Szukaj
Znalazłem 599 takich materiałów
No to czekamy na opinie naszych niezawodnych ekspertów ;)
"W dniu 18.04.2024 r. o godzinie 11.50 gdy jechałem ul. Kobiałka kierujący Citroenem wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej (ul. Mochtyńska) dopuścił się wymuszenia pierwszeństwa przejazdu czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Po całym zajściu wysiadł z auta aby oznajmić mi że to moja wina bo za szybko jechałem. Na wstępie poinformowałem go że w aucie mam kamerę tak aby ostudzić jego zapędy, więc obyło się bez wyzwisk. Przerażające jest jak ludzie na siłę szukają u innych winy swoich błędów."
Szczegółowy opis zdarzenia: Kierowca pojazdu VW Caddy, rejestracja SK 363TM, przeprowadził niebezpieczne manewry wyprzedzania na dwóch przejściach dla pieszych oraz skrzyżowania (!!!), naruszając w ten sposób przepisy bezpieczeństwa drogowego. Po wykonaniu tego manewru, kierowca zajechał mi drogę, co spowodowało konieczność nagłego i gwałtownego hamowania mojego pojazdu. Automatyczne awaryjne hamowanie było konieczne, samemu nie byłbym w stanie unikać kolizji. Ponadto, kierowca próbował we mnie cofać, co stanowiło dodatkowe zagrożenie dla mojego bezpieczeństwa oraz innych uczestników ruchu drogowego.
Incydent drogowy miał miejsce 29 marca około godziny 21, w miejscowości Połaniec, zjazd z drogi krajowej 79 w ulicę Czarneckiego.
Zajeżdżanie, wciskanie, ciągle czy jazda buspasem... To codzienność. Ten kierowca również stosuje te manewry na ulicach Warszawy. Ale po kilku km nadal jedzie tuż obok autora nagrania
Warszawa
Agresja na drodze i chęć samodzielnego wymierzenia sprawiedliwości nie popłaca. Przekonał się o tym 35-letni mieszkaniec Zabrza. Mężczyzna, chcąc uniemożliwić dalszą jazdę kierowcy jadącemu za nim, zatrzymał swój samochód na łuku drogi na lewym pasie Drogowej Trasy Średnicowej. Swoim zachowaniem zmusił do zatrzymania się jadącego za nim kierowcy audi i do gwałtownej zmiany pasa ruchu kierowcę skody.
Całe zajście zarejestrowała kamera wideorejestratora chorzowskiej drogówki. Policjanci zapobiegli dalszej eskalacji konfliktu, a po przejeździe w bezpieczne miejsce, przeprowadzili kontrolę drogową. Kierowcy, który sam chciał wymierzyć sprawiedliwość na drodze zatrzymano prawo jazdy. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, zabrzanin odpowie przed sądem. Grozi mu zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.
Źródło: KWP Katowice
Mundurowi jadąc za nim włączyli w radiowozie sygnały świetlne i dźwiękowe wydając motocykliście polecenie do zatrzymania się. Kierujący jednośladem jednak nie reagował i przyśpieszył, kontynuując jazdę drogą w stronę Bądzowa. Policjanci natychmiast ruszyli w pościg za kierującym, który podczas ucieczki rażąco naruszył zasady ruchu drogowego, między innymi przekraczając dozwoloną prędkość i nie stosując się do znaków drogowych, jak również wyprzedzał w miejscach zabronionych. W pewnym momencie motocyklista stracił panowanie nad pojazdem i upadł na jezdnię. Porzuciwszy jednoślad zaczął uciekać. Bardzo szybo został zatrzymany i obezwładniony przez policyjny patrol.
Źródło: KPP Głogów
*W odniesieniu do powyższego filmu dość zabawnie odnajdują się przepisy art. 54 ust. 3 PORD - "Pojazd, który ze względu na konstrukcję, ładunek lub nietypowe zachowanie na drodze może zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym, powinien wysyłać żółte sygnały błyskowe." - I faktycznie, wszystkie przesłanki spełnione, można zgodnie z prawem "pozagrażać" co nieco
A tak na poważnie...dobrze, że skończyło się bez żadnych strat.