Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 193 takie materiały
    Taka tam E46-ka . Przeglądaj dalej –
    29 marca 2013, 15:32 przez 7017 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Ciekawa T4-ka –
    10 marca 2013, 12:17 przez bambucza89 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    WLEPKA   BMW GOLDFISH V16 – Pomysł, by stworzyć to monstrum 16-to cylindrowe pojawił sie w 1987 roku,
a dokładnie w połowie 1987 w małym kręgu pracowników działu BMW zajmującego się konstrukcją silników. Dyskutowano wtedy nad możliwością stworzenia silnika większego niż 12-sto cylindrowy...
I tak... 8 lipca 1987 zaczęto konstruować ten "specjalny silnik" pod kryptonimem "GOLDFISCH"...

Decyzja padła na 16 cylindrowy silnik w układzie V, który powstał jako kontynuacja silnika 12 cylindrowego. Pod koniec 1987 pierwszy silnik został zmontowany, a w styczniu i lutym 1988 osiągnął swoją pełną sprawność techniczną.

Następnym krokiem było umieszczenie tego prototypu w BMW serii 7 E32, i już w maju 1988 mogły odbyć się pierwsze testy tego samochodu, a 7 lipca 1988 czyli rok po rozpoczęciu prac silnik został przedstawiony na forum ogólnym.
Użycie go w produkcji seryjnej nie było przewidziane, i to jest smutne.

V16 skończył jako silnik demonstracyjny, a jednocześnie ta 16-ka wyznacza górną granicę osiągnięć tak jak silnik 3 cylindrowy wyznaczył ich dolną granicę. 

Dane techniczne GOLDFISCH V16:

- pojemność: 6651 cm3.
- moc: 408 KM przy 5200 obr/min.
- moment obrotowy: 637 Nm przy 3900 obr/min...
- stopień sprężani: 8,8:1...
- waga: 310 kg...
    Pomysł, by stworzyć to monstrum 16-to cylindrowe pojawił sie w 1987 roku,
    a dokładnie w połowie 1987 w małym kręgu pracowników działu BMW zajmującego się konstrukcją silników. Dyskutowano wtedy nad możliwością stworzenia silnika większego niż 12-sto cylindrowy...
    I tak... 8 lipca 1987 zaczęto konstruować ten "specjalny silnik" pod kryptonimem "GOLDFISCH"...

    Decyzja padła na 16 cylindrowy silnik w układzie V, który powstał jako kontynuacja silnika 12 cylindrowego. Pod koniec 1987 pierwszy silnik został zmontowany, a w styczniu i lutym 1988 osiągnął swoją pełną sprawność techniczną.

    Następnym krokiem było umieszczenie tego prototypu w BMW serii 7 E32, i już w maju 1988 mogły odbyć się pierwsze testy tego samochodu, a 7 lipca 1988 czyli rok po rozpoczęciu prac silnik został przedstawiony na forum ogólnym.
    Użycie go w produkcji seryjnej nie było przewidziane, i to jest smutne.

    V16 skończył jako silnik demonstracyjny, a jednocześnie ta 16-ka wyznacza górną granicę osiągnięć tak jak silnik 3 cylindrowy wyznaczył ich dolną granicę.

    Dane techniczne GOLDFISCH V16:

    - pojemność: 6651 cm3.
    - moc: 408 KM przy 5200 obr/min.
    - moment obrotowy: 637 Nm przy 3900 obr/min...
    - stopień sprężani: 8,8:1...
    - waga: 310 kg...
    21 lutego 2013, 15:13 przez YMT (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Moja RX-8'ka –
    15 lutego 2013, 18:10 przez nismo_91 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (50)
    Źródło:

    Własne

    Polo 86c2f – Moja 2f'ka strasznie mało ich tutaj.
    Moja 2f'ka strasznie mało ich tutaj.
    13 lutego 2013, 21:37 przez ~adam93 | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    BMW M12 Nazca i Nazca C2 – W latach 90-tych, kiedy świat powoli odchodził od kanciastych kształtów studio ItalDesign stworzyło koncept dla niemieckiego BMW. Nazwa brzmiała M12, i już samo to zapowiadało poważne sportowe aspiracje. "M" od "M Power", i "12" od ilości cylindrów w jednostce napędowej. Powstały trzy osobne samochody, z pozoru bardzo podobne, a jednak różne BMW Nazca M12, Nazca C2 oraz Nazca C2 Spyder. Światło dzienne jako pierwsze ujrzało BMW M12, którego sama nazwa daje już wiele do myślenia. Sami projektanci wspominają, że auto inspirowane było bolidami F1 oraz samochodami wyczynowymi grupy C. Niedaleko jest także skojarzenie z jedynym do tej pory autem BMW z centralnie montowanym silnikiem, czyli M1, którego M12 mogło być ewolucją i następcą. Maska tworzyła z przednią szybą właściwie jedną płynną linię, która później przechodziła w kopulasty dach i zgrabnie opadała w okolice komory silnika. Na bokach umieszczone zostały wloty powietrza, a jedynym znakiem rozpoznawalnym marki były niewielkich rozmiarów "nerki". Tylna część auta była sporych rozmiarów. Powód był oczywisty - pod maską, centralnie i wzdłużnie umieszczono wielką jednostę napędową, którą stanowił silnik V12 o pojemności 5 litrów i mocy 300KM. Jednostka napędowa została zapożyczona z BMW 850i, została połączona z 5-biegową, manualną skrzynią ZF. Ten masywnie wyglądający samochód miał zaskakująco niską masę własną na poziomie 1098kg, a wszystko to dzięki użyciu włókna węglowego i lekkich aluminiowych alementów, które dopiełniały konstrukcję. To nie był jednak koniec przygody BMW z wizją Nazca. Niedługo później producent przedstawił kolejny - chyba nawet jeszcze wspanialszy koncept - model Nazca C2! Zaprezentowano go podczas wystawy w Tokio w 1992 roku. Był to właściwie samochód wyścigowy. Patrząc na stylistykę, można pokusić się o stwierdzenie, że C2 było jeszcze odważniejsze, jeszcze bardziej wyjątkowe i zdecydowanie ponadczasowe. Dzisiaj spokojnie można by je umieścić w futurystycznym filmie i nie byłoby żadnego zgrzytu.Wygląd był bardzo zbliżony, ale głównie pod względem linii nadwozia. To, co zmieniono i co najbardziej odróżnia to auto od M12-ki, to całkowicie przestylizowany przód, reflektory przeniesiono niemal na poziom asfaltu, chowając je w dwóch płaskich i szerokich wcięciach oddzielonych nerką. Pozostała jednostka napędowa V12 "poprawiona" przez firmę Aplina osiąga około 350KM, co przy zachowaniu wspaniałej aerodynamiki i niskiej masy własnej, którą jeszcze obniżono o 100kg, pozwalało na osiąganie prędkości maksymalnej na poziomie 327 km/h. Przyspieszenie do pierwszej setki skrócono do 3,7 sekundy. Nie obyło się też bez kilku udoskonaleń. Nie tyle stylistycznych, ale funkcjonalnych, bo tak trzeba nazwać zmienione i dodatkowe spojlery w przedniej i tylnej części nadwozia. Zapewniały większy docisk do podłoża. Wnętrze było w zasadzie identyczne z M12-ką. Różnicę stanowiły fotele z włókna węglowego. To jednak w dalszym ciągu nie był koniec projektu Nazca. Ostatnim modelem stało się C2 Spyder, i jak sama nazwa wskazywała, występowała w otwartym nadwoziu. Zadebiutowało podczas 61-ego GP Monaco. Może nie było to zwyczajne miejsce na premierę samochodowego konceptu, ale jeżeli chcemy zaprezentować światu supersportowy wóz, to czy jest lepsze miejsce?! Największe zmiany odnosiły się oczywiście do wyglądu nadwozia. Ale nie tylko. Pod maską znalazła się najmocniejsza jednostka napędowa stosowana w tych trzech prototypach, którą stanowił silnik o pojemności 5.7 litra, napędzający również topowy seryjny model BMW, czyli 850csi. Jego moc wynosiła aż 380KM! Skrzynia biegów to 6-przełożeniowa przekładnia manualna. Prędkość maksymalną określa się na około 305km/h. Jej niższa wartość w odniesieniu do C2-ki spowodowana jest z pewnością aerodynamiką nadwozia. Przyspieszenie od 0 do 100km/h trwało jedynie 3,7 sekundy, co nawet dzisiaj jest imponujące. Żadne z tych aut nie miało tyle szczęścia, aby trafić do produkcji seryjnej. Patrząc na to z dystansu, upływającego czasu i obecnych tendencji, można powiedzieć, że Nazca miała rację bytu. Może inaczej, to właśnie dzisiaj miałaby rację bytu! A tak, pozostały Wielką Trójcą fantastycznych konceptów, jak najbardziej jeżdżących, cały czas przepięknych i wizjonerskich. Na koniec interesujący fakt - wszystkie trzy egzemplarze istnieją, działają i znajdują się w siedzibie Italdesign, a co jakiś czas pojawiają się na ulicach, aby rozprostować swoje ponad dwudziestoletnie kości, cylindry i zawieszenia... Zatem, choć nigdy nie dotarły do cyklu seryjnego, cały czas jest realna szansa, żeby zobaczyć je w akcji... dumnie przemierzające ulice.
    W latach 90-tych, kiedy świat powoli odchodził od kanciastych kształtów studio ItalDesign stworzyło koncept dla niemieckiego BMW. Nazwa brzmiała M12, i już samo to zapowiadało poważne sportowe aspiracje. "M" od "M Power", i "12" od ilości cylindrów w jednostce napędowej. Powstały trzy osobne samochody, z pozoru bardzo podobne, a jednak różne BMW Nazca M12, Nazca C2 oraz Nazca C2 Spyder. Światło dzienne jako pierwsze ujrzało BMW M12, którego sama nazwa daje już wiele do myślenia. Sami projektanci wspominają, że auto inspirowane było bolidami F1 oraz samochodami wyczynowymi grupy C. Niedaleko jest także skojarzenie z jedynym do tej pory autem BMW z centralnie montowanym silnikiem, czyli M1, którego M12 mogło być ewolucją i następcą. Maska tworzyła z przednią szybą właściwie jedną płynną linię, która później przechodziła w kopulasty dach i zgrabnie opadała w okolice komory silnika. Na bokach umieszczone zostały wloty powietrza, a jedynym znakiem rozpoznawalnym marki były niewielkich rozmiarów "nerki". Tylna część auta była sporych rozmiarów. Powód był oczywisty - pod maską, centralnie i wzdłużnie umieszczono wielką jednostę napędową, którą stanowił silnik V12 o pojemności 5 litrów i mocy 300KM. Jednostka napędowa została zapożyczona z BMW 850i, została połączona z 5-biegową, manualną skrzynią ZF. Ten masywnie wyglądający samochód miał zaskakująco niską masę własną na poziomie 1098kg, a wszystko to dzięki użyciu włókna węglowego i lekkich aluminiowych alementów, które dopiełniały konstrukcję. To nie był jednak koniec przygody BMW z wizją Nazca. Niedługo później producent przedstawił kolejny - chyba nawet jeszcze wspanialszy koncept - model Nazca C2! Zaprezentowano go podczas wystawy w Tokio w 1992 roku. Był to właściwie samochód wyścigowy. Patrząc na stylistykę, można pokusić się o stwierdzenie, że C2 było jeszcze odważniejsze, jeszcze bardziej wyjątkowe i zdecydowanie ponadczasowe. Dzisiaj spokojnie można by je umieścić w futurystycznym filmie i nie byłoby żadnego zgrzytu.Wygląd był bardzo zbliżony, ale głównie pod względem linii nadwozia. To, co zmieniono i co najbardziej odróżnia to auto od M12-ki, to całkowicie przestylizowany przód, reflektory przeniesiono niemal na poziom asfaltu, chowając je w dwóch płaskich i szerokich wcięciach oddzielonych nerką. Pozostała jednostka napędowa V12 "poprawiona" przez firmę Aplina osiąga około 350KM, co przy zachowaniu wspaniałej aerodynamiki i niskiej masy własnej, którą jeszcze obniżono o 100kg, pozwalało na osiąganie prędkości maksymalnej na poziomie 327 km/h. Przyspieszenie do pierwszej setki skrócono do 3,7 sekundy. Nie obyło się też bez kilku udoskonaleń. Nie tyle stylistycznych, ale funkcjonalnych, bo tak trzeba nazwać zmienione i dodatkowe spojlery w przedniej i tylnej części nadwozia. Zapewniały większy docisk do podłoża. Wnętrze było w zasadzie identyczne z M12-ką. Różnicę stanowiły fotele z włókna węglowego. To jednak w dalszym ciągu nie był koniec projektu Nazca. Ostatnim modelem stało się C2 Spyder, i jak sama nazwa wskazywała, występowała w otwartym nadwoziu. Zadebiutowało podczas 61-ego GP Monaco. Może nie było to zwyczajne miejsce na premierę samochodowego konceptu, ale jeżeli chcemy zaprezentować światu supersportowy wóz, to czy jest lepsze miejsce?! Największe zmiany odnosiły się oczywiście do wyglądu nadwozia. Ale nie tylko. Pod maską znalazła się najmocniejsza jednostka napędowa stosowana w tych trzech prototypach, którą stanowił silnik o pojemności 5.7 litra, napędzający również topowy seryjny model BMW, czyli 850csi. Jego moc wynosiła aż 380KM! Skrzynia biegów to 6-przełożeniowa przekładnia manualna. Prędkość maksymalną określa się na około 305km/h. Jej niższa wartość w odniesieniu do C2-ki spowodowana jest z pewnością aerodynamiką nadwozia. Przyspieszenie od 0 do 100km/h trwało jedynie 3,7 sekundy, co nawet dzisiaj jest imponujące. Żadne z tych aut nie miało tyle szczęścia, aby trafić do produkcji seryjnej. Patrząc na to z dystansu, upływającego czasu i obecnych tendencji, można powiedzieć, że Nazca miała rację bytu. Może inaczej, to właśnie dzisiaj miałaby rację bytu! A tak, pozostały Wielką Trójcą fantastycznych konceptów, jak najbardziej jeżdżących, cały czas przepięknych i wizjonerskich. Na koniec interesujący fakt - wszystkie trzy egzemplarze istnieją, działają i znajdują się w siedzibie Italdesign, a co jakiś czas pojawiają się na ulicach, aby rozprostować swoje ponad dwudziestoletnie kości, cylindry i zawieszenia... Zatem, choć nigdy nie dotarły do cyklu seryjnego, cały czas jest realna szansa, żeby zobaczyć je w akcji... dumnie przemierzające ulice.
    7 lutego 2013, 10:42 przez Mlodye36 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Suzuki SV 650N – Pochwale się Moją SV'ka zdjęcie zrobione nad jeziorem Hańcza
    Pochwale się Moją SV'ka zdjęcie zrobione nad jeziorem Hańcza
    23 stycznia 2013, 15:59 przez leon01 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Własne

    Śliczna prosta BM'ka –
    18 stycznia 2013, 15:11 przez xXxBlachaxXx (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Buick wnętrze – będzie moc będą kolejne w komentarzach piszcie co chcecie do wyboru:
- Alfa Romeo 147, 166
- Audi a2, a3, a4 x3, a6, a8
- BMW e30 cabrio, e30 sedan, e46 x3, e60 x2 
- Calista Panther
- Chrysler Voyager
- Honda Civic 5 hb
- Fiat 126p cabrio, Punto 2
- Ford Ka, Mustang 
- Mercedes c, e, Vito, ML AMG, W124
- Opel Calibra, Tigra
- Peugeot 206 cc x2 
- Porsche Cayenne 
- SAM
- Toyota Celica 
- Volvo Amazon
- VW Golf 4, Caddy
    Będzie moc będą kolejne w komentarzach piszcie co chcecie do wyboru:
    - Alfa Romeo 147, 166
    - Audi a2, a3, a4 x3, a6, a8
    - BMW e30 cabrio, e30 sedan, e46 x3, e60 x2
    - Calista Panther
    - Chrysler Voyager
    - Honda Civic 5 hb
    - Fiat 126p cabrio, Punto 2
    - Ford Ka, Mustang
    - Mercedes c, e, Vito, ML AMG, W124
    - Opel Calibra, Tigra
    - Peugeot 206 cc x2
    - Porsche Cayenne
    - SAM
    - Toyota Celica
    - Volvo Amazon
    - VW Golf 4, Caddy
    12 stycznia 2013, 7:20 przez mmaajjsstteerr (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (18)