewie w 1997 roku. Nazwano je imieniem lekkim jak piórko - Aerosa.

    Przód i profil auta stylistycznie nawiązywał do włoskich, sportowych aut tamtego okresu - grill i chowane światła od razu przywodzą na myśl Ferrari F355 oraz De Tomaso Guarę. Masywny tył nie wywoływał już żadnych skojarzeń - oryginalnie stylizowany zwraca uwagę przede wszystkim czterema końcówkami układu wydechowego oraz potężnym wylotem powietrza pociętym w kratkę. W wersji gotowej do produkcji cały przód znacznie przemodelowano, odkrywając reflektory, zmieniając kształt grilla i zderzaka a także dodając niewielkie spoilery po bokach. Z tyłu pas świateł zawijający się aż do nadkoli zastąpiono rzędem czterech okrągłych lamp a dwie rury wydechowe z każdej strony zamieniono w jedną o znacznie większej średnicy.

    Do napędu Aerosy użyto silnik prosto z amerykańskiego Forda Mustanga. Jednostka V8 umieszczona centralnie napędzała poprzez 5-stopniową, ręczną przekładnię tylną oś. Silnik rozwijał moc 309 koni mechanicznych, choć niektóre źródła mówią też o 330, oraz maksymalny moment obrotowy 407 niutonometrów. Auto ważące tylko 1,3 tony miało osiągać setkę już po 4,9 sekundach, ale rozpędzać się do mało imponujących w tej klasie 261 km/h (F355, z którym miało konkurować osiągało wyniki 4,7 sekundy oraz 295 km/h).

    Produkcja auta miała ruszyć w 1998 roku w fabryce Lamborghini. Samochód miał brać udział w wyścigach serii GT na całym globie i conajmniej próbować stanowić poważną konkurencję dla McLarenów F1 GTR oraz Porsche 911 GT1. W przypadku gdyby na torze miało pojawić się także wyścigowe Diablo Aerosa miałaby ustępować mu miejsca i nie startować w tym samym wyścigu. W początku 1998 roku zebrano pierwsze zamówienia a dwuosobowe coupe wyceniono na około 65 tysięcy dolarów. Wkrótce termin rozpoczęcia produkcji przesunięto na rok 1999, na którego początku według pierwotnych założeń samochody miały trafić już do klientów. Według nowego planu auto miało być produkowane w Anglii a następnie importowane przez Gigliato Design do Japonii.

    Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem i Aerosa pozostała jedynie prototypem, stworzonym prawdopodobnie tylko w jednym egzemplarzu. Słuch o Gigliato Design także wkrótce zaginął...
    5 lutego 2014, 18:13 przez Chlodny (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Kolejne z serii: Napotkane w Inowrocławiu! – Kolega Kuba pokazał mi to zdjęcie i od razu pomyślałem, że to musi trafić na motokiller!
    Kolega Kuba pokazał mi to zdjęcie i od razu pomyślałem, że to musi trafić na motokiller!
    8 stycznia 2014, 20:56 przez Bochatos (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Źródło:

    Własne

    Model VW Golf VR6 – Nie chodzi mi żeby trafić na główną po prostu chciałem się dowiedzieć czy elektryczny model z napędem na przód da się przerobić, żeby miał napęd na tył i przystosować go do driftu? A jeśli nie czy da się zwiększyć jego moc?
    Nie chodzi mi żeby trafić na główną po prostu chciałem się dowiedzieć czy elektryczny model z napędem na przód da się przerobić, żeby miał napęd na tył i przystosować go do driftu? A jeśli nie czy da się zwiększyć jego moc?
    6 stycznia 2014, 13:09 przez shaman (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (6)
    Romet Jubilat – Witam. Zacznę od tego że zanim mnie "dobijecie" turbodziurą pozwólcie że Przedstawię wam mój nietypowy projekt Polskiego "składaka" Romet Jubilat. Jest to mój rower i jestem jego pierwszym właścicielem i miał trafić na złom lecz mam sentyment do niego i dałem mu nowe życie. Mam go parę lat i przebieg wynosi ok 9 tyś km. Został rozebrany do każdej śrubki, rama wyczyszczona i zakonserwowana, powymieniane wszystkie elementy mechaniczne oraz zalany olejem silnikowym Lotos Alanda 15w40. Aluminiowe pedały mają Castrol Magnatec 10w40. Rower ma widełki od "górala" i hamulce typu V-brake. Lakier Biały połysk, kierownica, rurka od siodełka, uchwyt dynama, uchwyt od kosy, tylna lampa, uchwyt przedniej lampy, korby od przenośni, uchwyt od ochronki,stopka, klamka od składania ramy, bagażnik,włączniki od świateł, licznik i klamka od hamulca zostały oklejone w czarny karbon 3D, czerwone elementy wraz z zaciskami to lakier i pod kolor zrobiłem czerwone kostki jako nakrętki na wentylki.Światła to instalacja dwu obwodowa i na zasadzie świateł pozycyjnych (w samej kierownicy jest 8 kabli)( ringa z przodu z 20 led, licznik( 4 białe diody) i tylna lampa (jedna czerwona)) i mijania dioda cree w przedniej lampie (teraz mam soczewkę ale na zdjęciu jeszcze bez) Dynamo także polakierowane na biało i służy jako alternator do ładowania baterii. Siodełko z roweru górskiego,lakier na szprychach z Matiza dwie warstwy plus bezbarwny ze złotym brokatem (do słońca pięknie się mieni). Zębatki pomalowałem na biało, błotniki mają zrobioną konserwację od spodu i także polakierowane na biało. Ochronka i błotniki mają jak widać Stickerbomb z ok 320 naklejek więc nie jest to jakiś ploter tylko oryginalny stickerbomb własnego pomysłu. Na chwilę obecną stoi w garażu ponieważ mam teraz auto i się nim wożę, a czasem rowerkiem w wolnym czasie :) Rower prowadzi się bardzo przyjemnie i lżej w porównaniu z innymi, wprowadziłem mu clean look z powymyślanymi szczegółami i się wyróżnia na ulicach. Zapraszam do dzielenia się opiniami i sugestiami co do projektu. Pozdrawiam.
    Witam. Zacznę od tego że zanim mnie "dobijecie" turbodziurą pozwólcie że Przedstawię wam mój nietypowy projekt Polskiego "składaka" Romet Jubilat. Jest to mój rower i jestem jego pierwszym właścicielem i miał trafić na złom lecz mam sentyment do niego i dałem mu nowe życie. Mam go parę lat i przebieg wynosi ok 9 tyś km. Został rozebrany do każdej śrubki, rama wyczyszczona i zakonserwowana, powymieniane wszystkie elementy mechaniczne oraz zalany olejem silnikowym Lotos Alanda 15w40. Aluminiowe pedały mają Castrol Magnatec 10w40. Rower ma widełki od "górala" i hamulce typu V-brake. Lakier Biały połysk, kierownica, rurka od siodełka, uchwyt dynama, uchwyt od kosy, tylna lampa, uchwyt przedniej lampy, korby od przenośni, uchwyt od ochronki,stopka, klamka od składania ramy, bagażnik,włączniki od świateł, licznik i klamka od hamulca zostały oklejone w czarny karbon 3D, czerwone elementy wraz z zaciskami to lakier i pod kolor zrobiłem czerwone kostki jako nakrętki na wentylki.Światła to instalacja dwu obwodowa i na zasadzie świateł pozycyjnych (w samej kierownicy jest 8 kabli)( ringa z przodu z 20 led, licznik( 4 białe diody) i tylna lampa (jedna czerwona)) i mijania dioda cree w przedniej lampie (teraz mam soczewkę ale na zdjęciu jeszcze bez) Dynamo także polakierowane na biało i służy jako alternator do ładowania baterii. Siodełko z roweru górskiego,lakier na szprychach z Matiza dwie warstwy plus bezbarwny ze złotym brokatem (do słońca pięknie się mieni). Zębatki pomalowałem na biało, błotniki mają zrobioną konserwację od spodu i także polakierowane na biało. Ochronka i błotniki mają jak widać Stickerbomb z ok 320 naklejek więc nie jest to jakiś ploter tylko oryginalny stickerbomb własnego pomysłu. Na chwilę obecną stoi w garażu ponieważ mam teraz auto i się nim wożę, a czasem rowerkiem w wolnym czasie :) Rower prowadzi się bardzo przyjemnie i lżej w porównaniu z innymi, wprowadziłem mu clean look z powymyślanymi szczegółami i się wyróżnia na ulicach. Zapraszam do dzielenia się opiniami i sugestiami co do projektu. Pozdrawiam.
    23 listopada 2013, 19:16 przez nitro997 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (6)
    Źródło:

    Własne

    Auta Z Kolekcji ŚP. Tadeusza Tabenckiego – Przepraszam was za słabą jakość zdjęć lecz mimo wszystko chciałem pokazać auta z tej kolekcji, niestety nie wstawiłem wszystkich zdjęć jakie mam jak też nie zrobiłem zdjęć Wszystkim Samochodom, nie było na to czasu, w większości zarośla itp. lecz miejsce jest kosmiczne, tam się czas zatrzymał. mam nadzieje że po części się to podoba. w internecie można trafić na wywiady i historię tych aut oraz informację ile ich było jak i niestety ile zostało. Pozdrawiam wszystkich MotoManiaków
    Przepraszam was za słabą jakość zdjęć lecz mimo wszystko chciałem pokazać auta z tej kolekcji, niestety nie wstawiłem wszystkich zdjęć jakie mam jak też nie zrobiłem zdjęć Wszystkim Samochodom, nie było na to czasu, w większości zarośla itp. lecz miejsce jest kosmiczne, tam się czas zatrzymał. mam nadzieje że po części się to podoba. w internecie można trafić na wywiady i historię tych aut oraz informację ile ich było jak i niestety ile zostało. Pozdrawiam wszystkich MotoManiaków
    8 września 2013, 22:22 przez Pasja126p (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Pomału widać postępy – Wrzucam tutaj parę fotek z remontu mojej E30. Kilku użytkowników prosiło mnie o relacje z tego wydarzenia, więc te zdjęcia dedykuje właśnie im. Nie musi trafić na główną i nawet tego nie oczekuję. Chcę tylko, żeby ludzie wiedzieli, że pomimo młodego jeszcze wieku wiem co robię i czego chcę. No i żeby nie pomyśleli, że stracę zapał do pracy nad ulepszaniem mojej E30. Jednak to i tak dopiero początek jej 'nowego życia'.
    Wrzucam tutaj parę fotek z remontu mojej E30. Kilku użytkowników prosiło mnie o relacje z tego wydarzenia, więc te zdjęcia dedykuje właśnie im. Nie musi trafić na główną i nawet tego nie oczekuję. Chcę tylko, żeby ludzie wiedzieli, że pomimo młodego jeszcze wieku wiem co robię i czego chcę. No i żeby nie pomyśleli, że stracę zapał do pracy nad ulepszaniem mojej E30. Jednak to i tak dopiero początek jej 'nowego życia'.
    29 sierpnia 2013, 0:49 przez sheepster (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (13)
    Źródło:

    własne

    Alien Trike na VII Ogólnopolskim Zlocie Motocyklistów w Kaliszu – VII Ogólnopolski Zlot Motocyklistów w Kaliszu. Co roku w połowie lipca (w tym roku był to weekend 19-21 lipca) organizowany jest ogólnopolski zlot. Oprócz tracydyjnych motocykli czasem można trafić na prawdziwe perełki motoryzacji lub tak jak to na powyższym zdjęciu na ciekawe stylizacje trajek.
    VII Ogólnopolski Zlot Motocyklistów w Kaliszu. Co roku w połowie lipca (w tym roku był to weekend 19-21 lipca) organizowany jest ogólnopolski zlot. Oprócz tracydyjnych motocykli czasem można trafić na prawdziwe perełki motoryzacji lub tak jak to na powyższym zdjęciu na ciekawe stylizacje trajek.
    21 lipca 2013, 12:50 przez Tommy29 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Własny album

    FSO Wars – Wars miał być następcą PF 125p. "Duży Fiat" był konstrukcyjnie przestarzały, dlatego 1981 roku rozpoczęto prace nad Warsem. Projekt pięciodrzwiowego hatchbacka został zatwierdzony rok później. Prace konstrukcyjne zespołu pod przewodnictwem Mirosława Górskiego rozpoczęły się w 1983 roku. Dwa lata później zbudowano model w skali 1:1 oraz dwa egzemplarze prototypowe. Oficjalna prezentacja Warsa odbyła się w 1986 roku na Stadionie X-lecia w Warszawie na wystawie Polska Motoryzacja.

Niestety nawet pozytywne opinie o aucie nie pozwoliły na rozpoczęcie jego seryjnej produkcji. Z powodu braku środków przerwano prace nad projektem. Wyprodukowane prototypy napędzały dwa silniki o mocy 54 i 61 KM. Pod maskę wersji produkcyjnej miał trafić 1.6-litrowy diesel.
    Wars miał być następcą PF 125p. "Duży Fiat" był konstrukcyjnie przestarzały, dlatego 1981 roku rozpoczęto prace nad Warsem. Projekt pięciodrzwiowego hatchbacka został zatwierdzony rok później. Prace konstrukcyjne zespołu pod przewodnictwem Mirosława Górskiego rozpoczęły się w 1983 roku. Dwa lata później zbudowano model w skali 1:1 oraz dwa egzemplarze prototypowe. Oficjalna prezentacja Warsa odbyła się w 1986 roku na Stadionie X-lecia w Warszawie na wystawie Polska Motoryzacja.

    Niestety nawet pozytywne opinie o aucie nie pozwoliły na rozpoczęcie jego seryjnej produkcji. Z powodu braku środków przerwano prace nad projektem. Wyprodukowane prototypy napędzały dwa silniki o mocy 54 i 61 KM. Pod maskę wersji produkcyjnej miał trafić 1.6-litrowy diesel.
    5 lipca 2013, 14:27 przez kondzio15 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj