Szukaj
Znalazłem 895 takich materiałów
Koleś po wszystkim uciekł. Wiedząc że mam kamerkę nawet gościa nie goniłem, od razu pojechałem na komendę, pokazałem filmik i zgłosiłem kolizję. Co zabawne, gość z uszkodzonego Audi również udał się na ten sam komisariat (był przede mną), jednak nie był w stanie podać szczegółów innych niż marka i kolor samochodu oraz oczywiście lokalizacji. Jednym słowem pomogłem rozwiązać dwie sprawy za jednym zamachem. Policjant ocenił, że zdarzenie będzie rozpatrzone jako dwie oddzielne kolizje (za każdą mandat + punkty). Naruszenia w postaci wyprzedzenia na skrzyżowaniu, przejściu dla pieszych albo jazda po pasie dla rowerów zostaną „wchłonięte” przez mandat za kolizję. Od momentu kolizji do wyjścia z posterunku minęło ok. 2 godziny.
W wyniku zdarzenia w moim samochodzie uszkodzony został zderzak, felga i lewy tylny błotnik. Zgłosiłem to do ubezpieczyciela (dając namiary na numer zgłoszenia na policji itd.), szkodę zlikwidowałem bezgotówkowo w ASO (ponad 5k za wymianę felgi, lakierowane zderzaka i błotnika). Do tego dostałem samochód zastępczy. Nie wiem natomiast jak (i czy w ogóle) szkodę zlikwidował Pan z Audi.
Na pewno znajdą się osoby które powiedzą „mogłeś puścić głupszego”. Otóż tym razem nie puściłem, a zaprosiłem na zajęcia. Lekcja kosztowała go najprawdopodobniej regres za koszt naprawy uszkodzeń + wynajem samochodu zastępczego, (bo przecież uciekł z miejsca zdarzenia), mandat i punkty karne. Zakładam że suma summarum wyszło nie więcej niż 10 tysięcy złotych.
Film wrzucam jako pokaz braku umiejętności odpuszczenia. Co zabawne jechałem akurat na gokarty gdzie mogłem właśnie tak się pozderzać. Tyle tylko, że było taniej, bezpieczniej i bezstresowo. Przesłałem Ci oba klipy, dotniesz jak uważasz. Możesz wrzucić mój opis do filmu, po to w sumie go napisałem.
PS. W liście od Policji dostałem imię i nazwisko gościa. W mieście pod takimi danymi znalazłem radcę prawnego i stomatologa więc w sumie byłem i nie byłem zaskoczony rozwojem wypadków. Z perspektywy czasu nie wiem jednak czy bym chciał pisać oświadczenie z kimś kto nie widział zagrożenia w wyprzedzaniu na środku skrzyżowania i przejścia dla pieszych. Nie wiem jednocześnie, czy taka lekcja coś pomoże.
Pozdrawiam
27.12.2023 DW737 Kozienice - Radom
Autor nagrania rzuca przekleństwami sam do siebie i uporczywie trzyma klakson przez około 20 sekund co akurat jest złamaniem przepisów. To nie jest normalne zachowanie zgodne z ogólnie przyjętymi normami. Nawet jeśli autor nagrania wysłał je na policję o czym zapewniał, to poza ewentualnym obraźliwym gestem niewiele można zarzucić kierowcy Mitsubishi.
Do czego prowadzi nieuwaga, albo zakładanie, że samochód z przodu "na pewno się przesunie". Po wstępnej ocenie przez blacharza i mechanika będzie blisko szkody całkowitej ze względu na ilość uszkodzonych elementów i to, że dostały słupek A i tylna ćwiartka.
Wczoraj (26.09.2023) wybrałem się z przyjacielem na wycieczkę motocyklową do Żywca. Podczas przejazdu przez jedną z mijanek, w Międzybrodziu Żywieckim, mijaliśmy grupę mężczyzn którzy zaczęli wiwatować żebyśmy zakręcili silnikami. Niestety zdenerwowało to kierowcę jadącego za nami, który na następnej mijance wyprzedził nas i prawie doprowadził do kolizji z moim przyjacielem. Gdy zrobiło się miejsce, pod wpływem emocji zacząłem ścigać Pana w Oplu Astrze, który uciekał przez około 4km z prędkością przekraczającą w niektórych momentach 100 km/h. Pościg zakończyłem po najechaniu na kupkę żwiru na środku drogi, przez co chwilowo straciłem panowanie nad motocyklem. Było to głupie zachowanie, dlatego odpuściłem i poczekałem aż przyjaciel mnie dogoni. Podczas konfrontacji w Oczkowie mężczyzna nic sobie z tego nie robił że prawie spowodował wypadek, nawet chamsko zaczął mi wmawiać że pracuje w policji i może mi pokazać legitymację policyjną. Niestety w tym momencie głupi instynkt przejął nade mną kontrolę i zamiast poprosić o wylegitymowanie się, zacząłem mu ubliżać, a finalnie wycofałem się myśląc że "nie ma sensu rozmawiać z takim człowiekiem".
Autor dodatkowo po przeszukaniu dostępnych publicznie źródeł tj. strona Komendy Powiatowej Policji w Żywcu pisze: "jeśli się nie mylę to mógł być to sam zastępca komendanta".
Ponadto Autor przeprasza za to, że zadziałały emocje, a nie zdrowy rozsądek i poszło trochę nieciekawych słów w trakcie rozmowy.
Wysyłam zlepek 2 nagrań zamiast oryginału ponieważ GoPro nagrywa używając płatnego codecu i oryginalne nagrania ważą ponad 8GB. - stąd najpewniej przerwa w nagraniu
Ale jak widać każdy powód do "zaczepki" jest dobry. Oceńcie sami.
Sam autor napisał:
"Dziwna prowokacja ... nieoznakowanych policjantów. Policjant postraszył drogówką i puścił mnie wolno. Niestety przyznałem rację policjantowi ponieważ bałem się mandatu"
Policjant zmyśla jednak przepisy, który zabrania omijania pojazdu przed przejściem w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Ale jak widać i słychać, policjanci zatrzymali się w zupełnie innym celu.
Art. 26. o ruchu drogowym
Kierującemu pojazdem zabrania się:
2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;