Szukaj
Długie poszukiwanie kupca na samochód sprawia, że część właścicieli pojazdów nie decyduje się na wystawienie ogłoszenia. Generuje to jednak zbędne koszty związane z obowiązkiem ubezpieczenia auta i dokonaniem przeglądu technicznego. Rozwiązaniem w takiej sytuacji jest sprzedaż samochodu do skupu. Skup aut w Gdyni oferuje przejrzyste warunki dla klientów i płaci od ręki za odkupione auta.
Auta używane i powypadkowe a sprzedaż do skupu
Jeśli chodzi o skup aut, Gdynia to tylko jeden z obszarów objętych jego działalnością. Skup działa na terenie całego województwa pomorskiego, w tym w miastach takich jak: Wejherowo, Pruszcz Gdański, Kartuzy i Reda. Dodatkowo działa na terenie Półwyspu Helskiego. Klienci mogą skorzystać z możliwości sprzedaży auta bez osobistego stawiania się w skupie. Pracownik skupu dojeżdża do niech we wskazane miejsce nawet w ciągu 2-3 godzin. Dzięki temu sprzedaż odbywa się w miejscu, które pasuje klientowi.
W skupie można sprzedać zarówno auta w dobrym stanie technicznym, jak i uszkodzone na skutek wypadku. Skup przyjmuje wszystkie samochody, oferując za nie uczciwą cenę. W razie potrzeby samochód może być oddany do kasacji. Takie rozwiązanie również jest korzystne dla klienta, gdyż ogranicza koszty związane z utrzymaniem pojazdu, który nie nadaje się do dalszego użytkowania.
Jaki rodzaj skupu aut jest dla mnie odpowiedni?Częstym pytaniem zadawanym przez klientów jest „jaki rodzaj przedstawicielstwa handlowego jest dla mnie odpowiedni?”
Skup aut, jak sama nazwa wskazuje, zajmuje się sprzedażą i skupem samochodów. Firma musi być w stanie sprzedawać szeroką gamę samochodów i musi być w stanie robić to szybko i skutecznie. Oznacza to, że powinni mieć dużo danych o klientach. Powinni również wiedzieć, jakiego samochodu szukają, aby móc podjąć właściwą decyzję, jeśli chodzi o zakup kolejnego samochodu.
Auta osobowe i nie tylkoSkup aut z Gdyni kupuje wszystkie modele samochodów osobowych. Można w nim sprzedać popularne Volkswageny, jak i rzadziej spotykane, luksusowe Audi. Skup odkupuje je od klientów indywidualnych i przedsiębiorców, firm leasingowych, windykacyjnych oraz transportowych. W przypadku aut firmowych wystawia wszystkie dokumenty, które są potrzebne do usunięcia pojazdu z majątku firmy i zakończenia okresu amortyzacji. Dodatkowo w skupie można sprzedać motocykle i quady. Ich cena jest ustalana na takich samych zasadach jak w przypadku samochodów osobowych, dlatego usługa jest korzystna dla właścicieli mniej popularnych pojazdów.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 17 lutego, o godz. 19:27. Tuż po zakończeniu tankowania dwóch mężczyzn szybko wsiadło do volkswagena passata. Plan ucieczki ze skradzionym paliwem udaremnił jednak mężczyzna w szarej bluzie z kapturem, prawdopodobnie pracownik stacji, który próbował unieruchomić auto.
Niestety próba odebrania kluczyków nie powiodła się, ale mężczyzna nie dał za wygraną i wsiadł do odjeżdżającego auta. Doszło do szarpaniny ze złodziejami. W międzyczasie na filmie pojawiła się kolejna osoba próbująca zatrzymać samochód.
Auto wyjechało z kadru, ale po chwili wróciło pod ten sam dystrybutor, z którego skradziono paliwo. W tym momencie jeden z rabusiów wysiadł z auta i uciekł. Ale to nie był koniec akcji. W aucie dalej trwała szamotanina. Samochód gwałtownie cofnął, zahaczył o dystrybutor i niemal wyrywał przednie drzwi pasażera. Film kończy się równie spektakularnym wyjazdem passata z terenu stacji. Nie drogą wyjazdową, a pasem zieleni. Jak widać na ostatnich sekundach filmu, mężczyzna w szarej bluzie w końcu odpuścił i opuścił pojazd.
Warszawa 03.01.2020 godzina 13:35
Po zdarzeniu wysłałem maila do WORDu w tej sprawie wraz z opisem całej sytuacji, czyli że mam dwóch świadków film i dokładnie wiem kto i którym autem to zrobił. Niestety odpowiedzi było brak więc 7.01 udałem się do WORDu na Bemowie, gdzie pan kierownik powiedział mi, że zna sprawę, ale jego pracownik stwierdził, że nic takiego nie miało miejsca. Dlatego powiedziałem mu, że chciałbym żeby egzaminator powiedział mi to w twarz. Kierownik zawołał egzaminatora, który faktycznie potwierdził, że on wyhamował egzaminowaną przed moim autem "aż mu przód się podniósł w samochodzie", więc uznałem, że nie ma o czym z nimi gadać i zadzwoniłem do głównego kierownika WORD Warszawa. Ten poprosił mnie o film w dobrej jakości i po około 2 godzinach oddzwonił do mnie i stwierdził że "na tym filmie nie widać jednoznacznie kontaktu pojazdów". Olałem całe to towarzystwo i udałem się na komisariat policji gdzie złożyłem doniesienie. Oczywiście wiedzieli co robię, bo wszystko opisywałem na swojej stronie fb. Dziś (08.01.2020) około 12 zadzwonił do mnie Pan kierownik kierowników i powiedział, że jednak po wnikliwym obejrzeniu filmu widać, że doszło do kontaktu i poczuwają się do winy i dadzą mi wszystkie dane jakie potrzebuję, ale po tym co tam usłyszałem nie mam ochoty już na żadne polubowne załatwianie sprawy. Oczekuję w tej chwili, że zostanie odebrane prawo egzaminowania temu panu, ponieważ moim zdaniem po takiej akcji nie ma do tego moralnego prawa.
1 2 3 > ostatnia ›
« poprzednia 1 2 3 następna »