Szukaj
Znalazłem 153 takie materiały
Auto nie zostało uszkodzone, ale "domagał się" wezwania policji:D
Co też autorka nagrania uczyniła. W nagrodę został zabrany na izbę wytrzeźwień.
Kierowca chyba jechał po kolejne zapasy do sklepu ale zorientował się, że autor jedzie za nim.
Podjechał pod jezdną z Żabek a tam ... (brak cześć nagrania)
"Czekałem aż wyjdzie z tej żabki i pojechałem za nim. On zjechał na pobocze, więc pojechałem dalej. Zatrzymałem się na tej ulicy, na, której mnie potem przytrzasnęli. Czekałem na telefon od jakiegokolwiek patrolu i jego dalsze ruchy. No ale potem ruszyli prosto na mnie, chcieli się ustawić za mną bym nie mógł się wycofać. I wtedy wjechałem w tą drogę bez wyjazdu."
Kierowca po wyjściu z żabki był już z kolegą. Gdy wyszli z auta co widać już na nagraniu, uderzyli czymś w szybę. Na szczęście obyło się bez uszkodzeń. Autor postanowił odjechać, bo nie chciał ryzykować, że coś więcej się stanie. Policja nie odezwała się do niego tego dnia, ale ma nadziej, że zostali złapani. Nagranie zostało także wysłane przez autora na stopagresjidrogowej.
"Z dziewczyną nie było kontaktu - była przerażona. Na propozycję podwiezienia do Wrocławia nie zareagowała. Gość oprócz krzyczenia żeby się nie wtrącać powtarzał tylko - To moje auto... Zabrał jej dokumenty i kluczyki."
Autostrada A4 przed Wrocławiem od strony Legnicy
VW nie ustąpił pierwszeństwa kierującej Nissanem i uciekł z miejsca, uderzył również w ogrodzenie i bramę wjazdową do jednej z posesji. Po kilkuset metrach na ul. Chełmskiej kierowca VW wyprzedzał Skodę. Podczas tego manewru uderzył w jej bok, a następnie doprowadził do czołowego zderzenia z jadącą z naprzeciwka Hondą. Po zderzeniu Honda wypadła z drogi do przydrożnego rowu, a kierowca VW został zakleszczony we wraku swojego pojazdu.