Nie wiem czy w innych krajach to się przyjmuje, ale amerykanie w święta czasami sympatyzują reniferowi Rudolfowi, przystrajając samochody w czerwone nosy.
Mimo że do Świąt troszkę jeszcze brakuję, ale ja mojemu cudeńku już podarowałem upominek. Zabawy troszkę przy zmianie lamp było, następnie światła wyregulowane na stacji i o to jest powalający efekt mojej kilkugodzinnej pracy. Różnica w jakości oświetlenia drogi szczególnie w nocy jest nie do opisania.
zdjęcia troszkę słabe ale nie dysponuję dobrym aparatem i aura pogodowa również nie sprzyjała by zrobić konkretne zdjęcia.