Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 17 takich materiałów
    Bardzo ciekawy Polski dokument, lub serial, mianowicie Rado Radosny (ten od Trabanta) jeździ po garażach, gdzie ludzie NIE SPRZEDAJĄ, ROBIĄ! Bardzo ciekawy pomysł!
    10 sierpnia 2014, 9:54 przez Borek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Mitsubishi Lancer Evolution KONIEC! – Mitsubishi wydawało komunikat prasowy, który nas zasmucił i wzbudził mieszane uczucia. Po 22 latach od debiutu pierwszej generacji, wraz z zakończeniem 2014 roku Lancer Evolution przejdzie do historii. Producent ogłosił zakończenie produkcji X ewolucji, a o Lancerze Evo XI wiemy niewiele.  Podobno w przyszłości ma powstać taki model, ale będzie zasilany napędem PHEV (czyli auto elektryczne wspomagane silnikiem spalinowym, tak jak Outlander PHEV). A to już nie to samo.
 
Mitsubishi Lancer Evolution to zarówno ikona japońskiej marki jak i rajdów samochodowych. Na przestrzeni 22 lat powstało 10 i pół ewolucji tego kultowego auta. Tę połówkę stanowi Lancer Evo 6.5 Tommi Makinen. Łącznie sprzedano ponad 250 000 sztuk wszystkich generancji – 92 000 w Japonii i 154 000 na pozostałych rynkach.
 
Lancer Evolution utrwalił się w naszej świadomości jako pełnokrwista rajdówka i samochód dający mnóstwo frajdy z jazdy. Za kierownicą Mitsubishi Tommi Makinen zdobył cztery tytuły Rajdowego Mistrza Świata WRC (1996-1999). Przez wiele lat Lancer Evo dominował w rajdowej grupie N na wszystkich kontynentach. Ponadto święcił triumfy w wyścigach, zgromadził wokół siebie potężną grupę miłośników i przez lata miał tylko jednego równego sobie konkurenta: Subaru Imprezę STI.
Co jak co ale czy tylko ja poczułem dziwny żal i smutek? 
Wszystkie modele od 1 do 10 generacji były niepowtarzalne i budziły żar w sercu
    Mitsubishi wydawało komunikat prasowy, który nas zasmucił i wzbudził mieszane uczucia. Po 22 latach od debiutu pierwszej generacji, wraz z zakończeniem 2014 roku Lancer Evolution przejdzie do historii. Producent ogłosił zakończenie produkcji X ewolucji, a o Lancerze Evo XI wiemy niewiele. Podobno w przyszłości ma powstać taki model, ale będzie zasilany napędem PHEV (czyli auto elektryczne wspomagane silnikiem spalinowym, tak jak Outlander PHEV). A to już nie to samo.

    Mitsubishi Lancer Evolution to zarówno ikona japońskiej marki jak i rajdów samochodowych. Na przestrzeni 22 lat powstało 10 i pół ewolucji tego kultowego auta. Tę połówkę stanowi Lancer Evo 6.5 Tommi Makinen. Łącznie sprzedano ponad 250 000 sztuk wszystkich generancji – 92 000 w Japonii i 154 000 na pozostałych rynkach.

    Lancer Evolution utrwalił się w naszej świadomości jako pełnokrwista rajdówka i samochód dający mnóstwo frajdy z jazdy. Za kierownicą Mitsubishi Tommi Makinen zdobył cztery tytuły Rajdowego Mistrza Świata WRC (1996-1999). Przez wiele lat Lancer Evo dominował w rajdowej grupie N na wszystkich kontynentach. Ponadto święcił triumfy w wyścigach, zgromadził wokół siebie potężną grupę miłośników i przez lata miał tylko jednego równego sobie konkurenta: Subaru Imprezę STI.
    Co jak co ale czy tylko ja poczułem dziwny żal i smutek?
    Wszystkie modele od 1 do 10 generacji były niepowtarzalne i budziły żar w sercu
    6 kwietnia 2014, 20:24 przez kruku116 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (12)
    Źródło:

    TopGear.com

    Smutek – smutek, nic więcej
    Smutek, nic więcej
    5 listopada 2013, 21:34 przez GrubyKebab (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Prawdziwy Smutek –
    28 listopada 2012, 20:54 przez xDEMON93x (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Poszedł na żyletki KONKURS – Dnia wczorajszego,
kwietnia 21-szego,
przyjaciela pożegnaliśmy.
Mesiek zielony
rdzą nasycony,
wybrał się w podróż ostatnią.
Na lawetę wciągnięty,
pasami już przypięty,
nie nawinie asfaltu na koła.
Już jest w połowie podróży,
za lawetą się kurzy,
a on bez ruchu tkwi na niej.
Już na złomowisku, 
na samochodów cmentarzysku,
już z lawety spuszczany.
Chce znami zostać, 
lecz nie może sprostać
swojej bezwładności.
Jeszcze ostatkiem woli,
łapiąc lawetę zderzakiem, biadoli,
ni myśli jej puścić.
Już tablice oderwane,
już oświadczenia podpisane,
jego los już przesądzony.
Został przyjaciel tam.
Teraz do domu wracając,
jeszcze w tył spoglądając,
przychodzi nagle smutek.
Łza się w oku kręci,
mesiek pozostanie na zawsze pamięci
A on biedny pójdzie na żyletki.
    Dnia wczorajszego,
    kwietnia 21-szego,
    przyjaciela pożegnaliśmy.
    Mesiek zielony
    rdzą nasycony,
    wybrał się w podróż ostatnią.
    Na lawetę wciągnięty,
    pasami już przypięty,
    nie nawinie asfaltu na koła.
    Już jest w połowie podróży,
    za lawetą się kurzy,
    a on bez ruchu tkwi na niej.
    Już na złomowisku,
    na samochodów cmentarzysku,
    już z lawety spuszczany.
    Chce znami zostać,
    lecz nie może sprostać
    swojej bezwładności.
    Jeszcze ostatkiem woli,
    łapiąc lawetę zderzakiem, biadoli,
    ni myśli jej puścić.
    Już tablice oderwane,
    już oświadczenia podpisane,
    jego los już przesądzony.
    Został przyjaciel tam.
    Teraz do domu wracając,
    jeszcze w tył spoglądając,
    przychodzi nagle smutek.
    Łza się w oku kręci,
    mesiek pozostanie na zawsze pamięci
    A on biedny pójdzie na żyletki.
    22 kwietnia 2012, 18:11 przez Volosia (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)